Nie ma już Trójkota, został sam Sasza sierota :(

Ale można obkuć tekst i zaszpanować (pod warunkiem, że nikt w towarzystwie nie zna francuskiego) :wink:

Jak Wam się mieszka w nowym lokum jesienią?

Mieszka sie swietnie, jeszcze ani razu nie musielismy wlaczac ogrzewania

Nawet przy 8-9 stopniach na zewnatrz i uchylonych oknach, w mieszkaniu 24 stopnie :201437

O, salon w koncu odgruzowany, pochwale sie

Birfanka pisze:Mieszka sie swietnie, jeszcze ani razu nie musielismy wlaczac ogrzewania
Nawet przy 8-9 stopniach na zewnatrz i uchylonych oknach, w mieszkaniu 24 stopnie

Piątka! Odkąd nam ocieplili budynek nie włączyłam ogrzewania jeszcze, nie ma takiej potrzeby

A normalnie, już w październiku a czasem we wrześniu podgrzewałam się klimą.
Tzn na chwilę włączyłam, żeby sie kaloryfery nie zapowietrzyły, żeby sprawdzić czy wszystko działa

Salon juz widziałam

Birfanka pisze:Mieszka sie swietnie, jeszcze ani razu nie musielismy wlaczac ogrzewania
Nawet przy 8-9 stopniach na zewnatrz i uchylonych oknach, w mieszkaniu 24 stopnie

O, salon w koncu odgruzowany, pochwale sie

Francja - elegancja! :ok:

casica pisze:
Birfanka pisze:Mieszka sie swietnie, jeszcze ani razu nie musielismy wlaczac ogrzewania
Nawet przy 8-9 stopniach na zewnatrz i uchylonych oknach, w mieszkaniu 24 stopnie

Piątka! Odkąd nam ocieplili budynek nie włączyłam ogrzewania jeszcze, nie ma takiej potrzeby A normalnie, już w październiku a czasem we wrześniu podgrzewałam się klimą.
Tzn na chwilę włączyłam, żeby sie kaloryfery nie zapowietrzyły, żeby sprawdzić czy wszystko działa

Salon juz widziałam

Hańka pisze: Francja - elegancja!

Dziekuje

Byloby jeszcze bardziej elegancko bez otwartej kuchni, no ale osobne kuchnie to obecnie prawdziwa rzadkosc :roll:

I tak ta nie jest najgorsza, bo choc czesciowo wydzielona ukladem i scianka dzialowa. Widzialam ostatnio w nowym mieszkaniu o podobnej powierzchni kuchniosalon totalny, tzn. zero wydzielenia, na calej jednej scianie sporego salonu ciag kuchenny, to juz byl hardkor :strach:

Fajnie tam u Was :ok:

Kuchnio-jadalnię to bym nawet chciała, bo nie lubię łazić z jedzeniem po całym mieszkaniu. Ale oprócz tego salon, taki do siedzenia.

No wlasnie, z jadalnia jeszcze by uszlo, ale z salonem juz nie bałdzo. I domyslam sie, komu te glupia mode zawdzieczamy-tutaj ten twor nosi wdzieczna nazwe cuisine américaine :twisted:

W Polsce to się nazywa małyyy metraaaż (proszę przeczytać to z francuska) :wink:

Pięknie mieszkasz

Dzieki Anulka

Haniu, jaby to byl maly metraz tzn. w kawalerkach albo mieszkaniach do 40 metrow, to bym sie nie czepiala, bo to faktycznie powieksza przestrzen, ale ja pisze o mieszkaniach 3, 4 i 5 pokojowych, o powierzchniach powyzej 75 m (a nawet powyzej 100). U nas jest 75, na takim metrazu mozna juz przeciez bez problemu wydzielic normalna zamknieta kuchnie

A we WSZYSTKICH nowo zbudowanych (w miescie powstalo ostatnio parenascie nowych blokow, napatrzylam sie tego na tony szukajac mieszkania), nawet tych stumetrowych, kuchnie otwarte :201416

Powinien być wybór, dziwne...

Birfanka pisze:Jak zwykle, przed obiektywem blyskawicznie zmaterializowal sie NowyMiszczPierfszegoPlanu

NowyMiszczPierfszegoPlanu i jego ogon. Obrazek

Patrzcie, jaki jestem piekny, zdobywczy, imponujacy i dystyngowany! Obrazek

Jestem malym biednym kotkiem Obrazek

Zwijam ogon w precel Obrazek

Okreslenie TZ: kicius-pytajnik :lol:

(mimi le point d'interrogation)

Ktos mi ukradl pierwszy plan! Obrazek

Mina wujcia-bezcenna :ryk:

Żeby mu się ogon na supełek nie zawiązał.

Birfanka pisze:No wlasnie, z jadalnia jeszcze by uszlo, ale z salonem juz nie bałdzo. I domyslam sie, komu te glupia mode zawdzieczamy-tutaj ten twor nosi wdzieczna nazwe cuisine américaine

No popatrz, myślałam, że to tylko w Polsce taka moda, raczej z oszczędności deweloperów.
Widać, że jednak nie, ogólnoświatowy trynd jakiś.

Nie ma już Trójkota, został sam Sasza sierota :(

Kto przegląda forum