



Ja jestem pokoleniem kiedy szaleństwem za czasów mojej wczesnej podstawówki były tamagotchi - takie pierwsze, najprostsze

Wstałam codziennie o 6 rano by nakarmić swojego kurczaka

O internecie wtedy mowy nie było

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
rusteene pisze:Za to Simba próbował mnie dziś udusić.. Leżał naprzeciwko mnie jak spałam, budziłam się z braku tlenu, bo on łapkami zatykał mi dziurki od nosaBaaardzo zadowolony z siebie. Obudziłam się, poprawiłam te łapki, powiedziałam co o tym sądze, już już zasypiam i co? Znów brak tlenu.. Nigdy nie widziałam szczęśliwszego kota... A ponieważ uduszenie mu nie wyszło to potem postanowił chyba mnie zabić pazurem
wlazł mi na ramię (lubi tak siedzieć), po czym zjechał z niego tak, że mam kilka dość mocnych szram idących od szyi, przez ramię do łopatki..
przyćpany głąbek![]()
![]()
.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 9 gości