KUNEGUNDA - wątek Kropeczki dla Ewy

no to się uspokoiłam

. czekam na zdjęcia Kunegundy. Jej siostra, Siódemka, rośnie i sprytniutka jest ogromnie. :1luvu:

Siostra Kunegundy, Siódemka okazała sie dopiero teraz jej bratem....A już prawie do sterylki szła....

ewazmazur pisze:Siostra Kunegundy, Siódemka okazała sie dopiero teraz jej bratem....A już prawie do sterylki szła....

heh

a u nas wszystko pięknie , cudownie, bajecznie, nasza niunia jest przecudowna, sory za opóżnienia i brak fotek, ale pracuję po 12 godzin, padam na twarz i nie mam na nic czasu, a ledwie padnę wieczorem w domu wykąpana do jedzenia to ona już siedzi na kolanach, - wieczorem w niedzielę gdy z synem szłam biegać w pola ona szła jak pies za nami, za mężem po garażach i szopkach chodzi krok w krok jak pies, - codziennie budzi mnie 5 minut przed tym momentem gdy budzik zadzwoni, - nawet w wolne dni od pracy , - więc tak czy siak, nawet w niedzielę wstaję o 4.30, żeby dać śniadanko kici

wtedy spokojnie daje nam spać dalej. Jest zabezpieczona antykoncepcyjnie, zdrowa i śliczna, i tyle i ślicznie dziękujemy

za nią.

Kasiu, dziękuję Ci za wiadomości i zdjęcia. Jaka ta Kunegunda jest piękna...I chyba nie przesadzę, jeśli powiem, że ma bardzo inteligentny wyraz pyszczka. No naprawde slicznota!
Wyobrażasz sobie, jacy my jesteśmy szczęśliwi, że Nasza malutka Kropeczka ma taka cudowna rodzinę? Wyobrażasz sobie

Ona była Wam przeznaczona i tyle.
A to chodzenie na spacery i krok w krok to ma po swojej mamie. Gapa jest taka sama.
Pomiziaj ja od nas

Czekamy na ciąg dalszy.....

u nas wszystko dobrze

był jeden wieczór, kiedy zniknęła, wszędzie chodziliśmy, wołaliśmy i nic

chyba ktoś ją gdzieś zamknął, bo następnego dnia wróciła z podrapanym noskiem, wróciła w "dziwnym" stanie psychicznym, rzuciła się na jedzenie i od tamtego dnia nie odchodzi na krok od domu, straszliwie jest pieszczotliwa, przytulaśna, domowa, i jak pies krok w krok za człowiekiem

zapatrzyła się na ptaszki za oknem, słoninka wisi na drzewie

Dlatego lepiej jak kotek jest niewychodzący,a jeżeli właściciel koniecznie chce by kotek był na dworze,to smyczka..spacerki,woilera...bezpiecznie!.

aannee99 pisze:Dlatego lepiej jak kotek jest niewychodzący,a jeżeli właściciel koniecznie chce by kotek był na dworze,to smyczka..spacerki,woilera...bezpiecznie!.

ale mnie się takie kocie życie nie podoba, to tak jakby dzieci trzymać w domu i na nic nie pozwalać bo krzywdę sobie zrobią, na prawo jazdy nie puścić, bo na drzewie skończą, - nie pozwalać gotować, bo się sparzą, - trzeba dać wolność, - ja rozumiem gdy ktoś mieszka w mieście, na 10 piętrze z balkonem, ale na wsi?

Obrazek

Twoje myślenie jest naprawdę .. dość błędne,ale..Twój kot,Twoja sprawa.Oby zawsze wracała,oby nigdy nic większego niż zadrapanie na nosku..się jej nie stało :ok:

Dzięki Ci , Kasiu, dobrze, że zajrzałam na pocztę. Cudna panna z tego maleńkiego koteczka wyrosła. Uroda niesamowita. I te oczy....
Ja tez jestem zdania, ze kot trzymany w domu na wsi to jakiś wybryk. Kot powinien być wolny, bo to zwierzę udomowione, ale stworzone do decydowania.
Ja mam nadzieję, że z tego jednorazowego wypadu Kunegundy prezentu nie będzie?
Czytałaś u mnie, prawda? Biedny ten kociak brat/siostra Kunegundy. Martwię się, choć wiem, że lepszej opieki mój słodki Siódemek nie miałby nigdzie.
Cieszę się ze zdjęć, serce mi rośnie jak patrzę na tę dumną i znającą swoją wartość Kropeczkę.
I to chodzenie....Mówię Ci, to po mamie, choć mama teraz tylko na jedzenie wpada i kilka godzin spania. Gdzie przepada - nie wiem. Ale to wolna kocica.
Serdecznie Was pozdrawiamy :201461

Kicia niewysterylizowana?...

aannee99 pisze:Kicia niewysterylizowana?...

uwzięłaś się na mnie czy co? nie jestem niedoświadczoną małolatą, spełniającą swoje zachcianki, - a mam wrażenie, że chodzisz za mną krok w krok i krytykujesz każdy mój ruch, - jestem dorosła i odpowiedzialna, i nie potrzebuję nikogo kto mnie ocenia, krytykuje, wypytuje, - założyłam ten wątek po to, by Ewa miała jakikolwiek wgląd w rozwój kociaka, który urodził się na jej podwórku, a nie po to, żeby ktoś mnie śledził i oceniał. Tyle w temacie

ewazmazur pisze:Ja mam nadzieję, że z tego jednorazowego wypadu Kunegundy prezentu nie będzie?

nie wiem czy myślimy o tym samym prezencie

kotka jest zabezpieczona, spokojnie

ale cieszę się, że wogóle trzyma się domu i jeśli wychodzi to dosłownie na sekundę, - tamten dzień to był ten piękny słoneczny i ciepły, rolnicy pewnie pootwierali obory a ona może gdzieś usnęła przy szybie na słońcu , potem szopy zamknęłi i została na noc - ale już jest dobrze

aannee99 pisze:Kicia niewysterylizowana?...

My pani podziękujemy za światłe rady. Proszę zająć się własnym życiem i kotami. Kasia doskonale wie jak pielęgnować koty i dbać o nie.
Ja wiem, że wątek jest ogólnodostępny, ale włazić w brudnych butach do cudzego domu w dodatku bez zaproszenia?
Nie uchodzi.....

KUNEGUNDA - wątek Kropeczki dla Ewy

Kto przegląda forum