Domowe i bezdomne koty Joli Dworcowej-pomóżcie je nakarmić!

[Ewa L.]

Biedna Ewunia! Ja też łamaga, wywaliłam się i stłukłam lewy bark - ledwie łapą ruszam!

Ja mam drętwe chwytaki tz. ręce i dziś na rezonans idę.

[ewa_mrau]

Biedna Ewunia! Ja też łamaga, wywaliłam się i stłukłam lewy bark - ledwie łapą ruszam!

i jeszcze dodać powinnaś, że helołinowy makijaż Ci jeszcze pozostał...
... mry!

[ewa_mrau]

Biedna Ewunia! Ja też łamaga, wywaliłam się i stłukłam lewy bark - ledwie łapą ruszam!

Ja mam drętwe chwytaki tz. ręce i dziś na rezonans idę.

i jak wyniki?
... mry!

[Ewa L.]

Biedna Ewunia! Ja też łamaga, wywaliłam się i stłukłam lewy bark - ledwie łapą ruszam!

Ja mam drętwe chwytaki tz. ręce i dziś na rezonans idę.

i jak wyniki?
... mry!

Po wynik jadę w piątek.

[jolabuk5]

No to kciuki za wyniki rezonansu! A ja źle napisałam - stłukłam prawy bark (lewy był w czerwcu stłuczony). Kłopot przez to, bo ciągle czegoś nie mogę zrobić przez tę rękę prawą.

[jolabuk5]

Najnowsze fotki kociaków złapanych z Niełapalną - i kociak "Trzecia rano"
Kociaki złapane z niełapalną matką mają dziś ok. 9 tygodni, na razie syczą na ludzi ale powinny się szybko oswoić. 3 chłopców (2 czarnych i krówek) i jedna czarna dziewczynka:

i niełapalna matka tych kociaków - będzie wypuszczona, ale na razie karmi maluchy:


Kociak złapany o 3 rano, malutki i zabiedzony, na pewno nie jest rodzeństwem kotów Niełapalnej:


I jeszcze 2 kotki - nabytki "posterylkowe", zostały u Joli po sterylkach:
Misia Tramwajowa - młoda, dymna, została po sterylce, coraz bardziej się oswaja, ale na adopcję jeszcze za wcześnie, chyba ze trafiłby się cierpliwy domek. Podobna do Karusi, ale ciemniejsza.


Nika - też nabytek posterylkowy. Jola ją dwa razy wypuszczała, a potem musiała łapać, bo kotka zaczynała chorować. Teraz jest w domu, chyba musi zostać, może się oswoi. Ma charakterystycznie przycięte ucho.


Ostatnia kotka, o której nigdy nie pisałam, bo i tak nie ma szans na dom- jest dzika i ani myśli się oswoić:
Mrusia Dzika - przygarnięta jako podrostek, nie oswoiła się, nie lubi człowieka, nie chce być głaskana. Kot z gatunku tych, z którymi nie wiadomo co zrobić, szanse na adopcję zerowe, wypuscić nie ma gdzie, zresztą kotka już się przyzwyczaiła do domowych wygód.

[MalgWroclaw]

Biedna Mrusia Dzika
i Nika, dobrze, że ma pomoc w chorobie.
A kociak Trzecia Rano, gdyby się dał złapać o czwartej, miałabym piosenkę... "Czwarta nad ranem".

[kicikicimiauhau]

Ten maleńki "Trzecia Rano" - taki biedulek

[jolabuk5]

Biedna Mrusia Dzika
i Nika, dobrze, że ma pomoc w chorobie.
A kociak Trzecia Rano, gdyby się dał złapać o czwartej, miałabym piosenkę... "Czwarta nad ranem".

Kociaka "Trzecia rano" chciałam jakoś nazwać od tej godziny - np. Trzeciak, ale Jola już go nazwała od miejsca znalezienia (Salezjanie) -Salezy (dla przyjaciół - Saluś).

[Ewa L.]

Dla Jolinych kotów też paczuszka czeka na przekazanie kurierowi i pewnie środa/czwartek już będzie.

[Ewa L.]

Paczka w drodze - kurier przejął

[ewa_mrau]

Salezjanin ma zwolnioną koopę (czytaj: sraczkę)
dostaje leki - taki syrop dla dzieci na N
rozmawiałam dziś rano z Jolą:
- jest chora: katar, kaszel i ogólna niemoc (a szczególnie do łapania kotów)
- Salezjanin ma koopę nieco bardziej zwięzłą
- coś się wyadoptowało, ale nie bardzo pamiętam co, jolabuk napisze
... mry!

ps. potrzebe jest trochę papy, ale takiej co się nie klei
Jola musi zabezpieczyć miejsce karmienia przed deszczem i śniegiem
może ktoś ma?

[Ewa L.]

Salezjanin ma zwolnioną koopę (czytaj: sraczkę)
dostaje leki - taki syrop dla dzieci na N
rozmawiałam dziś rano z Jolą:
- jest chora: katar, kaszel i ogólna niemoc (a szczególnie do łapania kotów)
- Salezjanin ma koopę nieco bardziej zwięzłą
- coś się wyadoptowało, ale nie bardzo pamiętam co, jolabuk napisze
... mry!

ps. potrzebe jest trochę papy, ale takiej co się nie klei
Jola musi zabezpieczyć miejsce karmienia przed deszczem i śniegiem
może ktoś ma?

Ja mam tylko koci domek - w środę dostarczę.

[jolabuk5]

Salezjanin ma zwolnioną koopę (czytaj: sraczkę)
dostaje leki - taki syrop dla dzieci na N
rozmawiałam dziś rano z Jolą:
- jest chora: katar, kaszel i ogólna niemoc (a szczególnie do łapania kotów)
- Salezjanin ma koopę nieco bardziej zwięzłą
- coś się wyadoptowało, ale nie bardzo pamiętam co, [b]jolabuk napisze[/b]
... mry!

ps. potrzebe jest trochę papy, ale takiej co się nie klei
Jola musi zabezpieczyć miejsce karmienia przed deszczem i śniegiem
może ktoś ma?

Napiszę, jak się dowiem, na razie nie wiem! A Jola nie odbiera, moze śpi

[jolabuk5]

No to już wiem - wyadoptowała sie Wenus. Ale jeszcze się nie cieszę, bo tam w domu jest kotka, która - jak się wydaje ze stresu - wygryza się do krwi. Ponieważ robi to jak zostaje sama, więc wenus ma być dla towarzystwa. Ale nie wiadomo, jak kotka zareaguje, może być gorzej a nie lepiej, dlatego z cieszeniem się z domku trzeba chwilę zaczekać.