Bazylek i Polcia - do zobaczenia Księżniczko! [*] help!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lis 03, 2014 21:00 Re: Bazylek i Polcia - do zobaczenia Księżniczko! [*]

O matko... Lillua.... tak mi przykro... :(
Rzadko się "widujemy" - i tu, i tam... nic nie pisałaś. Z jakim choróbskiem przegraliście?
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Pon lis 03, 2014 21:10 Re: Bazylek i Polcia - do zobaczenia Księżniczko! [*]

Ojej...jak? Dlaczego?
Przykro mi, wiem jak boli...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon lis 03, 2014 21:14 Re: Bazylek i Polcia - do zobaczenia Księżniczko! [*]

Polciu, Czarna Księżniczko[*]
Lillua, przytulam :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon lis 03, 2014 21:53 Re: Bazylek i Polcia - do zobaczenia Księżniczko! [*]

Jest mi tak ciężko.. nie byłam w stanie wcześniej napisać.. zresztą nadal jest to trudne.. tak bardzo za Nią tesknię ;( każdego dnia..
Zaczęło się od tego, że guzy nowotworowe bardzo się powiększyły, zrobiły się napięte.. i weci rozłożyli ręce.. wcześniej ciągle słyszałam, żeby ich nie ruszać, że zabieg w Jej wieku jest niebezpieczny, że zrobi się zakrzep itp cuda.. Przez wiele miesięcy "obserwowałam" guzy.. w sumie trzech wetów dało mi takie zalecenia!
W końcu poprosiłam o rady dziewczyny z fundacji, z której adoptowałam Poli.. i zalecono wycinać, jeśli płucka czyste i w ogóle.. Pojechałam do innej lecznicy, tamtejsi weci byli oburzeni dotychczasowymi zaleceniami.. dowiedziałam się, że guzy wycina się odrazu, jak tylko się pojawiają, a nie czekać bo nie ma na co!! a ja "hodowałam" Jej te guzy ponad 2 lata! :(
Zaczęłam więcej o tym czytać i okazało się, że rzeczywiście "obserwacja" guzów to kompletna głupota!! przeczytałam, że patrzenie jak guzy się rozrastają to zaniedbanie i okrucieństwo! :(
Musiałam zdecydować się na zabieg szybko, bo potem chirurg szedł na urlop na 2 tyg.. W tej lecznicy wszystkie badania robią w dniu zabiegu.. jak na złość zepsuł im się rentgen.. ale wszystkie inne badania wyszły dobrze.. tylko że Poli była odwodniona.. od klilku dni miala problemy z apetytem..
Zabieg był trudny, bo guzy były rozrośnięte bardzo.. cięcie było duże.. ale wszystko poszło dobrze.. rana pięknie się zagoiła.. niestety w tym czasie Poli nie chciała jeść, a ja już zjadła to wymiotowała.. wymiotowała ciągle.. nawet po lekach p/wymiotnych.. ciężko oddychała.. bardzo schudła.. były kroplówki, zmiany leków, sterydy.. nic nie pomagało.. była wykończona ciągłymi wymiotami.. były kolejne badania.. ja już nawet nie pamiętam tego wszystkiego :( codziennie byłyśmy w lecznicy.. RTG wykazało płyn w płucach... to dlatego tak ciężko oddychała.. lek odwadniający nie zmniejszał ilości płynu.. było zagrożenie, że się udusi.. czuć było już każdą kosteczkę, była lekka jak piórko.. w sobotę wymiotowała od 15 do 2 w nocy :( serce mi pękało.. każda próba zjedzenia czegokolwiek kończyła się kilkukrotnym zwymiotowaniem..
w poniedziałek pojechałam jak zwykle na wizytę.. strasznie już umęczona tym wszystkim.. ale nie przygotowana na TO:(
wet powiedział, że tutaj kończy się weterynaria.. że już nic więcej nie możemy zrobić... Poli nie reagowała na żadne leki ;( ;( ;(
"Zwierzęta są moimi przyjaciółmi, a ja nie zjadam swoich przyjaciół."
George Bernard Shaw


Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=150713

Lillua

 
Posty: 274
Od: Pon lut 13, 2012 17:41

Post » Pon lut 09, 2015 19:52 Re: Bazylek i Polcia - do zobaczenia Księżniczko! [*]

No i mamy rocznicę.. Piękne 2 lata z Bazylkiem!! :balony:
Bazyli się praktycznie nie zmienia, nadal jest Naszym bazylcudem ;) kotem idealnym!! ukochanym, jedynym takim, wspaniałym..

Ja, jakiś czas temu dojrzałam do wypełnienia tego testamentu:

Obrazek

i w Naszym domu pojawiła się Ona:

Obrazek - Shila, Nasza kochana perełeczka :1luvu:

A jako, że rzadko tu piszę, to w ramach nadrobienia zaległości kilka fot :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
"Zwierzęta są moimi przyjaciółmi, a ja nie zjadam swoich przyjaciół."
George Bernard Shaw


Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=150713

Lillua

 
Posty: 274
Od: Pon lut 13, 2012 17:41

Post » Wto mar 10, 2015 19:45 Re: Bazylek i Polcia - do zobaczenia Księżniczko! [*]

Kochani potrzebuję pomocy!
Nie wiem z czego to może wynikać, ale nasza nowa kita właśnie zaatakowała moją córę.. Mała się przewróciła, uderzyła i zaczęła płakać.. wtedy kotka podbiegła do Niej i wyglądało to jakby chciała podgryźć Ją w szyję.. a że córa leżała na pleckach i miała brodę przy piersi, to Shila dostała się tylko do brody i zaczęła Ją mocno gryźć!!! odgoniłam Ją szybko, ale patrzyła na Nas jakby mocno wkurzona i jak córa płakała dalej, to znów próbowała Ją podgryźć.. jestem w szoku, nigdy czegoś takiego nie widziałam.. Nasza Polcia nieraz Hanię podrapała, ale taka była po prostu, nie lubiła zbytniego dotykania i dawała o tym znać stanowczo pazurem.. rozumiałam to i tłumaczyłam dziecku.. Shila też często drapie, ale to w trakcie zabawy.. normalne.. a to co stało się teraz.. no po prostu jestem w szoku.. wyglądalo to jak drapieżnik rzucający się na ofiarę :(
podpowiedzcie proszę z czego to może wynikać??
w ogóle zauważyłam,że jak np w domu ktoś krzyknie, to Shila zaczyna biec ale bardziej w stronę tego krzyczącego.. nie wygląda jakby się bała tego krzyku, ale bardziej jakby Ją to pobudzało czy ciekawiło..
o co chodzi??
"Zwierzęta są moimi przyjaciółmi, a ja nie zjadam swoich przyjaciół."
George Bernard Shaw


Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=150713

Lillua

 
Posty: 274
Od: Pon lut 13, 2012 17:41

Post » Wto mar 10, 2015 22:08 Re: Bazylek i Polcia - do zobaczenia Księżniczko! [*] help!

Hałas ją sprowokował; to znaczy płacz dziecka.
Niektóre koty podobnie reagują na krzyk innego kota - mogło jej podobnie zabrzmieć.

felin

Avatar użytkownika
 
Posty: 26000
Od: Wto sty 06, 2009 0:04
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd, Silverblue i 24 gości