KOTY JUŻ W CIEPŁYM DOMKU!ŻYCZENIA

Już trzeci dzien nie spotkałam p.Marka

byłam nawet w tej ruderze której mieszka,ale nikt nie odpowiadał.Mam nadzieje że nie zapił i nie zapomniał o nakarmieniu kotów.

Niedobrze - oby nic złego nie stało się ani jemu ani kotom :ok:

.

podrzuce

Przeczytałam, zobaczyłam Stefana w tej opustoszałej kuchni i płaczę.
Nie wiem, jak można coś takiego zrobić.

Heniu, czy jakaś organizacja nie mogłaby zgłosić do prokuratury, że koty zostały porzucone?
To chyba podpada pod jakiś paragraf.

Zastanawiałam się nad tym ,tylko czy wtedy nie musi byc tak że straz miejska zabiera koty do schroniska?
Może zadzwonię do kogoś z VIVY ,oni chyba najlepiej działają w takich sprawach.

Chcemy ogłosić dziś koty na naszej stronie AAAdopcyjne z Koterii.
Potrzebne jest wzruszające ogłoszenie.
Będę próbowała coś napisać, ale mam dzisiaj dużo roboty.
Gdyby komuś coś przyszło do głowy, krótki, ale mocny tekst.
Zdjęcie Stefana i Zuzy mam.

Henia pisze:Zastanawiałam się nad tym ,tylko czy wtedy nie musi byc tak że straz miejska zabiera koty do schroniska?
Może zadzwonię do kogoś z VIVY ,oni chyba najlepiej działają w takich sprawach.

Zadzwoń.
Co ze schroniskiem, to nie wiem, ale przecież one tak czy tak, mogą tam trafić.

PORZUCONE KOTY W PUSTYM MIESZKANIU - ZA KILKA DNI ZNAJDĄ SIĘ NA ULICY
Jak można tak zrobić? Wyprowadzić się do nowego mieszkania, a w starym pozostawić dwa koty. Koty które się hołubiło i przytulało i karmiło przez wiele lat. Nie mieści się w głowie. A jednak.
W pustym mieszkaniu, w opustoszałej kamienicy, do której za chwilę wejdzie nowy właściciel, zostały biało-bury dziewięcioletni Stefan i czarna sześcioletnia Zuza. Są same już od dwóch tygodni.
No nie, nie są całkiem pozostawione na pastwę losu przez łaskawych opiekunów. Sąsiad, który mieszka w ruderze obok kamienicy został poproszony o opiekę. Za każdym razem, kiedy przychodzi, Stefan z nadzieją wybiega do drzwi, nie to nie moi.

Zuza boi się obcych, chowa się po kątach.
Sąsiad to dobry człowiek, niestety zaglądający do kieliszka. Kiedy zapije, zapomina o bożym świecie na wiele dni.
Koty nie musza być razem. Tolerowały się, ale nie były szczególnie zżyte. Oba wolą bardziej kontakt z człowiekiem niż z drugim kotem. Są ogromnymi pieszczochami. Oba są wykastrowane. Na zdjęciu Stefan w pustej kuchni. Zdjęcie Zuzy pochodzi z okresu sterylki sprzed roku.
UDOSTĘPNIAJCIE OGŁOSZENIE, POMÓŻCIE NAM ZNALEŹĆ IM DOM TYMCZASOWY LUB STAŁY

Mimbla64

super ,nic dodać nic ując

Życzę im na starość takiego samego potraktowania przez bliskich...

To link do strony: https://www.facebook.com/ADOPCYJNEzKOTERII
Bardzo proszę udostępniajcie ogłoszenie o Stefanie i Zuzie.
Niestety nie potrafię tego jakoś inaczej zalinkować, ale post jest na samej górze strony.

Podrzucę

udostępniłam...

Dzięki, mam nadzieję, że sporo osób to zrobi.

w górę...

KOTY JUŻ W CIEPŁYM DOMKU!ŻYCZENIA

Kto przegląda forum