[Białystok14] Pomóżmy Jo-kotkom :) s. 71

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Nie paź 19, 2014 18:46 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Mo-ty-lek pisze:a może żwirek nie odpowiada? warto spróbować z ziemią do kwiatów (posypać na wierzch do kuwetki)

Dzięki, ale nie mogę skorzystać. Mam 4-rech rezydentów, wyobrażasz sobie jak wszyscy uznają, że lepsza ziemia?
Także kicia musi nabyć nowych nawyków, a nie ja mam zmieniać swoje ...zobaczymy, kto postawi na swoim. Na razie wrzeszczy w klatce /nie w tej chwili, bo śpi :P /.

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie paź 19, 2014 19:05 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

ale możesz spróbować póki jest w klatce i zanim odzyska swobodę oswoi się już ze żwirkiem

chodzi przecież o to, żeby załapała do czego służy kuweta
Obrazek

Mo-ty-lek

 
Posty: 1286
Od: Pt sie 15, 2008 14:50
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie paź 19, 2014 19:43 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Motylku, kwestia w tym, że kicia jest u mnie od 24 września, leczona od początku /kk/ siedziała w klatce 1-szy tydzień i korzystała z kuwety całkiem normalnie. Wypuściłam na mieszkanie i także parę razy widziałam, jak załatwia się do wspólnej kuwetki.Pewnego dnia, raczej pewnej nocy nalała mi na pościel, wyprałam, wyprasowałam, wysuszyłam także wersalkę, wczoraj znalazłam zalaną pościel znowu, a dzisiaj stwierdziłam /kiedy przyszła do mnie na kolana z mokrym tyłeczkiem i ogonkiem/ że nasiusiała w wersalce i co gorsza, zrobiła tam kupkę. Znów wyprałam, wnętrze wersalki potraktowałam TRIXem i skórką cytryny /wg rady pani dr Renatki/ a kicię zamknęłam w klatce.
Nic nie rozumiem.
Może coś się dzieje z pęcherzem, o czym jeszcze nie wiem?

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie paź 19, 2014 20:38 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Pamiętacie kotkę o której nie tak dawno pisałam?

Obrazek

Teraz wygląda nieco inaczej:)

Obrazek
I jest ktoś kto chciałby ją adoptować :1luvu: :1luvu:
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie paź 19, 2014 20:46 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

dorotak97 pisze:Pamiętacie kotkę o której nie tak dawno pisałam?

Obrazek

Teraz wygląda nieco inaczej:)

Obrazek
I jest ktoś kto chciałby ją adoptować :1luvu: :1luvu:

Dorotko a jak sprawa z załatwianiem się kici, czy wszystko w porządku? Czy jest czyścioszką ? Bo przecież biedulinka chyba nie miała szans nauczyć się przedtem ...

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Nie paź 19, 2014 22:23 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

asika5 pisze:trzeba było zdjęcie zrobić i wrzucić do netu

Poszukiwany jest kotek o takiej maści
http://olx.pl/oferta/zaginal-czarno-bialy-kot-na-ul-gruntowej-CID103-ID6UGOH.html#229cf6e8cd
Na drugi raz tak zrobię. To nie ten kot z linku. Byłem na kotkowo.pl (stamtąd tu trafiłem, chociaż link na forum odsyła do zamkniętego wątku), lecz tam nie było takiego w poszukiwanych kotach. Paradoksalnie bardzo podobne są w oferowanych "do adopcji" :P. Fakt, zdjęcie by ułatwiło rozmowę i może by panie potrafiły wtedy swoim profesjonalnym okiem ocenić czy wyglądał raczej na zagubionego czy na okolicznego cwaniaka, liczącego na smaczne kąski od klientów. W każdym razie dziś o tej samej porze kota nie było, więc w sumie nic nie wiadomo. Tyle ode mnie. Ale i tak jeszcze chyba będę tam specjalnie przechodzić przez kilka dni.

dziabąg

 
Posty: 5
Od: Sob paź 18, 2014 21:45

Post » Pon paź 20, 2014 8:06 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

bozennak pisze:Dorotko a jak sprawa z załatwianiem się kici, czy wszystko w porządku? Czy jest czyścioszką ? Bo przecież biedulinka chyba nie miała szans nauczyć się przedtem ...

Kotka perfekcyjnie trafia do dużej krytej kuwety i elegancko korzysta z drapaka. Ona sporo widzi a jeśli nie to inne zmysły pomagają jej w codziennych czynnościach :)
BAMBI I TROLKA
Obrazek
"Człowiek jest wielki nie przez to, co ma,
nie przez to, kim jest, lecz przez to, czym
dzieli się z innymi."

dorotak97

 
Posty: 3297
Od: Wto gru 23, 2008 11:52
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon paź 20, 2014 8:27 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Maluszki :)

Obrazek

Obrazek

Chłopiec i dziewczynka. Nie jedzą jeszcze samodzielnie i póki co butelka ale myślę, że już na dniach zaczną jeść coś stałego. Oba puchatki :1luvu:
Dziewuszka jak moja Cleo gdy była malutka. Echh

monia3a

 
Posty: 2009
Od: Wto paź 16, 2007 13:00
Lokalizacja: Białystok

Post » Pon paź 20, 2014 10:50 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Dorotko-cuda sie jednak zdarzają, są wrażliwi ludzie :1luvu:
Monia - przecudne a zdjęcia perfekcyjne :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Wto paź 21, 2014 6:55 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

ALIBABKI - "CZARNY KOT" (Black Cat) - YouTube

http://www.youtube.com/watch?v=HmqclJJU9wE

Czarny kot - YouTube

http://www.youtube.com/watch?v=NlcEFUhj_No

jania

 
Posty: 794
Od: Sob sty 19, 2008 16:28
Lokalizacja: Białystok

Post » Śro paź 22, 2014 17:42 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Monia3a - Czy miałabym szansę na białoczarną koteczkę?
Obrazek

MalgorzataJ

 
Posty: 953
Od: Czw sty 08, 2009 8:45

Post » Śro paź 22, 2014 17:52 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Ratunku ! Nie wiem, co robić. Moja koteczka siedząc w klatce raz siusia do kuwetki,a raz na posłanko. Naprawdę tracę głowę. Maleńka ma się dobrze, tylko to siusianie. Boję się, że jak tylko dla niej będę używać czego innego, niż pellet to inne zaczną chcieć tego samego i to będzie gigantyczny problem! Wtedy na pewno nie wytrzymam. Czekać to jedyny sposób, ale jak długo można ?? Co kilka dni nasiusiane na miękkie podłoże. Pani doktór twierdzi, że problemy moczowe u małych kotów są rzadkością - do dzisiaj także tak myślałam, ale żeby tak uparcie głupi był kot? Jakby w ogóle nie łapała, co to jest kuweta i leje gdzie popadnie ...będzie źle :(

bozennak

 
Posty: 501
Od: Pt sie 07, 2009 22:49
Lokalizacja: Białystok

Post » Pt paź 24, 2014 8:48 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Jedną z kotek,o których kilka dni temu pisałam( z zaplecza przychodni) przygarnęła moja znajoma.Z drugą sprawa się skomplikowała,ponieważ wydaje mi się ,ze może mieć gdzieś kocięta-wygląda jakby karmiła.Po jedzeniu przechodzi na teren pobliskiego zakładu-wygląda na to,ze gdzies tam ma kryjówkę.
Obrazek

marzena68

 
Posty: 284
Od: Wto sie 11, 2009 13:58
Lokalizacja: Białystok - Starosielce

Post » Sob paź 25, 2014 11:23 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Szaulka - kotka p.Heńka jest bardzo chora- wodonercze, nic nie je, wymiotuje bałą pianą, nie siusia i nie robi kupki.Ten stan trwa ponad miesiąc - schudła 3 kg.Leczę teraz kotusię u dr.Ewy.Pousuwała jej zęby i zdjęła kamień.Był wysoki mocznik, po kroplówkach spadł do 70 (był168 )podaję azodyl -(dzięki p.Urszulo :1luvu:) ,nacl, glukozę, furosemid.Karmię strzykawką, od dziś 3xdziennie po 5 cm.Już nie wymiotuje.Morfologia , trzustkowe,wątrobowe dobre.Kreatynina lekko podwyższona, fosfor również.Dlaczego jest wodonercze i jaki był powód, że nerka nie pracuje - zachodzimy z dr.Ewą w głowę.
Może ktoś coś podpowie.
Kotunia ma 13 lat i bardzo chce żyć.
Obrazek

No może się uda.

Ewa Speichler

 
Posty: 734
Od: Śro mar 04, 2009 18:29
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob paź 25, 2014 18:00 Re: [Białystok14] Jesienne kotobranie...

Czy Szaulka miała robione Usg nerek? Moi zdaniem warto skonsultować wyniki z innym weterynarzem.
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: anicoreCIB, Google [Bot], Meteorolog1 i 76 gości