Obmacał mu brzuszek i osłuchał, zajrzał do paszczy i powiedział, żeby spokojnie obserwować.
Żadnych więcej leków ani probiotyków na flaczki nie dał. Pytał czy je i bawi się a to robi za dwa koty

Nie wymiotuje, nie kaszle, nie jest jakiś apatyczny. Obejrzany został dokładnie i przy okazji odpchlony.
A teraz mi się rozpycha na kolanach...

Myślę sobie, że to dlatego iż zmieniam powoli karmę z niewiadomej na TOTWa i bestia wyżera TOTWa a starą w większości zostawia...
Dziś zrobił już całkiem ładne bobki.
Jeszcze nie zmieniam karmy mokrej, trochę się boję robić to razem ze zmianą suchej - szczególnie, że pierdoła wrażliwa chyba jest.
https://scontent-a-fra.xx.fbcdn.net/hph ... e=54F09CA6