Mamcia ma ich dosyć ,wymownie staje przy drzwiczkach prosząc donośnym głosem o wypuszczenie.
Wypuszczam bo i jej się chwila oddechu należy.
Wczoraj nawet bawiła się jakąś myszką ,wyglądała sama jak dzieciak.
Zbieram jej kupy bo najgorzej wygląda jej urobek ,dzieciaki stawiają klocki wręcz idealne.
Jeszcze czasami widzę maleńtasy ciągnące mamę ale generalnie to brzuszki same napychają
z misek ,a potrafią wciągnąć ,potrafią .
Wczoraj zrobiłam troszkę fotek ale jeszcze nie przeglądałam .
Dziś maleńtasy dostały krytą kuwetę ,o matko co tam się działo

Średniaki za to troszkę dziczą ,rozgłaskane mruczą ,jak przestanę fuczą ,są spore ,2 wymieniają
właśnie zęby ,2 już to ma za sobą ,Jeden lata luzem z Tusią nawet udaje im się razem bawić .
Jest to chłopczyk najmilszy z całej 4.
Jeszcze tydzień i znowu szczepienie .