2 Kotki potrzebują domu!

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Wto lis 18, 2014 16:45 2 Kotki potrzebują domu!

Znacie może kogoś, kto chciałby kota? Ale oddam tylko w naprawdę dobre ręce!

Znalazłam dwa łobuzy w odstępie dwóch dni: :love:

1. TEOFIL - Kocurek, około 5 miesięcy, cały czarny, bursztynowe oczka, zdrowy, ma tylko blizny po pogryzieniu przez dużego kocura (na przedniej i tylnej łapie, lekko naderwane uszko). Lubi się bawić, biega jak szalony, wszystkich zaczepia, nie ważne, że Tomasz waży 8 kg i tak biega mu za ogonem :) nie boi się nawet mojej wiecznie naburmuszonej koteczki Tosi...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

2. GERDA - Koteczka, dorosła, około 2-3 lata, królowa salonu, lubi siedzieć na kolanach i się przytulać, wiecznie "wala się" po meblach, zje wszystko włącznie z zupą pomidorową (karmię ją kocim żarciem, ale i tak wszystko podbiera ze stołu). Wygląda to tak, jakby zmarł/a jej właściciel/ka i kot został nagle sam. Była zarobaczona i wychudzona, ale już po wizycie u weta i tabletkach, więc wszystko wygląda dobrze. AAAA zapomniałabym, otwiera sama drzwi, więc trzeba się pilnować ...

Obrazek

Obrazek

Zostawiłabym je sobie, ale 5 kotów to przesada. I nie chodzi tu nawet o koszta czy obowiązki, tylko o szczęście i zdrowie psychiczne tych trzech kotków, które mieszkają z nami na stałe, zwłaszcza, że Ernest (mój drugi kocur) dość ciężko znosi tę sytuację...

dalidaa

 
Posty: 64
Od: Wto lis 18, 2014 16:43
Lokalizacja: śląskie

Post » Wto lis 18, 2014 18:06 Re: 2 Kotki potrzebują domu!

Piękne kociaki ale tez nas też trójka.za domek :ok: :ok: :ok: :ok:

misia007

 
Posty: 1418
Od: Nie lip 08, 2007 11:24
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 26, 2014 19:06 Re: 2 Kotki potrzebują domu!

TEOFIL adoptowany, została tylko GERDA :D

dalidaa

 
Posty: 64
Od: Wto lis 18, 2014 16:43
Lokalizacja: śląskie

Post » Czw gru 04, 2014 18:20 Re: 2 Kotki potrzebują domu!

No i nowe kocie nieszczęście:

MAŁA KICIA "NO NAME" - HISTORIA:

Oddawałam auto do mechanika i wracałam piechotą. Oczywiście jak to zwykle bywa nie dało się przejść spokojnie do domu tak, żeby niczego nie spotkać.

Przy krawężniku siedział mały czarny koteczek. Bał się mnie, ale miauczał przeraźliwie. Miałam tylko sezamki w torbie, a wydawał się głodny. Niestety był tak wygłodzony, że nawet tego się chwycił. Wyrywał się jak go wzięłam na ręce, ale chciałam zapytać sąsiadka czyje to zwierzątko, że nie dość, że głodne to jeszcze wygląda na zapalenie oskrzeli. Akurat szła jakaś Pani, i mówi tylko: "bierz go Pani, bo zdechnie jak cała reszta u nich, pijaki o nic nie dbają, koty się mnożą i albo zabiją jak się rodzą, albo zdychają same, a dziki takie, że nawet nakarmić nie idzie". No to wzięłam.

Koteczka, nie wiem ile może mieć, ale max 2-2,5 miesiąca. Kaszle, chrypi, generalnie nieładnie to wygląda, jedno oczko jej łzawi też. Dziś wieczorem zabiorę ją do weta u nas, bo nawet jak chciałabym teraz, to bez auta do T. Gór nie dam rady się dostać, a nasz wet jest dopiero od 19ej...

Biedactwo słodkie, wyleczę ją, ale zaraz potem trzeba jej znaleźć dobry dom!

Proszę poślijcie dalej, pomóżcie!

Foto:

Obrazek

dalidaa

 
Posty: 64
Od: Wto lis 18, 2014 16:43
Lokalizacja: śląskie




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości