Palma - rocznik 2008, bardzo nierasowa rosyjska niebieska z hiszpańskim paszportem,
Plama - rocznik ?, do niedawna dzikuska, ale wykazująca ślady porozumienia z człowiekiem (kot stodołowy?), płodna jak czarnoziem (już niedługo),
Lampa - rocznik 2014, z letniego miotu Plamy,
Kropa (bo przecież nie mogłam jej nazwać Malpa czy Mlapa, a tym bardziej Pamal... chociaż to ostatnie - pas mal

Poza tym inwentarz obejmuje jeszcze rybę (karaska uratowanego ze ścieku po likwidacji sąsiedzkiej sadzawki w 2004) i pięcioletniego przedszkolaka.
Całe to towarzystwo cechuje wewnętrzna niekompatybilność, co wymaga nadzwyczajnych środków (izolacja, groźba banu na czekoladę itp.)
Więcej o kotach piszę TU.
Tak, szukam nowych domów dla Plamy, Lampy i Kropy, choć wolałabym jakiś eliksir, po którym kociuby żyłyby zgodnie wespół w zespół. Ktoś coś?
Aha, i poszukuję namiarów na producenta żelaznych łopatek do kuwet.