ŚLEPACZKI CZ.VII -DO ZAMKNIĘCIA. dziękujemy

[Klub Ślepaczkowy]

UWAGA UWAGA

W związku z reorganizacją spraw ślepaczkowych , ogłaszamy , co nastepuje:

- dziękujemy za dotychczasową współpracę Fundacji Agapeanimali, która umożliwiła nam wpłaty dla tych wyjątkowych kotków, pozdrawiamy serdecznie i dziękujemy za wszystko osobom, które nam w tym pomogły, a które los rzucił poza granice naszego kraju- niechaj jak najlepiej Wam się dzieje

- dziękujemy Fundacji "Kłębek" za to,że przyjęła nas pod swoje skrzydła , abyśmy mogli kontynuować dzieło pomocy ślepaczkom, co więcej, mamy do dyspozycji własne , ślepaczkowe subkonto

Zatem począwszy już od listopada prosimy darczyńców o wpłaty na nasze nowe konto:

Fundacja Pomocy Zwierzętom "Kłębek"
Poznań
93 1240 1747 1111 0010 5683 1099

tytuł wpłaty" darowizna " oraz nick

składkę/wpłatę dla Fundacji możemy odliczyć od dochodów w rocznym zeznaniu za rok 2014 wpisując w załączniku PIT -0 jako darowiznę w pozycji 11, należy także wypełnić wówczas część "D" na drugiej stronie PIT-0, tj. wpisać dane Fundacji oraz kwotę przekazaną. Odpowiednio wypełniamy we właściwej rubryce PIT - 37 w poz. 105, PIT-36 w poz. 151, PIT-28 w poz. 65.Pamiętajmy, aby zachować dowód wpłaty i konieczny jest dopisek "darowizna".

[michalinadzordz]

Hej dziewczyny, byłam dziś z moim maluchem u okulisty. Dostał w końcu imię - Dante Dante ma powierzchowny wrzód rogówki, symblepharon i waskularyzację rogówki. Mam podawać Floxal 3xdziennie przez 14 dni, po 7 dniach włączyć Indocollyre 1 kropla 1xdziennie, po kolejnych 7 dniach te same krople 2x dziennie, dodatkowo sztuczne łzy 1 kropla 2xdziennie. Poza tym jutro jedziemy do lekarza prowadzącego wszystkie moje tymczasy i mamy umówić stymulację odporności. Uszkodzenia są podobno typowe dla herpes wirusa. Dante będzie prowadzony przez tą samą okulistkę i Panią wet "ogólną" co śliwka. Podobno oko powinno się ładnie wygoić, choć ta "mgiełka" na nim zostanie, ale będzie znacznie mniej widoczna. Pani wet. powiedziała, że mogłaby wprowadzić steryd do leczenia, ale jej zdaniem może więcej zaszkodzić niż pomóc. Pani okulistka policzyła nam dziś tylko połowę kwoty za normalną wizytę, jako, że Dante jest bidą ze schroniska. Za 14 dni mamy jechać na kontrolę, w zależności od stanu oczka albo do naszej wetki prowadzącej albo do okulisty.

Nasi kochani czarno-czarni wyciągnęli ze schroniska małego Okruszka, był już na wizycie u weta, ale pewnie o tym więcej Czarni napiszą na swoim wątku. Razem z Okruszkiem do DT trafiła jeszcze jedna mała, kocia bida, także ja dziś jestem po prostu przeszczęśliwa

[alessandra]

Michasiu, kiedyś za takie nowiny posłańca król by ozłocił, ja dzisiaj tylko za te cudne nowiny mogę Cię ...dokocić
Bardzo się cieszę , dziewczyny, bardzo.

masz pw

[alessandra]

Pilnie DT Warszawa, okolice

Mały kocur: czarnulek przyozdobiony białymi wąsami, białym krawatem i białymi skarpetkami na przednich łapach. Weterynarz określa jego wiek na półtora-dwa miesiące. Jest nieporadny, ponieważ nic nie widzi - chorował/choruje na koci katar, w wyniku czego jednego oka nie da się uratować a drugie... być może. W każdym razie, aby zaistniała taka szansa, musi mieć podawany trzy razy dziennie antybiotyk przez tydzień czy dłużej. Do tego przemywanie oczu itp. To tyle o problemach kota. Mój problem - jako osoby, która podjęła się próby uczynienia pierwszego kroku dla podreperowania kociego zdrowia i polepszenia jego losu - jest taki, że mieszka on na działce (stamtąd go wziąłem do weterynarza i tam go odniosłem; ma matkę, która mocno przeżywała, gdy go zabierałem i gdy go jej zwróciłem), do domu go nie wezmę, a przychodzenie do niego trzy raz dziennie byłoby dla mnie na tyle uciążliwe, że wręcz niemożliwe. Może raz dziennie. No, ale to uczyni terapię nieskuteczną. Dlatego chciałbym go oddać w dobre ręce. Dorzucam siateczkę potrzebnych lekarstw. Później mogę odebrać i odstawić do jego działkowego Heimatu.
Paweł
880-944-622
szympansto@tlen.pl

PS Można dzwonić 24 godziny na dobę.

[czarno-czarni]

napisz jakie to miasto, na pewno ślepaczek na działce nie może być...

[jerzykowka]

napisz jakie to miasto, na pewno ślepaczek na działce nie może być...

Warsyawa

[jerzykowka]

Oleńko , bardzo się cieszę, że Twoja reakcja zmobilizowała wetkę, do której trafiły biedne malce pokazane przez Annę, do leczenia!!! Nie przyjęła propozycji pomocy finansowej przeznaczonej na wizytę u okulisty czy inne specjalistyczne leki, ale próbuje leczyć, a nie usypia - to najważniejsze I to dzięki Twojej reakcji!!! Reszta jest milczeniem...




Maluszek z działek w Warszawie ma zapewnione finansowanie Fundacji Mondo Cane i zapewnione miejsce z mamusią na czas przeleczenia i sterylkę mamy w lecznicy. Jednak nie może wrócić na działki, a DT nie ma . Na razie nie został złapany, ale mam nadzieję, zadziałają!!!

[alessandra]

czytałam,że ten pingwinek ma zaplecze finansowe-to mało znana ale prężna fundacja, ale, jak kiedyś mówiłam,okazuje się,że finanse nie są aż takim problemem, co dt

co do maluszków , jak mówiłyśmy, wystarczyło leczyć, oczy są już takie, szkoda,ze tylko dwóch kociaków... cieszy mnie jednak,że wetka zaczęła o nie walczyć, niestety czasem trzeba użyć bardzo mocnych słów, aby był efekt. Już wkrótce maluchy będą zdrowe.
Zdjecia do powiększenia:

[j.szmudrowska]

proponowana lista wsparcia na listopad:

1. Niebieska pod opieką kotiki

-leczenie

2. Dzikusek ze schronu pod opieką michalinadzordz

- leczenie



Żuczek białaczkowy kotek niedowidzący, pozostał po zmarłej - objęty specjalnym patronatem Klubu Ślepaczków w kwocie 60zł /miesiąc -dt Bożena z Wiśniewa

Dziewczyny a co z Okruszkiem wyciagniętym ze schroniska? On tez ma cos z oczkami

[alessandra]

czekam na odpowiedź czy dt chce zgłosić

[czarno-czarni]

jeśli można, to ja poproszę nie wiem bowiem, czy / co będzie mu potrzebne a chcę, by mamaGiny miała jakieś wsparcie w tej akcji.
Jeśli okaże się, że nie będzie potrzeby - od razu się zgłosi na pewno. Poproszę też, by jeszcze i tu zajrzała
dziękuję!

MamaGiny odezwie się jednak dopiero po weekendzie

[michalinadzordz]

Hej dziewczyny, ja dopiero teraz mam chwile zeby sie odezwac... Dzisiaj pojechalam z Dante do weta "ogolnego". Dostalismy roferon w iniekcjach na podnoszenie odpornosci i mamy sie skontrolowac za 7 dni. Poza tym oczkiem jego stan jest bardzo dobry. Mam do Was pytanie, bo zdalam sobie sprawe, ze sostalo pewne niedomowienie po mojej wizycie u okulisty. Dostalam 2 rodzaje kropli z antybiotykiem i "sztuczne lzy". O sztucznych lzach okulistka powiedziala zeby dawac do obu oczu, a o pozostalych kroplach tego nie powiedziala. Podpytalam moja wetke czy ona by podawala antybiotyk tylko do chorego oczka i ona powiedziala, ze tak, ale nie jest okulista i sie nie chce wypowiadac. Jak myslicie, kropic jedno oko czy oba oczka?

[alessandra]

Michasiu, wg mnie tylko oczko chore wymaga antybiotyku.

[Klub Ślepaczkowy]

proponowana lista wsparcia na listopad:

1. Niebieska pod opieką kotiki

-leczenie

2. Dzikusek ze schronu-Dante pod opieką michalinadzordz

- leczenie

3.Maluch ze schronu w Czarkowie Grosik dt mamaGiny

-leczenie/zabieg


Żuczek białaczkowy kotek niedowidzący, pozostał po zmarłej - objęty specjalnym patronatem Klubu Ślepaczków w kwocie 60zł /miesiąc -dt Bożena z Wiśniewa

[Anna61]

Oleńko , bardzo się cieszę, że Twoja reakcja zmobilizowała wetkę, do której trafiły biedne malce pokazane przez Annę, do leczenia!!! Nie przyjęła propozycji pomocy finansowej przeznaczonej na wizytę u okulisty czy inne specjalistyczne leki, ale próbuje leczyć, a nie usypia - to najważniejsze I to dzięki Twojej reakcji!!! Reszta jest milczeniem...

W kwestii wyjaśnienia.
Nikt nie musi mobilizować pani doktor do leczenia bo ma podpisaną umowę na leczenie z gminą i ma za to płacone, ale tylko zwierzęta które rokują na znalezienie domku.
Proszę też o nie przypisywanie sobie zasług w tym temacie, nikt, ale to nikt nie pochylił się nad tymi maluszkami bo zbyt mało chore,

Tyle w temacie mam do powiedzenia, bo krytyka przychodzi widać łatwiej niż pomoc.

Dziękujemy.

Chodziło mi tylko i wyłącznie o pomoc w tymczasowaniu!!!

co do maluszków , jak mówiłyśmy, wystarczyło leczyć, oczy są już takie, szkoda,ze tylko dwóch kociaków... cieszy mnie jednak,że wetka zaczęła o nie walczyć, niestety czasem trzeba użyć bardzo mocnych słów, aby był efekt. Już wkrótce maluchy będą zdrowe.
Zdjecia do powiększenia:

Też sprostowanie i nie przekręcanie moich słów, słów lekarzy zresztą, które były na moim wątku a tu się wypisuje co komu odpowiada i chyba dla poklasku ogółu bo nie wiem w jakim celu.
Nie omieszkam też, powiedzieć pani doktor jak to została nazwana, czyli morderczynią.
Cała też ta sprawa-zamieszanie, nieprzyjemności, nie miała by miejsca, gdyby najpierw oferowano domek, a później, odmówiono bo zbyt mało chore.
Ja bym je wzięła, ale myślałam rozsądnie, najpierw popytać i poszukać tymczasu a w ostateczności do mnie.

Takie wiadomości otrzymałam wczoraj gdy byłam w lecznicy

Bura dziewczynka ma nadal coś z węchem, ale chyba powolutku zaczyna docierać do niej zapach, jej braciszek jest niewidomy, prawdopodobnie będzie niewidomy(opinia 3 lekarzy tam pracujących), jak chodzi to po ścianie i uderza główką o przedmioty.

Zabrałam je do siebie, słowa nie zmieniam, obiecałam to tak zrobiłam, pomimo iż teraz to już stado 16 sztuk, bardzo wam ''dziękuję''.
Teraz możecie mnie opluwać ile wlezie, że biorę ponad stan i moje siły, ale tak jak już to ujęłam wyżej, ten kto miał mniej kotów to nie pomógł, może spać spokojnie.