Strasznie smutne, żebyś wiedziała

ja jestem może dziwna, ale jako dziecko było mi ogromnie niezręcznie dostawać do kogoś cokolwiek. Naprawdę. Kwestia czekolady nawet była problematyczna. Kiedy ktoś przychodził do mnie na urodziny najbardziej nie mogłam się doczekać tej fajnej atmosfery, roześmianej cioci, zabawy z kuzynami. Mogłabym nie dostawać niczego a i tak byłoby super. Teraz, kiedy słyszą, że na komunię dostaje się quady zastanawiam się w którą stronę ten świat zmierza.
Jeśli będę miała kiedykowleik dziecko, absolutnie zabronię drogich prezentów. Serio.