♥ Perełka, Chester, Śnieżuś i Mokuś ♥ Słodkości str. 86 ;)

tez mi się nasunęło,ze może go osbno gdzieś karmić
Może on tak reaguje,bo moze kiedyś był jedynakiem ?
Wiertary współczuję

U mnie dzisiaj też ktoś rano wiercił.
Niedziela - wrrrr......................

Hej hej

U nas co roku któryś z kaloryferów się albo zapowietrza albo coś w pokrętle zacina (mamy jeszcze te stare żebrowane).
Wtedy wystarczy zadzwonić i ktoś przychodzi to naprawić ze spółdzielni.
Dobrze, że już jest ciepło, mrozy nadchodzą :ok:

Eh, też mam wiertarkolubnych sąsiadów... :roll:

Miziaki dla zwierzaków :1luvu:

czociu, życzymy ci ciepełka i mrrruczymy do uszków na rożgrzefke

Czesc wszystkim.

Chora jestem, gardlo, katar i goraczka, 3w1 kurde :/ nie poszlam do pracy, ale czemu nie spie? Bo moja genialna inaczej wspollokatorka najpierw sie kapala przez pol godziny lejac wode odkrecona na maxa, bez ani jednej przerwy, a teraz robi pranie - a musicie wiedziec, ze nasza pralka mimo ze nowa, wcale cicha nie jest...
Takze leze pod koldra i kocem, smarkam, staram sie ciumkac cholinex i glaszcze Pereleczke, ktora grzecznie na mnie spi. Chester ma w nosie stan Duzej i zyczy sobie sniadanie.

Spilett pisze:Czesc wszystkim.

Chora jestem, gardlo, katar i goraczka, 3w1 kurde :/ nie poszlam do pracy, ale czemu nie spie? Bo moja genialna inaczej wspollokatorka najpierw sie kapala przez pol godziny lejac wode odkrecona na maxa, bez ani jednej przerwy, a teraz robi pranie - a musicie wiedziec, ze nasza pralka mimo ze nowa, wcale cicha nie jest...
Takze leze pod koldra i kocem, smarkam, staram sie ciumkac cholinex i glaszcze Pereleczke, ktora grzecznie na mnie spi. Chester ma w nosie stan Duzej i zyczy sobie sniadanie.

za zdrówko :ok:

Też potrzymam :ok:

Spilett pisze:Czesc wszystkim.

Chora jestem, gardlo, katar i goraczka, 3w1 kurde :/ nie poszlam do pracy, ale czemu nie spie? Bo moja genialna inaczej wspollokatorka najpierw sie kapala przez pol godziny lejac wode odkrecona na maxa, bez ani jednej przerwy, a teraz robi pranie - a musicie wiedziec, ze nasza pralka mimo ze nowa, wcale cicha nie jest...
Takze leze pod koldra i kocem, smarkam, staram sie ciumkac cholinex i glaszcze Pereleczke, ktora grzecznie na mnie spi. Chester ma w nosie stan Duzej i zyczy sobie sniadanie.

echh coś nie masz szczęścia do tych współlokatorek...

bo instytucja "współlokatorka" z nielicznymi wyjątkami (patrz moja bardzo randomowa współlokatorka która stała się bliską przyjaciółką) to zło wcielone, kiła, cholera i zaraza.

Madziulka, mam nadzieję, że czujesz się coraz lepiej i zdrowiejesz :kotek:

Hej hej.
Ja dalej sobie choruje, niestety. Ciagle leze w lozku i pije hektolitry sokow, goracej herbaty i lekow, ciumkam sobie strepsils i sukcesywnie zuzywam chusteczki. Juz nawet przestalam sie przejmowac tym, kto zrobi raport w pracy albo notatke ze spotkania. Na zmiane czytam i spie. Jem bardzo malo, bo wcale nie jestem glodna, a to nowosc w moim przypadku. Kociaki sa grzeczne, wlasnie zjadly sniadanko i sie myja. Pisze z komorki dlatego bez polskich znakow, ale nie chce mi sie brac komputer do lozka.

Zasmarkane Perelkowo pozdrawia

Spilett pisze:Hej hej.
Ja dalej sobie choruje, niestety. Ciagle leze w lozku i pije hektolitry sokow, goracej herbaty i lekow, ciumkam sobie strepsils i sukcesywnie zuzywam chusteczki. Juz nawet przestalam sie przejmowac tym, kto zrobi raport w pracy albo notatke ze spotkania. Na zmiane czytam i spie. Jem bardzo malo, bo wcale nie jestem glodna, a to nowosc w moim przypadku. Kociaki sa grzeczne, wlasnie zjadly sniadanko i sie myja. Pisze z komorki dlatego bez polskich znakow, ale nie chce mi sie brac komputer do lozka.

Zasmarkane Perelkowo pozdrawia

i bardzo dobrze, skup się na sobie, odpoczywaj i zdrowiej :1luvu:

mag828 pisze:
Spilett pisze:Hej hej.
Ja dalej sobie choruje, niestety. Ciagle leze w lozku i pije hektolitry sokow, goracej herbaty i lekow, ciumkam sobie strepsils i sukcesywnie zuzywam chusteczki. Juz nawet przestalam sie przejmowac tym, kto zrobi raport w pracy albo notatke ze spotkania. Na zmiane czytam i spie. Jem bardzo malo, bo wcale nie jestem glodna, a to nowosc w moim przypadku. Kociaki sa grzeczne, wlasnie zjadly sniadanko i sie myja. Pisze z komorki dlatego bez polskich znakow, ale nie chce mi sie brac komputer do lozka.

Zasmarkane Perelkowo pozdrawia

i bardzo dobrze, skup się na sobie, odpoczywaj i zdrowiej

Na katar inhalacje polecam. Nie wyleczą całkiem, ale trochę pomagają. Do herbaty koniecznie imbir i cynamon. A do jedzenia mandarynki (żarłam je intensywnie, jak kiedyś miałam grypę), ewentualnie inne owoce. Acha, i rosołek. Rozgrzewa i łatwo się go zjada/wypija.
Zdrówka życzę!

Dzięki dziewczyny

U nas tak: ja mam katar i słychać, że mówię "chorobowo". No ale skończyło się jedzenie, więc musiałam iść do biedronki. Ponadto moja kochana Perełeczka obszczała mi obydwie torebki (tak, mam 2 torebki) i nie dało się ich uratować mimo 2-krotnego prania, więc musiałam kupić sobie nową...

Poza tym to nawet nie chcę myśleć o powrocie do pracy w poniedziałek :roll:

Idę farbić włosie.

♥ Perełka, Chester, Śnieżuś i Mokuś ♥ Słodkości str. 86 ;)

Kto przegląda forum