Kaleka Sonia, kulawa, z wyrwanym ogonem, koniec cierpień [']

Właśnie przyszła zamówiona sucha z zooplusa Royal Canin Gastro Intestinal GI 32- 4 kg 129,80 PLN
Rozliczenia
Było 300zł
dzisiaj wydane
129,80 + 50 = 179,80
300-179,80=120,20
Zostaje dla niuni 120,20

Kiedyś to biedne pokancerowane ciałko porośnie futerkiem. Mam nadzieję, że stosowane specyfiki szybko przyniosą poprawę.

Amika6, dziękuję, że zajrzałaś.

Joako pisze:Kiedyś to biedne pokancerowane ciałko porośnie futerkiem. Mam nadzieję, że stosowane specyfiki szybko przyniosą poprawę.

Amika6, dziękuję, że zajrzałaś.

Też mam taką nadzieję :ok:

Dziewczynka już po zabiegach na kanapie z moją córką

a tak kupkę robi, a co tam, cieszę się z tego :wink:

http://wstaw.org/m/2014/11/07/DSCN6303.JPG

Śliczne dziewczyny ...
Za zdrówko :ok:

lidka02 pisze:Śliczne dziewczyny ...
Za zdrówko

Dzięki Lidziu :1luvu:

Sonia dzisiaj była w lecznicy z kolejnym antybiotyku i zdjęciu szwów tych u nasady miednicy.
Teraz kicia jest nieswoja, ostatnio też była taka, ale mam nadzieję, że jej przejdzie.
Zjadła tylko połowę tego co zawsze, ewidentnie źle się czuje.
Miała wszystko znowu zasmarowane jak po operacji, takim sreberkiem miedzy innymi, bo tam ma stan zapalny niestety.
Teraz na podkładzie jest zaczerwieniona plama, nie wiem skąd, może po wyjęciu szwów jej tam krwawi.
Od spodu też jest rana, widać mięso, reszta już ładnie podgojona.

nasza malutka kicia, waga 2 kilo

Och, jakie piórko ..

morelowa pisze:Och, jakie piórko ..

No, teraz to już chociaż ma gładziutko na żeberkach, a przedtem anatomii można było się uczyć na niej.

Powolutku przybierze na wadze :ok:

.
Poza tym, to może być taka drobniutka panienka - 3 kilo max - jak moja tymczaska Łakotka.
Zresztą dziewczyny są podobne

.

dzika ruta pisze:Powolutku przybierze na wadze .
Poza tym, to może być taka drobniutka panienka - 3 kilo max - jak moja tymczaska Łakotka.
Zresztą dziewczyny są podobne .

Tak, ona jest drobniutka, w sumie teraz nie wygląda źle, ale to i tak malutko.

Kicia teraz obrażona, jak wymieniałam jej podkład to syczała na mnie.

Sonia ma teraz zajęcie, bo musi patrzeć na ciekające po pokoju maleństwa.
Tu jeszcze w klatce, bo chyba ciężko będzie im zrobić zdjęcia, chyba jak śpią. :wink:

Niewidomy malec też biega? I rzeczywiście nic nie widzi?
Jak Sonia dzisiaj?

morelowa pisze:Niewidomy malec też biega? I rzeczywiście nic nie widzi?
Jak Sonia dzisiaj?

Niewidomy tak fajnie skacze i leci za siostrą, oczywiście zawadza o drzwiczki od klatki, uderza w stojące na jego drodze przedmioty ale cieknie dalej.
Jest zadziorka, siostrzyczka spokojniejsza i mniej łakoma od braciszka żarłoczka, może za to że zbyt węchu nie czuje.
Niewidomego nie interesuje sznureczek bo go nie widzi, siostra leci za nim i łapie.
Ja mam w domu niewidomą Bisię która włazi wysoko na drapaki, wchodzi i schodzi o drabince, biega z siostrą, ale nic nie mogę przestawiać, bo wtedy musi odnowa się uczyć gdzie co stoi.

Anna61 pisze:Sonia ma teraz zajęcie, bo musi patrzeć na ciekające po pokoju maleństwa.
Tu jeszcze w klatce, bo chyba ciężko będzie im zrobić zdjęcia, chyba jak śpią.

jednak malusie u Ciebie, Aniu :201494

czytałam troszku o nich na innym wątku....
:201494

puszatek pisze:jednak malusie u Ciebie, Aniu czytałam troszku o nich na innym wątku....

Tak wyszło niestety, no cóż, klub ślepaczkowy nie każdemu pomaga. :wink:

A wracając do Soni,
panna już po zabiegach, jest bardzo grzeczna na kanapie w pokoju i daje robić przy sobie wszystko

mąż jej pilnował gdy ja już ją wypsikałam olejkiem z dziurawca i poszłam jej klatkę sprzątać w której zrobiła bajzel po zesikaniu się.

Kaleka Sonia, kulawa, z wyrwanym ogonem, koniec cierpień [']

Kto przegląda forum