OTW12-f.17,67 - Magicznych Świąt życzymy !

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Śro lis 19, 2014 11:11 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Niech wszystkie bóle idą precz :ok: :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro lis 19, 2014 11:29 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

:ok: :ok: :ok:
Asiu ciekawy jest ten lek na rwę - jaki to - zobaczyłam czy W go też bierze i zna!
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 19, 2014 11:36 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Alienor pisze:Niech wszystkie bóle idą precz :ok: :ok: :ok:

Nie ma tak łatwo. Wczoraj Pineska zaserwowała nam osowiałość , brak apetytu a najważniejsze brak ruchawości. Nawet zmierzenie temp u kota w moim "stanie" jest problemem ale udało się. Dziecko podane jak na tacy pod mój nos wykazało temperaturę 39,5. Mierzone na szybko było, bo wiło się okrutnie. Dostała co miała dostać po bystrej konsultacji z wetką i obserwujemy. Podanie zastrzyku kotu podtykanemu pod nos też nie jest łatwe.

Niestety, wczorajsza wyprawa Janusza z chrupiszczami i żarciem do ruiny przyniosła zmartwienie i płacz. Mówiłam, że tam jakieś doopki siedzę w weekendy. A niech siedzą. Parę razy na nich wlazłam. Jedni fajni, drudzy mniej ale kotom krzywdy nie robili. Jedni nawet sami przynosili jakieś marketowe puszki. Ale teraz ruina została spalona. Nie ma dachu, nie ma podłogi, wszystko osmalone ,mokre, zalane na amen... Wszystko zniszczone, posłanka, żarcie...Koty nie mają już kryjówki. Tam było w jednym miejscu sucho i ciepło. Jedzenie nie mokło. Pełno było pudełek, polarków, posłanek...Widać ,że koty tam polegiwały. Jak szłam to wybiegały ze środka i chowały się pod podłogę. Pod podłogą też było schronienie dobre. Wszystko zniszczone. Zima idzie. Strasznie się martwię czy koty przeżyły.Jak się ze sobą ogarnę to muszę pomyśleć o budkach jakiś.
Mamy serię podpaleń na osiedlu .Komu cholera przeszkadzało ,że tam "coś" stało? Tyle czasu. Tak się cieszyłam,że koty bezpiecznie przezimują. Nawet mi do głowy nie przyszło ,że tak się stanie.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Śro lis 19, 2014 13:54 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Okropność , straszne .
Policja się tym zajmuje?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25797
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lis 19, 2014 23:38 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Już widzę, jak policja leci do podpaleń ruiny. Biedne koty :(
Asiu, kiedyś codziennie chodziłam na zastrzyki do gabinetu wet - ze sobą, koleżanka lekarka mi robiła. Tylko drzwi przymykała :wink:
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Czw lis 20, 2014 16:17 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Nie mam pojęcia czy policja się tym zajęła. Pewnie z urzędu musi ale nie wierzę, że będzie się tym bardzo zajmować.
TZ był, zostawił jedzenie, podjął próby ogarnięcia ale trudno będzie. Trzeba na nowo wszystko przynieść, kupić, zebrać. Dopóki ja się nie zbiorę w sobie to wszystko musi poczekać.

Małgosiu, miałam zastrzyki w pierwszych dniach choroby x2 dziennie. Robiła mi je znajoma za co jestem jej wdzięczna bo inaczej zrezygnowałabym. By dostać się do poradni musiałabym pokonać schody z/na 4 piętro i zamówić taksówkę w jedną i drugą stronę lub iść na piechotę 3 km. Teraz mam tabletki i nie tylko z powodu "lenistwa". Po Ketanolu mam zjechany zad :evil: i nie ma gdzie kuć.

Fastryga i Pinecha pojechały na wizytę do weta. Faścia szczepić się . Pinecha na ogląd, antybiotyk i pewnie odrobaczenie.
Dom funkcjonuje ... bo musi. Chłopina moja stara się, choć złoszczą go bardzo ciągłe moje podpowiedzi co jeszcze należy zrobić i gdzie zajrzeć.Choć staram się opanować ględzenie i odpuścić ale czasem nie wytrzymuję. Chyba facio nie zdawał sobie sprawę ile tego jest.
Jest lepiej to fakt. Nie odczuwam już tak wielkiego bólu podejmując próby siadania czy wstania. Trzeba cieszyć się z małych osiągnięć. I cieszę się z rzeczy prozaicznych kiedyś tam. Wróciłam do łóżka :201494 , siadam prawie lekko :wink: na sedesie a nie w wygibasach, mogę wyżej nożynkę podnosić dzięki czemu wejście do brodzika nie jest szczytem Himalajów, mogę posiedzieć przy kompie ... I takich sukcesów mam więcej :smokin: W życie niby paralityka wkrada się radocha :lol:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lis 20, 2014 16:32 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Asiu :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
...Obrazek...Obrazek

kussad

Avatar użytkownika
 
Posty: 14240
Od: Pt paź 13, 2006 9:59
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 20, 2014 16:46 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

kussad pisze::ok: :ok: :ok:
Asiu ciekawy jest ten lek na rwę - jaki to - zobaczyłam czy W go też bierze i zna!

wybacz, nie zauważyłam wpisu :oops:
Na początek miałam Ketonal w zastrzyku 2x dziennie i doustnie Mydocalm forte. Potem zostawiono mi Mydocalm i zmieniono Ketonl na ApoPatram. Nakazano też leżeć na brzuchu , podpierając piersi cherlawe tak by łódka z plecyków wyszła. Ta czynność mało mnie nie przyprawiła o zwrócenie żołądkowi wolności tak mnie ból złapał. Neony zapaliły się w łepetynie. Dobrze, że Janusz był to mi pomógł wyplątać się tego zdrowotnego wygibasa. :| Samo przybranie tej mało niezwykłej pozycji przy paraliżu lewej strony jest wyczynem .Jednak podniesienie się z niej to już mistrzostwo świata. Jakby co, jakby was dorwała taka rwa, proszę nie robić tego samemu w domu. Znaczy się zdrowotnie kłaść wedle zaleceń. Można tak uświerknąć na amen.
Wiem, wiem... dopieszczam się :oops: ale nie mam chęci być domowym bohaterem. :cry:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Czw lis 20, 2014 20:37 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Asiu, ciesze się, że sprawność powoli wraca :-).

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lis 20, 2014 22:30 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Asia bohaterem w swoim domu :wink:
mam nadzieję, że nie zamienili Ci ketonalu na ketonal w tabletkach, albo tramal. Żołądek...
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Pt lis 21, 2014 10:06 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Miałam ciężką nockę. Dziś miałam prześwietlenia. Specjalnym trybem by zdjątka udały się jest... przeczyszczenie. Nic dodać nic ująć. Macie wyobraźnię to niech pracuje jak to wyglądało :mrgreen: Kibel pod ręką :wink: a ja kucnąć nie mogę :strach: I wszędzie schody 8O Idę pobyczyć się.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lis 21, 2014 10:27 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

Trzymaj się Asiu! <3
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 21, 2014 12:32 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

hanelka pisze:Trzymaj się Asiu! <3

Trzymam się. Druga część badania zawierała instrukcję "odgazowania się". Ta poszła łatwo bo już dawno napoje powszechne uznawane za "gazowe" nie są przyjmowane przez moje ciało :cry:

Semirkowi odpadł strupek :kotek:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 56026
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 12 >>

Post » Pt lis 21, 2014 13:13 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

ASK@ pisze:Semirkowi odpadł strupek :kotek:

:ok:
Obrazek

hanelka

 
Posty: 8984
Od: Nie lut 24, 2008 19:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt lis 21, 2014 13:13 Re: OTW12-f.17-...plącze się u nas...oj...;( f.67

trzymamy mocno całostadnie :ok: :ok:

asia2

 
Posty: 5689
Od: Sob wrz 04, 2010 14:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości