Uratowana przed UŚPIENIEM.NIEDOWŁAD tylnich nóg.Potrzebne $

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lis 06, 2014 11:10 Re: Po Potrąceniu ! rdzeń cały, nie chodzi. DT albo Eutanazj

Mimo wszystko leczyć kotkę. Mocne :ok: :ok: :ok: za nią.
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 4001
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)

Post » Czw lis 06, 2014 11:13 Re: Po Potrąceniu ! rdzeń cały, nie chodzi. DT albo Eutanazj

Dzięki mamaja za ocenę, od razu mi cieplej na duszy:)
I już jestem.

Miluś kiedy go znalazłam był w okropnym stanie. Też był niczyj:( Tył sparaliżowany, dawno po urazie, wychudzony, doczołgał się do piwnicy i tam go znalazłam.
Teraz śmiga po mieszkaniu i wolierze aż miło.
Może niezupełnie jak inne koty ale komu to przeszkadza.
Jedynym problemem teraz jest to, ze jest go troszkę za dużo. No takie duże troszkę. Ale je tak jak wszystkie koty i reszta jest normalna. A on kiedyś bardzo głodował i pewnie mu zostało trochę jedzenie na zapas.

Ale wracając do koteczki.
Jeśli rdzeń jest cały to okrucieństwem byłoby zabijanie tej kotki. Żyją nieźle nawet koty z uszkodzonym kręgosłupem. Tylko wtedy wymagają więcej ludzkiej uwagi i czasu.
Teraz najważniejsze, żeby kotka dostała leki typu nivalin, cocarboxylaze i co tam wet wymyśli.
No ale przede wszystkim dom bardzo jest potrzebny.
Jeśli ma to bardzo tymczasowe miejsce to już dobrze.
Teraz trzeba się skupić na szukaniu DT. Wierzę w magiczne Forum.
Najlepiej, żeby ten ktoś był w Katowicach blisko p. Halinki Markiewicz, która koło dworca ma zakład rehabilitacji zwierząt. To ona tak bardzo pomogła Milusiowi. Milus dostał pomoc forum na rehabilitację, bo to trochę kosztuje. Ale jeśli ktoś miałby choćby lampę bioptronową to też już byłoby fajnie. Zabiegi to pole magnetyczne, laser, ultradźwięki, lampy.
Żeby mięśnie nie zanikły trzeba masować mocno szczypiąc. Nie ruszać na początku ale właśnie szczypać.
TA kotka moim zdaniem ma dużą szansę powrotu do zdrowia.
Tylko żeby teraz miał się kto nia zająć.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lis 06, 2014 11:22 Re: Po Potrąceniu ! rdzeń cały, nie chodzi. DT albo Eutanazj

I jeszcze.
Teraz jest kotka zupełnie łatwa w obsłudze.
Potrzeba jej klatki, choćby króliczej takiej na 120cm. Do tego kuwetka z niskim brzegiem i takim nieostrym. Trzeba na to zwrócić uwagę zwłaszcza przy krytych kuwetach. I parę kocyków polarowych jeśli nie zdąży do kuwety. Pierze się polar łatwo, szybko schnie i jest przyjemny.
Ja dawałam trochę więcej przy kuwecie, choć i tak był problem, bo Milus stawał przednimi łapkami w kuwecie a nie czuł, że tył jest poza. A to był kocio niekastrowany. Ale było lato, można było wietrzyć:)) Z kotka będzie prościej.
Poza tym, jeśli rdzeń jest cały to może uda się w miarę szybko pomóc na tyle, żeby sama załatwiała swoje potrzeby.
Najwygodniej byłoby, żeby ktoś kto zechce pomóc kotce potrafił robić zastrzyki, wtedy jest prościej.

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lis 06, 2014 12:32 Re: Po Potrąceniu ! rdzeń cały, nie chodzi. DT albo Eutanazj

Niestety nie mamy nic, ani DT, ani pieniędzy:(
Jest tylko wola życia kotki.

Rozmawiałam z wetem.Kotka przyjechała albo w poniedz. albo we wtorek.Już trochę dni minęło:(
Pytałam o rdzeń...podobno raczej cały,ale tak naprawde na zdj. podobno ciężko zauważyć.

Dzisiaj może mieć podane wszelkie leki + diagnostykę...


Tylko skąd pieniądze?:(

do 14 00 mam dać znać...

Nie wiem co robić :(

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw lis 06, 2014 12:55 Re: Po Potrąceniu ! rdzeń cały, nie chodzi. DT albo Eutanazj

Jeśli chodzi o kupkę to jeszcze nie było, kotka jest od wczoraj w lecznicy, wiesz Justyna na pewno na siłe na pęcherz naciskać nie bedziesz musiała zobaczymy dzisiaj jak z kupką będzie. Jeśli chodzi o lecznice, to można jej tylko dziękować...Weterynarze z tej lecznicy wiele razy mieli koty, które kazdy od razu by uśpił a oni mimo to że mieli cięzko z klatkami trzymali je i prosili nas o pomoc tzn mnie i Justyne...Jeśli nikt sie nie podejmie jej wziąść to co lecznica ma zrobic? Wczoraj prawie nic nie zjadła nie ma apetytu, może dziś bedzie lepiej. Uraz jest świezy ale nie wiadomo kiedy to się stało dokładnie.

Kashuu

 
Posty: 66
Od: Pt mar 14, 2014 10:22
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Czw lis 06, 2014 13:59 Re: Po Potrąceniu ! rdzeń cały, nie chodzi. DT albo Eutanazj

Miałam kotkę, która żyła z niedowładem tylnich nóg 11 lat. Nie trzymała moczu, była nieoperowalna (zrośnięte kręgi), a miała taką wolę życia i tak silną osobowość, jak żaden z moich dotychczasowych kotów.

Zakocona

 
Posty: 6992
Od: Czw lut 03, 2005 22:19
Lokalizacja: Gliwice

Post » Czw lis 06, 2014 14:12 Re: Po Potrąceniu ! rdzeń cały, nie chodzi. DT albo Eutanazj

Widziałem Kropcie, pomykała po kuchni jak talala.

Justyna, możesz na razie na kredyt?
Pieniądze na pewno się znajdą.
Tylko, żeby było wiadomo na czym się stoi.
Można poprosić o pożyczkę póki co fundusz, chyba dobrze nazwę pamiętam - Miodziowy Fundusz Ratunkowy. Sloneczko z Łodzi nim zawiadywała.
Oddać trzeba, ale jest czas, żeby załatwić fundusze i zrobić zbiórkę

Poszukałam. Byłam blisko:) Miodziowy Fundusz Alarmowy
Poprosiłam o pomoc.
viewtopic.php?f=1&t=45449&p=10569304&hilit=Miodziowy#p10569304

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Czw lis 06, 2014 15:06 Re: Po Potrąceniu ! rdzeń cały, nie chodzi. DT albo Eutanazj

Napiszę tak prosto z mostu...

Gdyby nie trzeba było jej wyciskać,ani często jeździć do weta, ani wydawać masakryczną ilość pieniędzy,to mogłabym ją zabrać na DT,ale nie jest tak kolorowo.W sierpniu miałam małą kotkę z pp w łazience, mam wolny pokój, w domu mam adoptowanego kota z przewlekłym kk i brakiem diagnozy do dzisiaj, na którego musiałam się poważnie zapożyczyć-poryw serca wygrał z rozumem.Oprócz niego mam psa, 2 bezklatkowe króliki i świnkę.Ja za 200 zł muszę wyżyć ze zwierzakami na cały miesiąc.Napisałam szczerze.

Chciałabym jej dać szansę,ale nie wiem jak dałabym radę.

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw lis 06, 2014 15:26 Re: Po Potrąceniu ! rdzeń cały, nie chodzi. DT albo Eutanazj

A do kiedy ma termin? Bo pisałaś, że do 14ej, więc byłoby już "pozamiatane". Mam Fionkę, którą trzeba odciskać 2x dziennie - nie jest to skomplikowane i nie do przejścia :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lis 06, 2014 15:35 Re: Po Potrąceniu ! rdzeń cały, nie chodzi. DT albo Eutanazj

do 14 00 mialam dać znać,czy wdrożyć leczenie, nivalin itd...

Powiedziałam,że tak, poprosiłam o sprawdzenie czy na 100 % rdzeń jest cały i o diagnostykę.Wczoraj w moczu była też krew.Tylko nie wiem co dalej.

Do schronu nie może iść,miejsca w klatkach nie ma na lecznicy.Nie wiem ile pozwolą zostać.Już i tak wielkie podziękowania dla nich.

Alienor, może i nauczyłabym się, ale mnie nie ma najkrócej 9,5 godz., ostatnie dwa tyg. nie było mnie po 12 godzin.Pers dalej choruje, nos zapchany, oczy lepiej.Nie wiem, naprawdę.Mnie nie ma kto pomóc :(

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw lis 06, 2014 15:47 Re: Po Potrąceniu ! rdzeń cały, nie chodzi. DT albo Eutanazj

Mnie też nie ma teraz kto pomóc (Ala przeniosła się do Katowic, bo dzięki temu ma do szkoły 20 minut a nie 1,5h) i z racji bycia niezmotoryzowaną Fionka bywa odsikiwana co 11-12 h. Daje radę (i kotka i ja). Jak tamta kicia posikuje samodzielnie, to może leżeć na podkładach w króliczej klatce w trakcie nieobecności w domu opiekuna - przynajmniej nie ma ryzyka przepełnienia pęcherza. Przy Nivalinie jest duża szansa, że ukł. wydalniczy zacznie znów działać normalnie - dzięki niemu Fio często daje radę sama się wysiusiać (wcześniej tylko siusiała wyciskana przez człowieka).
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw lis 06, 2014 16:00 Re: Po Potrąceniu ! rdzeń cały, nie chodzi. DT albo Eutanazj

Nie dostałam jeszcze zdj. ani żadnych informacji.

Ania G. jedzie na lecznice w innej sprawie, spróbuje fotki zrobić i czegoś więcej się dowiedzieć....

justyna8585

 
Posty: 8082
Od: Śro wrz 10, 2008 10:49
Lokalizacja: ruda śląska

Post » Czw lis 06, 2014 19:01 Re: Po Potrąceniu ! rdzeń cały, nie chodzi. DT albo Eutanazj

Daj znać,jakie rokowanie.Wsparcie jakieś się znajdzie,ale na pewno trzeba będzie podziałać w szerszym zakresie.Bo my tak wszystkie tu,na Miau,jedziemy na wzajemnym poczuciu solidarności-ktoś kupi ode mnie,ja od kogoś,a niestety możliwości są,jakie są.
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Czw lis 06, 2014 19:25 Re: Po Potrąceniu ! rdzeń cały, nie chodzi. DT albo Eutanazj

Justyna, masz juz zdjecie kotki??:) dowiedzialas sie jeszcze czegos?

Kashuu

 
Posty: 66
Od: Pt mar 14, 2014 10:22
Lokalizacja: Ruda Śląska

Post » Czw lis 06, 2014 21:28 Re: Po Potrąceniu ! rdzeń cały, nie chodzi. DT albo Eutanazj

Miałam kotka z niedowładem odbytu, po nivalinie ładnie mu się cofnęło, niestety, po pewnym czasie odszedł na FIP, ale walczyć na pewno warto!
Nasz wątek:
viewtopic.php?f=46&t=220448
Wątek kotów Joli Dworcowej:
viewtopic.php?f=1&t=191624
Kącik Muzyczny
viewtopic.php?f=8&t=190784
Zjawiska niewytłumaczalne, opowieści o duchach i nie tylko
viewtopic.php?f=8&t=194190

jolabuk5

 
Posty: 69450
Od: Nie paź 16, 2005 14:56
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot], imatotachi, puszatek i 367 gości