ultra75 pisze:ASK@ pisze:musi być dobrze .Jak mnie nie przerżnely moje własne gatki pociągnięte przez pielęgniarkę to przeżyję:) Chyba .
Asiu, skoro poczucie humoru jeszcze dopisuje, to juz musi byc tylko lepiej

.

za zdrowie!
To prawdziwy opis.

kobitka od zastrzyków zlitowala się nad moim niesprawnym gmeranim i pociągnęła mi gaciorki .Była wyższa o głowę i zrobiła to energicznie dość .Noszę biodrowki a jej się udało do pasa je odciągnąć . Tak w ogóle to mam kryzys zwątpienia w naszą medycynę .Czwarta doba mija a mnie rabie noga dalej razno .Brakuje mi snu bardzo.Fotel jest jedynym miejscem z którego mogę się wyekspediować do pionu .Więc w nim dulcze dziękując skapstwu naszemu(tańszy był dzięki temu)za jego twardość .Cały dom stanął na głowie:( Oczywiście życzliwi juz. gadaja,że kotów karmić nie powinnam znowu .A ja o nie bardzo się martwię:( Z ważnych informacji jest ta,że Pineska pojechała z moimi do okulisty .Dzieciak nie widzi na to swoje biedne oczko .Może światło i cień .Ale walczymy z pomocą tabunu buteleczek .Znaczy się Janusz walczy bo ja nie podniose jej z podłogi i nie dogonie:( Semirkowa ranka pięknie się goi .Resztą się trzyma .Żra więcej i wsio znika momentalnie .Nie gotuję rosołowego,kuraczka ...To puchy znikają .Wzięłam leki i może uda mi się choć deczko zdrzemutac zanim działają .