

Tak serio? Nie wiem jak z womitami, ale podobno zadrapać się nie da. Tzn nie da się zniszczyć. W to akurat nie bardzo wierzę, bo jednak wszystko można zniszczyć.
Moderator: Estraven
casica pisze:Ja nienawidzę tłumów i to mi ogromnie przeszkadza. Przepychanie się przez tłum zabija we mnie wszystko, głównie nastrój, natomiast wzbudza agresję.
Regata pisze:Ja w niedzielę wysprzątałam oba rodzinne groby - stary z dziadkami, pradziadkami po mieczu na Bródnie (wielgachny, potrójny, wysoki, brrr) i nowszy, po kądzieli na Wólce. Do dziś mnie wszystko boli, bo wyszorowałam uczciwie szczotą na kiju.
Dlaczego nie wynajęłam sprzątaczy? Dlatego, że za ten wielki bródnowski śpiewają takie kwoty, że zaczęłam rozważać przekwalifikowanie się, a na Wólce nie warto, bo jest mały i łatwy do czyszczenia, w 15 minut jest po sprawie.
Slonko_Łódź pisze:Ja planuję wyprawę "cmentarną" w czwartek- od kilku lat nie bywam tam w samo święto zmarłych, tylko dzień- dwa wcześniej. I z roku na rok jest coraz więcej ludzi, którzy robią podobnie. Szczególnie lubię noc zaduszną- zniczy pali się już duuużo, kwiaty pachną, a alejki nie są wypełnione tłumem przepychających się łokciami ludzi, okładających się wiązankami po głowach. Bo ja mam otóż tak jak Kasia- tłum budzi we mnie agresję bądź zniesmaczenie... A już przejście z jednego cmentarza na Dołach, na drugi (wąskie bramy)- to horror- dziwne, że jeszcze nikogo tam nie zadeptali na śmierć....
Jak znajdziecie jakąś tkaninę niezadrapywalno- niezaszczalną- to ja poproszę o infoNa razie mi przychodzą do głowy wyłącznie plastikowe krzesła ogrodowe- tego by nie zniszczyły
Użytkownicy przeglądający ten dział: puszatek i 751 gości