PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

dzięki - wypryskam jutro korytarz i będę systematycznie pryskać :-)

Najlepsze, że sobotnio-niedzielna praca nad Gildą toczy się już od dość długiego czasu. I nie pamiętam, żebyśmy byli ofukiwani przez kogokolwiek. Co się więc stało tym razem?
Nie mam wieści od butelkowej małej.

Może był to ktoś inny niż Monika i Agnieszka?

Szkoda ze się nie odzywają. Z drugiej strony brak wiadomości to dobre wiadomosci.

To nie były one.Ale nie ma o czym mówić , teraz relacje są już bardzo dobre . I niech tak zostanie.

eee to się nie ma czym przejmować jak to nie one. Większośc pozostałych pracowników z tego co się zorientowałam nei wie co się wśród kotów tak naprawdę dzieje.

Aaa Kuba nie pisała - ale pojawiła sie ta kobieta co to jej zwierzaka wydac nie mozna - chodziła dziś z pustym pudełkiem na buty wiec trzeba uważać na zwierzaki (napisałam na dzieciaki ;-P)

Ta osoba się doskonale orientowała,ale wszystko jest już jak należy.

no to dobrze.

Będziesz pamiętała żeby w razie czego zaproponować na dopsienie innego kota niż Kasandre? Ze wzgledu na charakter. Fajni ludzie ale do tego psa to inny kot by pasował niż kasandra.

Na pewno nie zapomnę.

MAU pisze:Ta osoba się doskonale orientowała,ale wszystko jest już jak należy.

Zamiast Kasandry może Blakot albo Gracja?
Ale nie ma co gdybać. Przede wszystkim muszą wrócić do schroniska, a jak wiemy, rzadko kiedy wracają.

Magoska_ co to za kobieta chodziła z pustym pudełkiem? :strach:

nie wiem jaka - Kuba powiedział ze jest na czarnej liście i nie wpuścił jej do kociarni

niepozorna , około 50 kilka lat , skromnie ubrana , podbite oko. Nie zwrócił bym uwagi gdyby nie szybkie info od dziewczyn z BA. Jest wpisana
na czarną listę w schronie .Dwa razy grzecznie odmówiłem wstępu do kociarni , trzeci mniej grzeczny ale stanowczy rozwiązał problem . To jakaś zbieraczka czy osoba niezrównoważona.Oby w tygodniu też pilnowali . Może nic nie zrobi a może otworzy drzwi od pokoju i nie zamknie ? . kurde , strach .............

magoska_ pisze:eee to się nie ma czym przejmować jak to nie one. Większośc pozostałych pracowników z tego co się zorientowałam nei wie co się wśród kotów tak naprawdę dzieje.

Aaa Kuba nie pisała - ale pojawiła sie ta kobieta co to jej zwierzaka wydac nie mozna - chodziła dziś z pustym pudełkiem na buty wiec trzeba uważać na zwierzaki (napisałam na dzieciaki ;-P)

albo schowa malucha do pudełka

Przepraszam Kubusiu :-P

nie za ma co :wink:

, ja tylko tak, coby gatunek nie wymarł ............

magoska_ pisze:A są jakieś wieści od butelkowego kotka? Bardzo bym chciała wiedzieć czy wszystko ok z nim.

I uważam że z raz na miesiac trzebaby pójść wspólnie na piwo zeby pogadać na innym gruncie niż forum miau ew szybkie uwagi w korytarzu kociarni ;-P

Na piwko jestem chętna zawsze :piwa:

PALUCH 11! MRAU. Dużo kotów, dużo potrzeb!

Kto przegląda forum