wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Nie paź 26, 2014 12:08 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Mam informację
Ivomec 1 ml roztworu zawiera 10 mg iwermectyny. 1 g=1000 mg, a 0,01 g=10 mg, 1g=100 cm³, 0,01 g= 1cm³ to 0,4 ml/kg to 4 mg/kg . Jeżeli max dawka to 0,4 mg/kg to mamy 10 krotne przekroczenie dawki, dlatego stosuje się rozcieńczenie w stosunku 1:9 w sterylnym glikolu propylenowym i otrzymamy 0,4 mg/kg.
Ostatnio edytowano Pon paź 27, 2014 22:16 przez dorobella, łącznie edytowano 2 razy

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Nie paź 26, 2014 12:17 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

dorobella pisze:Mam informację
Ivomec 1 ml roztworu zawiera 10 mg iwermectyny. (...)


Taka wartość jest podana na ulotce Ivomecu :P Dawkowania (podobno dla jeży również) są podane w Pharmindex' ach. Dawkę, dla konkretnego przypadku wylicza się stosując info z opakowania.
ObrazekObrazekObrazek

Nemi

 
Posty: 3134
Od: Nie wrz 13, 2009 10:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 26, 2014 12:22 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

I oni tak bezkarnie podają jeżom 10 krotnie przekroczoną dawkę :evil: I jeszcze każą innym ją podawać.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Czw paź 30, 2014 2:21 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Dawkę jeż dostał jak to się mówi "po byku".
Stąd pewnie ten brak apetytu i zaburzenia równowagi.
Całe szczęście jeż wraca do zdrowia, choć przyrost wagi następuje wyjątkowo opornie.
O Iwermektynie znajomi nie chcą słyszeć i pewnie mają rację,tym bardziej, że jeż ładnie zdrowieje na innych lekach.
A na wiosnę jeżyk zamieszka sobie już utuczony na działce.

joanka40

 
Posty: 155
Od: Czw wrz 29, 2011 21:50
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Czw paź 30, 2014 11:21 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Mam informację od lekarzy weterynarii, którzy stosują maksymalnie 0,2 ml/kg masy ciała jeża. Guru jeży z Francji również stosuje 0,2 ml/kg masy ciała jeża, a nie 0,4 ml/kg. Odpisał mi na email.
Osobiście czytałam, że iwermektyna jest niebezpieczna, że było sporo zgonów po jej stosowaniu, zwiększa ryzyko zachorowania na raka pęcherza moczowego u jeży.

http://www.hedgehogcentral.com/forums/2 ... ehogs.html

http://www.hamorhollow.com/2006/09/16/o ... has-mites/

*Ivermectin is extremely dangerous to hedgehogs and has resulted in death, in several cases. Please do not allow your vet to use this treatment.

Nie łaczy się iwermektyny z fipronilem, nie podaje się jej przed hibernacją.

Wysokie dawki iwermektyny, wtedy przekracza barierę krew-mózg.

http://healthypets.mercola.com/sites/he ... ectin.aspx

http://www.equinescienceupdate.co.uk/ivermexs.htm

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro gru 03, 2014 21:57 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Potrzebuje pomocy, bo niewiele wiem na temat jeży, przyszedł mi na wycieraczkę taki mały 450gram, wyczytałam że taki maluch jest za mały żeby zasnąć na zimę, co mam z nim zrobić??? Dostał koci wiklinowy kosz, jedzenie i picie i kąt w domu. I co dalej???? Tak na szybko, jakieś wytyczne, później będę czytać i szukać informacji, a może go zostawić w spokoju, ale on jest malutki a to przecież już grudzień :placz:

jaguska

Avatar użytkownika
 
Posty: 101
Od: Wto wrz 13, 2011 8:36

Post » Śro gru 03, 2014 22:57 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Musisz go zważyć. Ogrzać. Ja najpierw jeże kąpię, bo większość ma pchły. Kąpię w szarym mydle. Wycieram. Pod lupą oglądam jeża, bo może mieć rany, uszkodzenia. Owijam w koc, daje w zaciszne miejsce, miseczkę z wodą i drugą z jedzeniem. Nie wypuszczaj biedaka, bo to będzie jego ostatnia zima. Noce są zimne. Jeż będzie tracił energię na ogrzanie siebie, inaczej zamarznie. Trzeba go podkarmić i obserwować. Potem można spróbować hibernować.
Tam, gdzie dokarmiam jeżę, na ogródkach działkowych, przychodzi co najmniej jeden jeż. Zwierzątko jest bardzo zdesperowane, wyżera lód. Je też karmę. Niestety nie znalazłam patentu na zamarzającą wodę.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Śro gru 03, 2014 23:38 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Matko boska przyszedł drugi, ten pierwszy jest zważony, miał własnie 450gram, ten drugi ma 500gram, co ja mam z nimi zrobić, raczej chyba szans przy takiej wadze nie mają, by przetrwać zimę, wyczytałam że minimum 750 powinny mieć. Dołożyłam tego drugiego do koszyka. Mają wodę i trochę jedzenia, jutro się zastanowię co dalej, w domu już miejsca brakuje, wszystko co ma cztery nogi ciągnie tu do mnie, jeszcze chwila i sama dostanę eksmisję z tobołkiem na ramieniu. Mam nadzieje że więcej tych maluchów nie ma.

jaguska

Avatar użytkownika
 
Posty: 101
Od: Wto wrz 13, 2011 8:36

Post » Śro gru 03, 2014 23:56 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Jak masz możliwość to sprawdź na zewnątrz, z latarką.Może są z jednego miotu. Z taką wagą nie mają szans. Najlepiej je hibernować w warunkach bezpiecznych, po osiągnięciu wagi np. 700 gram. To jest bardzo trudny okres dla jeży. Nie wszystkie przeżyją hibernację. Jest problem ze zdobyciem pożywienia i wody. Ja cały czas wysypuję karmę, zanoszę ciepłą wodę, mokrą karmę.

Mogę ci powiedzieć, że w woj. opolskim jest jeden opiekun jeży, ale rozmawiałam z panią Elżbietą i ona nie ma miejsca. Większość opiekunów jest zapchana, część osób zrezygnowało, bo zmieniła im się sytuacja.

Pani Elżbieta jest bardzo miła mogłaby ci może coś doradzić. Pan Gara na pewno też mógłby coś doradzić.

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Czw gru 04, 2014 7:40 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Dorobello, czy mogłabyś mi podać np. email do tej pani? Troszkę wczoraj poczytałam jeszcze na temat jeży, bo to dla mnie nowy temat. Sprawdzałam czy nie gdzieś w pobliżu jeszcze innych, na razie nie znalazłam, ale będę wieczorami zwracać szczególna uwagę. Prawdopodobnie skusiło ich kocie jedzenie, bo gdzie mają teraz znaleźć robale? A ja dokarmiam koty i chyba głód je przyprowadził pod moje drzwi, ten mniejszy to normalnie przytulił się do drzwi wejściowych na wycieraczce, jakby wołał o pomoc. I on jest w gorszym stanie, śpi od wczoraj zakopany w papierowe ręczniki, ale żyje, rusza się oddycha, drapie. Drugi ten 500 gramowy jest w lepszej kondycji, chodzi po łazience, zwiedza kąty. Gorzej jest z miejscem. Została mi tylko górna łazienka, ale tam nie ma okna, mogłabym im tam w dzień swiecić małą lampkę ale nie wiem czy to coś da. Gdyby mogły przebywać w klatce króliczej to bym miała dla nich miejsce, ale luzem to tylko łazienka, mam problem i potrzebuję porady jak im zorganizować zimowanie w domu. Jak już przyszły do mnie te bidoki po pomoc, to nie mam wyjścia, pomóc trzeba. A może ta pani wie czy w opolskim schronisku zajmują się jeżykami? Oddałabym je w dobre ręce, a jak nie to spróbuję sama je przezimować, choć mam już w domu siedem kotów i cztery psy :wink:

jaguska

Avatar użytkownika
 
Posty: 101
Od: Wto wrz 13, 2011 8:36

Post » Czw gru 04, 2014 9:51 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Jeżę są pod ochroną częściową, zgonie z nowym rozporządzeniem. Schronisko nie może ich przyjąć. Najlepiej je podkarmić do wagi powyżej 700 gram i próbować zahibernować. Na pewno mają pasożyty, musisz je obserwować. Czasami samo odrobaczenie nie wystarczy i trzeba podać dodatkowo antybiotyki, steryd.


Namiary do pani Eli

tel. 691-781-327
elzjur@gmail.com

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Czw gru 04, 2014 10:17 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Dorobello, u pana Jerzego Gary też przepełnienie, ale jestem z nim w kontakcie i instruuje mnie krok po kroku co i jak mam robić. Jeden jeżyk śpi od wczoraj, ogrzewam go i zaraz się biorę za organizowanie zimowego lokum według wskazówek pana Gary. Trochę mi lżej że mam takiego patrona, bo ja NIC o jeżach nie wiem. Bardzo Ci dziękuję że założyłaś ten wątek i że szybko odpisujesz :1luvu: , bo ja wczoraj byłam przerażona a teraz jest mi już lepiej, pozdrawiam serdecznie.

jaguska

Avatar użytkownika
 
Posty: 101
Od: Wto wrz 13, 2011 8:36

Post » Czw gru 04, 2014 11:30 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Wątek założyła britta :1luvu:

Wszędzie jest przepełnienie. Niektóre jeże nie zdążyły jeszcze zahibernować. Kocie stołówki to dla nich ratunek, to be, or not to be. Ja się bardzo cieszę, że mój desperat może się napić. Ptaki mam blisko, więc podczas mrozów wynoszę im ciepłą wodę, kilka razy dziennie.

Bez pomocy człowieka mogą nie dać rady.

Pokażę wam zdjęcia jak niewłaściwa opieka może się skończyć dla jeża. W październiku przekazano nam 11 jeży. Po kliknięciu na miniaturę otworzy się zdjęcie w nowym oknie.

Jeż z wagą 241 gram, zapalenie płuc, katar. Świerzb, rany na skórze, zapalenie śluzówki żołądka. Rana łapy z martwicą. Jeż nie jadł samodzielnie. Martwica była wycinana i ścierana co dwie godziny. Jeż stracił palec, który zgnił i trzeba było go odciąć. Nie stracił łapki i przeżył

Obrazek

Obrazek



Wiem, że zdjęcie niewyraźne, ale na nim widać chudość jeża

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kamień na zębach u jednej z jeżynek

Obrazek

dorobella

 
Posty: 5399
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Pt gru 05, 2014 22:45 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

Widzę, że kolejne biedaki są w potrzebie.
Jagusiu, całe szczęście, że maluchy Cię namierzyły, bo jak nic ta zima byłaby ich ostatnią.
Za malutkie są aby przeżyć.
Te jeże to jednak mądrale, wiedzą, na której wycieraczce trza się ustawić :)
Trzymam kciuki za maluchy.
Dorotko, ja jutro powinnam znać nazwy tych past na odrobaczenie.
Wieczorkiem dam Ci znać.

joanka40

 
Posty: 155
Od: Czw wrz 29, 2011 21:50
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post » Sob gru 20, 2014 11:43 Re: wierzę w jeże Eowina ma swój własny ogród!

dorobella pisze:Jeż z wagą 241 gram, zapalenie płuc, katar. Świerzb, rany na skórze, zapalenie śluzówki żołądka. Rana łapy z martwicą. Jeż nie jadł samodzielnie. Martwica była wycinana i ścierana co dwie godziny. Jeż stracił palec, który zgnił i trzeba było go odciąć. Nie stracił łapki i przeżył
Obrazek
Obrazek
Wiem, że zdjęcie niewyraźne, ale na nim widać chudość jeża
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Kamień na zębach u jednej z jeżynek
Obrazek

Biedactwo :cry: Oby z chudzinkiem było tylko lepiej :ok:
kicikicimiauhau
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości