Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rozmowy o cukrzycy i niewydolności nerek u kotów

Moderator: Moderatorzy

Regulamin działu
Uwaga! Porady na temat leczenia udzielane są na podstawie pk.13 regulaminu forum.

Post » Czw lis 13, 2014 11:35 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Nie wiem co się dzieje, nie podawałam dziś kotu kroplówki a on i tak się trzęsie jakby z zimna. Położył się na mnie, trzasl i jednocześnie mruczal. Próbowałam go ogrzać ale nic to nie pomaga. Nie wiem jak długo mam jeszcze czekać na ten aranesp, oby nie dotarł za późno.

rtratkie pisze:
pandorcia0806 pisze: Te drgawki to są raczej takie jakby było mu zimno ale nie wiem czemu bo przecież ogrzewam ta kroplówkę.


A czy te "drgawki" długo się utrzymują? Czy obserwujesz je w trakcie podawania? Może to reakcja na stres. Tak czy siak jonogram trzeba zrobić. A na kroplówki (dobrane na podstawie jonogramu) najlepiej wziąć receptę od weta i nie będzie problemu z zakupem w aptece. A co wet na te drgawki?

pandorcia0806 pisze:
No muszę powiedzieć że udało mi się namówić weta na ten aranesp,

Generalnie skoro musisz weta namawiać to może warto zgłosić się do weta specjalizującego się w leczeniu chorób nerek, albo takiego który ma jakieś większe pojęcie?



Te drgawki pojawiają się kilka minut po kroplowce, teraz są już nawet bez kroplówki. Wet uznał że to z powodu zimnej kroplówki mimo iż mu tłumaczyłam że ja ogrzewam. Nie mam się do kogo tutaj zwrócić z wetow, nie ma tu żadnego specjalisty a na nerkach to już w ogóle nikt się nie zna. Byłam już u wszystkich wetow w moim mieście. 99% chce Kacpra uśpić i to wszystko.



Czy ten potas to można jakoś w tabletkach kupić i podać kotu?


Nie, to raczej nie potas, wydaje mi się że on może mieć gorączkę.

pandorcia0806

 
Posty: 57
Od: Sob lis 08, 2014 13:31

Post » Czw lis 13, 2014 12:35 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

pandorcia0806 pisze:Nie wiem co się dzieje, nie podawałam dziś kotu kroplówki a on i tak się trzęsie jakby z zimna. Położył się na mnie, trzasl i jednocześnie mruczal. Próbowałam go ogrzać ale nic to nie pomaga. Nie wiem jak długo mam jeszcze czekać na ten aranesp, oby nie dotarł za późno.


Pandorcia0806 czy lekarz mierzył temperaturę kotu podczas wizyty? Skoro podgrzewasz płyn to nie powinna to być kwestia jego temperatury.
Zmierz temperaturę kotu (przez odbyt, tylko ostrożnie). Normalna jest wyższa niż nasza i waha się od 38 do 39°C, jeśli trzęsie się z zimna to najlepiej ogrzać go kocem z termoforem, kocem elektrycznym, butelka plastikowa z ciepłą wodą owinięta np. w ręcznik też jest OK.
Gorączka występuje, gdy temperatura ciała przekracza 39,5°C, hipotermia gdy temperatura jest 37,5°C lub niższa. Jak zmierzysz to może zadzwoń do weta i poradź się. Gorączka = infekcja. Tylko zanim wet poda jakiś lek zobacz czy nie ma go na liście leków, których nie należy podawać kotom nerkowym.

U nas chłopak gorączkujący był bardzo osowiały, niekontaktowy.

Bez jonogramu trudno wróżyć co jest przyczyną drgawek. Powodów może być wiele (nie koniecznie zaburzenia w gospodarce jonami) od tych bardziej błahych do bardzo poważnych.

Na początku nam pierwsi weci także sugerowali uśpienie kota (co wizyta na kroplówkę). Teraz jesteśmy pod opieka nefrologa. Bez szczegółowych pełnych badań trudno powiedzieć jaki jest etap choroby.

Z tego co wiem potas podaje się w postaci rozcieńczonego roztworu dożylnie, a bez odpowiedniego rozcieńczenia może spowodować natychmiastową śmierć.
Ostatnio edytowano Czw lis 13, 2014 13:16 przez rtratkie, łącznie edytowano 1 raz

rtratkie

 
Posty: 123
Od: Śro gru 16, 2009 10:37

Post » Czw lis 13, 2014 12:49 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

rtratkie pisze:
pandorcia0806 pisze:Nie wiem co się dzieje, nie podawałam dziś kotu kroplówki a on i tak się trzęsie jakby z zimna. Położył się na mnie, trzasl i jednocześnie mruczal. Próbowałam go ogrzać ale nic to nie pomaga. Nie wiem jak długo mam jeszcze czekać na ten aranesp, oby nie dotarł za późno.


Pandorcia0806 czy lekarz mierzył temperaturę kotu podczas wizyty? Skoro podgrzewasz płyn to nie powinna to być kwestia jego temperatury.
Zmierz temperaturę kotu (przez odbyt, tylko ostrożnie). Normalna jest wyższa niż nasza i waha się od 38 do 39°C, jeśli trzęsie się z zimna to najlepiej ogrzać go kocem z termoforem, kocem elektrycznym, butelka plastikowa z ciepłą wodą owinięta np. w ręcznik też jest OK.
Gorączka występuje, gdy temperatura ciała przekracza 39,5°C, hipotermia gdy temperatura jest 37,5°C lub niższa. Jak zmierzysz to może zadzwoń do weta i poradź się. Gorączka = infekcja i trzeba do weta. Tylko zanim wet poda jakiś lek zobacz czy nie ma go na liście leków, których nie należy podawać kotom nerkowym.

U nas chłopak gorączkujący był bardzo osowiały, niekontaktowy.

Bez jonogramu trudno wróżyć co jest przyczyną drgawek. Powodów może być wiele (nie koniecznie zaburzenia w gospodarce jonami) od tych bardziej błahych do bardzo poważnych.

Na początku nam pierwsi weci także sugerowali uśpienie kota (co wizyta na kroplówkę). Teraz jesteśmy pod opieka nefrologa. Bez szczegółowych pełnych badań trudno powiedzieć jaki jest etap choroby.

Z tego co wiem potas podaje się w postaci rozcieńczonego roztworu dożylnie, a bez odpowiedniego rozcieńczenia może spowodować natychmiastową śmierć.




Zmierzyłam kotu temperaturę i ma 37.37. Ma bardzo gorące uszy mimo tego. Potas wyliczyłam bo on jest w tym płynie rygnera który mu podawałam w kroplowce i po której miał drgawki


Póki co okrylam go kocem, przyłożyłam butelkę z ciepłą wodą i posmarowałam dziąsła miodem, może go to trochę rozgrzeje.



No w końcu przestał się trząść, chyba to jest jednak ta hipotermia, widać anemia zaczyna go wykańczać, jak nie podamy mu dziś tego aranespu to może być kiepsko.

pandorcia0806

 
Posty: 57
Od: Sob lis 08, 2014 13:31

Post » Czw lis 13, 2014 13:20 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

pandorcia0806 zadzwoń do weta.

rtratkie

 
Posty: 123
Od: Śro gru 16, 2009 10:37

Post » Pt lis 14, 2014 18:58 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

No to Kacper dostał dziś aranesp i domiesniowo żelazo. Na razie jest ok. Wet mówi że nie ma potrzeby podawania kotu Chela ferr ale ja sobie myślę że jedna kapsulka dziennie nie zaszkodzilaby mu, co wy o tym myślicie? Do tej pory podawałam mu też famidyne ale wet uważa że krąży jest alugastrin, jak macie o tym zdanie? Nauczył mnie też podawania kroplówek podskornych więc teraz takie będę mu podawała.


Acha no i miał dziś temperaturę 38.1

pandorcia0806

 
Posty: 57
Od: Sob lis 08, 2014 13:31

Post » Sob lis 15, 2014 21:41 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Kacperek zrobił dziś tak mega śmierdzące mocznikiem siku ze aż mnie zemdlilo. No to choć trochę tego dziadostwa jest poza kotem, wydaje mi się że kroplówki podskorne lepiej działają na mojego kota.

pandorcia0806

 
Posty: 57
Od: Sob lis 08, 2014 13:31

Post » Nie lis 16, 2014 1:56 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Jesteś pewna, że to smród mocznika, a nie infekcji dróg moczowych? Warto zbadać mocz, naprawdę...
Jeśli to infekcja, to płukanie bardzo pomaga.
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lis 16, 2014 10:04 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

taizu pisze:Jesteś pewna, że to smród mocznika, a nie infekcji dróg moczowych? Warto zbadać mocz, naprawdę...
Jeśli to infekcja, to płukanie bardzo pomaga.



No to daje trochę do myślenia. Mnie się wydaje że to był ewidentnie zapach mocznika, ale wcale nie wyklucza to infekcji. Jeśli faktycznie to infekcja to co wtedy oprócz wlewow trzeba mu podać? Bo my już walczymy z anemia i wysokim mocznikiem

pandorcia0806

 
Posty: 57
Od: Sob lis 08, 2014 13:31

Post » Nie lis 16, 2014 16:58 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Antybiotyk, ale dobrany do bakterii występujących w moczu. Stąd konieczność zbadania moczu.

Daje to jednak szanse, że choroba kota wynika z ponawiających się infekcji, co jest uleczalne, a nie pnn
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Nie lis 16, 2014 19:43 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

taizu pisze:Antybiotyk, ale dobrany do bakterii występujących w moczu. Stąd konieczność zbadania moczu.

Daje to jednak szanse, że choroba kota wynika z ponawiających się infekcji, co jest uleczalne, a nie pnn



No to w takim razie koniecznie muszę jakoś mu ten mocz zlapac. Nie będzie to łatwe bo ja w 8 miesiącu ciąży jestem i ciężko mi się schylac a tu trzeba będzie jakoś pojemniczek pod kotka podłożyć, mimo wszystko spróbujemy. Acha, no i po tych wlewach nie ma już takich drgawek jak po dozylnych.

pandorcia0806

 
Posty: 57
Od: Sob lis 08, 2014 13:31

Post » Nie lis 16, 2014 22:07 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Niektórzy podstawiają wyparzoną chochelkę :smokin:
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon lis 17, 2014 17:33 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Kacperek miał dziś badania krwii, no i póki co po tej jednej dawce aranespu wyniki hematokrytu niewiele się zmieniły. 31 października miał 30, tydzień później po intensywnym kroplowkowaniu było już 20.6 dziś po piątkowym aranespie było 20.1. Nie wiem co mam o tym myśleć, bo nie wiem tak naprawdę ile było w piątek. Może było mniej i trochę wzrosło. Na razie to dopiero pierwsza dawką.

Mocz na powiew e chcą mu pobrać w gabinecie strzykawka.


Czekam jeszcze na wyniki mocznika i crea.


Niestety wyniki kacperka są niezadowalajace i to mało powiedziane

Rbc 4.00 x10.
Mcv 50
Hct 20.1
Plt 69x10
Mpv 12
Pct 0.082
Wbc 4.8x10

Crea 9.4
Mocznik 270


No i dupa.... No i nie wiem już co teraz....

pandorcia0806

 
Posty: 57
Od: Sob lis 08, 2014 13:31

Post » Pon lis 17, 2014 21:15 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

Aranesp, że tak powiem, zachęca szpik do produkcji krwinek, więc trochę potrwa, zanim da widoczne efekty. Dlatego przy bardzo złych wynikach daje się równocześnie transfuzję (wyniki najlepsze są zaraz po niej, z czasem efekt przemija) i Aranesp, który działa odwrotnie, powoli się rozkręca
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon lis 17, 2014 22:08 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

taizu pisze:Aranesp, że tak powiem, zachęca szpik do produkcji krwinek, więc trochę potrwa, zanim da widoczne efekty. Dlatego przy bardzo złych wynikach daje się równocześnie transfuzję (wyniki najlepsze są zaraz po niej, z czasem efekt przemija) i Aranesp, który działa odwrotnie, powoli się rozkręca



Myślisz że mam czas na czekanie aż aranesp zadziała czy robić jeszcze ta transfuzje.


Nie wiem czy powinnam się obawiać ale kacperek wchodzi mi na kolana i mruczy, czy to jakiś nieporzadany objaw?

pandorcia0806

 
Posty: 57
Od: Sob lis 08, 2014 13:31

Post » Pon lis 17, 2014 22:16 Re: Kot nerkowy dla początkujących: wydanie 2, najnowsze

pandorcia0806 pisze:
taizu pisze:Aranesp, że tak powiem, zachęca szpik do produkcji krwinek, więc trochę potrwa, zanim da widoczne efekty. Dlatego przy bardzo złych wynikach daje się równocześnie transfuzję (wyniki najlepsze są zaraz po niej, z czasem efekt przemija) i Aranesp, który działa odwrotnie, powoli się rozkręca



Myślisz że mam czas na czekanie aż aranesp zadziała czy robić jeszcze ta transfuzje.

Przy tym hematokrycie jeszcze można poczekać, ale przy następnym badaniu krwi poproś koniecznie o oznaczenie retikulocytów.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości