może bez przesady -bo on koło mnie mieszka
ja jestem grzeczna
jak by go coś bardzo złego spotkało, to ja przecież tez pewnie bym oberwała jakoś przy okazji
niech go nic nie spotyka
kot zwija się w kłębek i trochę się szczerzy i warczy
raczej na zwierzaki ciekawskie niż na mnie
ale
parę razy już mnie kot jakiś pogryzł do krwi
więc zaglądanie mu pod ogon sobie odpuszczę
w kazdym razie - nie śmierdzi
pachnie normalnie kotem
Alibaba
zdjęcia trochę jednostajne, ale on raczej jest statyczny
no i trudno mu zrobić zdjęcie w klatce bez krat




nie widać wielkości jego
nie jest może olbrzymi
ale zdecydowanie większy niż moje koty -ma gabaryty Garfiego lub TYmoteusza, które ważą ponad 6 kg
Pedro czy Ryjonek wyglądają przy nim jak wyrośnięte chomiki
on ma dużo sierści -wiec może nie jest zbyt ciężki
nie wiem -nie podnosiłam go
jak ktos jest zdecydowany go wziąć
to mogę popytać sąsiada o książeczkę i takie tam
ale on jest z tych ludzi, którzy z uśmiechem się na wszystko zgadzają , są uprzejmi i mili
ale nigdy nie robią tego co obiecali
taki amerykański styl uśmiechniętego mordercy