Pozytywnie zakręceni . Wariatkowo .

Dziewczyny to powiedzcie mi jak to zrobiłyście?

Moje kocurki raz przesypiają całą noc a czasem tak szaleją, że nie możemy z małżem spać (to znaczy małż zasypia a ja nie mogę

).
Muszer ma już ponad 4 lata a tak mu w dupince wrze, że czasami o 2 w nocy robi dzikie galopady z donośnym miaaaaaau :ryk:

Nie mówiąc już o tym, że codziennie przed budzikiem mam oba prawie na głowie, jednego na klatce, drugiego przyssanego do policzka :ryk:

Dzień dobry

Moje w sumie też przesypiają noc, ale to zależy, bo czasem to właśnie urządzają galopy i tłuczki w pudle w środku nocy, ale to nie trwa za długo i kładą się spać. Bywa, że jak ze mną śpią to przesypiają, ale dziś Kitek kiedy mąż wstał do pracy, głośno piskała o jedzonko. Czasem tak bywa, że w żołądeczku pusto hehe - oczywiście suche jest w dwóch miskach nawet, w dwóch pokojach, i ona je uwielbia i chrupie co chwilę, ale rano coś innego na śniadanko musi być

Mąż oczywiście rozczulony Kitusią

W ogóle lata od kota do kota, a że to dwie panny i delikatnie piskają to on się rozpływa nad nimi, ale się nie przyzna do tego ;p Maciuś jak darł się to było słychać, że chłop w domu

Moje też mają chrupki cały czas w miseczkach . Ale mokre lepsze :wink:

One wszystkie maja puste brzuszki . I woreczki głodowe .
Mb , nasikała , bo nie wiedziała co to jest .
U mnie obserwowanie lataczy = polowanie przez szybe . Czyli bębnienie łapkami i drapanie szyby z piskiem pazurkami .
Wiecie ? Ja sie już chyba przyzwyczaiłam do tych galopad .

Ale , żeby nie było za wesoło , byłam dziś z Kajtkiem u weta . Kręgosłup mu się odezwał . Piesio dostał 4 zastrzyki , tabletki do domu a w poniedziałek na kontrol .

O,widzę Basiu,że my w tym tygodniu o jednej godzinie wstawałyśmy :mrgreen:

Kcęm Płaszczki <tup>

Sylwuś , płaszczka , będzie pojutrze . I nie tylko płaszczka :mrgreen:

Ooo i co jeszcze ?
Wszak znowu tyłów sobie narobiłam,no ale .... :mrgreen:

A Filek na przykład :twisted:

Tyły nadrobisz :ok:

FIlek ? aaaa :mrgreen:

Tyły nadrobisz

mam nadzieję :mrgreen:

Reszt też trochę będzie :twisted:

dawaj foty czarnucha, będę czekać....kocham czarne koty :1luvu:

cześć Basiku :1luvu:

O , czarnego będzie sporo :mrgreen:

Juz po karmieniu i kolacji . Mogę czytać dalej :mrgreen:

barbarados pisze:Mb , nasikała , bo nie wiedziała co to jest .

Jakoś jej siostra, która też u mnie była parę tygodni, wiedziała co to jest. A bynajmniej bardziej inteligentna nie była.
Ofelia wogóle nie jadła chrupów, zanim nie skończyła pół roku. Wtedy jej się zmieniło, nie wiem dlaczego.

Bo tak . Czesio jak był mały jadł gotowanego kurczaka . Tak w okolicach roku stwierdził , nie wiedzieć czemu , że to trucizna jest .
One tak maja . Lepiej nie wnikać .

Ja muszę spać bite 8h, inaczej niewyspana jestem.
A Kotecki raz śpią grzecznie, raz buszują. Z reguły hałasują wtedy, kiedy trzeba rano wcześnie wstawać i musimy się wyspać.
Redzik jako jedyny w nocy zawsze śpi, baby szaleją.
Albo galopują, albo czymś turlają, gonią się, skaczą po drapaku, gryzą karton, skaczą po reklamówce, wskakują na meble i zeskakują z trzaskiem i takie tam...

To moi faceci jacyś niewyżyci bo potrafią szaleć pół nocy :ryk:

Pozytywnie zakręceni . Wariatkowo .

Kto przegląda forum