W taką pogodę na środku drogi leżała niepozorna kotka,której miauczenie było słychać z daleka , aż zatrzymał się ktoś,kto przeniósł ją na pobocze drogi i zadzwonił po Schronisko.Dał jej nadzieję, niestety odjechał, podając nieskładny adres.Tak trwała walka z czasem, aż w końcu kierowca odnalazł mokre, wystraszone biedactwo,które resztkami sił miauczało i nawoływało człowieka, może właściciela...
Kotka miała zrobione rtg-okazało się,że ma złamaną miednicę, przy okazji została wysterylizowana.
Jak zwykle w schronisku mnóstwo kotów,przebywa w klatce, ale coraz gorzej z jej nastrojem-poddaje się...Nie chce jeść bez okazania zainteresowania jej przez człowieka.Pozwala się głaskać,podoba jej się to,ale jest przerażona ilością kotów,które nie zawsze są pozytywnie nastawione.
Kotka musi znaleźć dom tymczasowy i to jak najszybciej, zanim kompletnie się podda.
FB, potrzebne udostępnianie,zapraszanie znajomych:
https://www.facebook.com/events/4666602 ... 3/?fref=ts

