Mruczek, Komorebi i... nowe fotki str. 22

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 21, 2014 14:30 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - słitfocia na str.6

Focię jeszcze z lata wygrzebałam w czeluściach swego facebooka. Kto chce ujrzeć, niech klika w kota:

:kotek:

Na zdjęciu widnieje z lewej Mruczek, z prawej Komorebi :)

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43


Post » Wto paź 21, 2014 20:18 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - słitfocia str.7

Fajnie? Chyba jej, bo nie mnie.

Pogryzła dwie ładowarki* i namierza trzecią. Podarła cudzą firankę. Galopuje po nocach, wciągając w to Mruczka. Utrudnia ścielenie łóżka polując na prześcieradło. Wkopuje żwir z kuwety z rozmachem godnym Zidane'a. Włazi na rozpaloną płytę grzewczą i pod nóż kuchenny. Skacze mi po gościach. Pogryzła im karimatę, zalała komórkę sokiem. Przerobiła kanapę w pobojowisko. Demoluje doniczki na balkonie. W zasadzie zasługuje na adopcję przez dom z trójką pomysłowych smarkaczy.

Ale nie mogę jej oddać ze względu na Mruczka. Poza tym, to dość przymilne bydlę.



*Za pierwszym razem doprowadziła do sytuacji, gdy przyjaciele nie mogąc się ze mną skontaktować (telefon padł, Internet mam też tylko w nim) spanikowali, że wymagam pomocy na sygnałach. Wysłali więc kumpla z misją wywiadowczą, wyciągając chorego z łóżka w środku zimy (bo mieszkał najbliżej). Inny kolega - właściciel zalanej komórki - regularnie poucza małą, by brała przykład z Tamy, która jest nieszkodliwą kudłatą kluską. Oraz straszy eksmisją na balkon w środku nocy (czasem u mnie śpi) w razie kolejnej galopady. Bez efektu ;)

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Wto paź 21, 2014 21:51 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - słitfocia str.7

Wasylisa pisze:Inny kolega - właściciel zalanej komórki - regularnie poucza małą, by brała przykład z Tamy, która jest nieszkodliwą kudłatą kluską.


Uważaj, bo jej córka to czyta ;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro paź 22, 2014 12:47 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - słitfocia str.7

Która to jest jej córka?

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Śro paź 22, 2014 22:22 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - słitfocia str.7

Powsinka ;)
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 23, 2014 12:13 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - słitfocia str.7

Wasylisa pisze:Pogryzła dwie ładowarki* i namierza trzecią. Podarła cudzą firankę. Galopuje po nocach, wciągając w to Mruczka. Utrudnia ścielenie łóżka polując na prześcieradło. Wkopuje żwir z kuwety z rozmachem godnym Zidane'a. Włazi na rozpaloną płytę grzewczą i pod nóż kuchenny. Skacze mi po gościach. Pogryzła im karimatę, zalała komórkę sokiem. Przerobiła kanapę w pobojowisko. Demoluje doniczki na balkonie. W zasadzie zasługuje na adopcję przez dom z trójką pomysłowych smarkaczy.

Aż żal byłoby oddawać. :wink: :lol:
Obrazek

Agneska

 
Posty: 16483
Od: Wto paź 26, 2004 12:28

Post » Czw paź 23, 2014 14:04 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - słitfocia str.7

Uciążliwość Komorebi :twisted: level up!

W kwietniu wyszły jej podwyższone wyniki wątrobowe. Dostała Hepatiale. Na szczęście jadła ze smakiem. W ostatnich badaniach wątroba wyszła ok (a odrobinę podwyższone płytki i obniżony cukier wetka uznała za nic ważnego). W związku z tym kicia przestaje dostawać Hepatiale, za to przechodzi na dietę opartą na karmie RC Hepatica (czy jak tam się nazywa ta wątrobianka de luxe) lub RC Intestinal.

Od teraz będę miała zabawę z separacją kotów przy jedzeniu. Oraz kieszeń mi schudnie. Lecę robić zamówienie w Animalii...

EDIT: RC Hepatic zamówiony u weta, a skoro mam już prowadzić kocią restaurację, gdzie każdy ma osobne zamówienie, to Tamę przestawiam ze zwykłego RC Sterilised 37 na Sterilised 12+, a Mruczka na Sterilised Appetite Control, bo idzie na sześć kilo ;)

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Pt lis 07, 2014 17:07 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - słitfocia str.7

Kocia restauracja działa w najlepsze, a ja muszę zainwestować chyba w zapałki do oczu. Bo dotąd, gdy głodne towarzystwo budziło mnie o świcie, szłam do kuchni, szybko nabierałam z wora losową (raczej dużą) ilość karmy i sypałam do misek. Następnie wracałam do wyra. Teraz nabieranie odbywa się 3 razy, w mniej-więcej właściwej ilości, i musi trafiać do odpowiednich misek. To wszystko w minutę po tym, jak unosiłam się w przestrzeni międzygwiezdnej pod postacią ogórka albo przyjmowałam domowe wizyty błękitnych myszy.

Mruczek ma nowy zwyczaj - jak widzi, że sypię jedzonko, to nie rzuca się od razu na miskę, tylko biegnie zawołać Tamę, jeśli ta nie obudziła się na odgłos gmerania w torbie z chrupkami.

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Śro lis 12, 2014 13:29 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - słitfocia str.7

To jest naprawdę niesamowite - Mruczek nie zainteresuje się miską, jeśli nie zrobi tego również Tama.

Kilka dni temu przyszły posłanka od Ewar - pięknie dziękujemy! W linkach poniżej są fotki kociarni na nich.

Tama - kiedy kolega zobaczył to zdjęcie na FB, zapytał, czy sprawiłam kotom łóżko piętrowe 8-O

Mruczek - biedny, wczoraj miał dzień stresu, bo przyszły koleżanki i było dużo szumu ;)

Komorebi - kręciła się wczoraj wśród towarzystwa, ale pogłaskać się nie dała. Za to Tama tylko zmieniała kolana - jak już wyszła z szafy.

Trzymajcie się ciepło w ten bury dzień!

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Śro lis 12, 2014 15:08 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - nikt do nas nie zagląda?

jak znam Tamę, to Mruczuś długo na miskę nie czeka :twisted:
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro lis 12, 2014 15:24 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - nikt do nas nie zagląda?

Wasylisa pisze:Focię jeszcze z lata wygrzebałam w czeluściach swego facebooka. Kto chce ujrzeć, niech klika w kota:

:kotek:

Na zdjęciu widnieje z lewej Mruczek, z prawej Komorebi :)

Urocze :1luvu:
kicikicimiauhau
 

Post » Śro lis 12, 2014 16:05 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - nikt do nas nie zagląda?

Tama zapadła w sen zimowy. Zdarza się, że nie chce jej się podejść do miski. W sumie nic dziwnego, że ma nieprzesadny apetyt, skoro jest taka ospała.

Pod koniec miesiąca idziemy na ogólny przegląd do weta.

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Pt lis 21, 2014 16:03 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - nikt do nas nie zagląda?

Obrazek

"Chyba uwielbiasz tę "pracę" skoro ciągle do niej chodzisz. Ja wolę zostać pod kołdrą."

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Śro gru 03, 2014 13:15 Re: Tama. Mruczek i Komorebi - nikt do nas nie zagląda?

Doceniam Mruczka :1luvu:
Jestem kotem

Soseki Natsume

lamiglowka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1133
Od: Pt paź 08, 2010 13:07
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Fatka, Paula05, Silverblue, zuza i 157 gości