W piątek wieczorem przeprowadzka maleńtasków do boksu

albo do dwóch ,się zobaczy jak będzie łącznik.
Właśnie Tusia oklepała mi paszczę pazurami ,krew się lała ,ta dobra oczywiście
obrobię jej łapska jutro nożyczkami
Zapodział mi się Kyncio na parterze ,wołam i wołam i nic ,obleciałam wszystkie zakamarki ,pusto ,
wreszcie się zlitował i ujawnił

zadekował się w maleńkim namiociku pod ławą ,ale z niego jest cudaczek
Silek ma otwartą klatkę ale wciąż w niej siedzi ,był widziany w pokoju ,w kuweciarni ,koło kanapy ,ale w klatce
najlepiej
Zula i Szaszłyk ,wręcz namolnie chcą wyjść ,śpiewają nawet
Bure cóś znowu jest w wolierze ,szlag by to .
