MOJE KOCIE BIEDY cz.2 Mała Calinka ocalona przed śmiercią

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob paź 18, 2014 14:15 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Nieustannie smutno

Tak myśle o tym balkonie szkoda troche , bo koty maja straszną frajde jak wychodzą na niego ..U mnie nawet slepki się nie boją , są zaciekawione i łapią wszystko na nim uszkami , takie ciekawe co sie dzieje...Kotów nie przewieje na nim , jak byś wypuszczała tylko jak jest ciepło , pokładła poduchy ..Miały by takie drugie życie tam..Warto pomysleć o tym...Może mogła byś zrobić tak jak ja swój , bo miałam już na nim różności i się nie sprawdzały a siatka rdzewiała , teraz mam takie panele jak maja na ogrodzenia teraz , to super sprawa..Nie zmienia koloru , jest bezpieczne i dosyć fajnie wyglada ..Jest mocne do góry nawet na tym mam dwie linki do prania.. :D

lidka02

 
Posty: 15918
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob paź 18, 2014 14:39 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Nieustannie smutno

Lidka02
Takie?
http://www.castorama.pl/katalog-produkt ... 43-cm.html
Nie pchają tam główek? Ja się tego boję, bo moje będą chciały się przecisnąć i myknąć na wolność :evil: Podobają mi się do zabezpieczenia, fachowiec by mi z chętnie z nich coś wyczarował, ale właśnie boję się tych odległości między prętami.
Sorrki za ot.

Kicikicimiauhau
Jak się boisz o kocie pęcherze to warto dać jakieś dywaniki na podłogę, jakiś hamak na barierkę, czy drewnianą półkę, no i puszczać, gdy jest ciepło lub bezwietrznie.
A jakie jest to okno? Drewniane, czy plastikowe? Jak to drugie to je się powinno dać wyregulować. Z drewnem gorzej, bo czasem tak się wypaczy, ze nic nie poradzisz. Warto by ktoś to obejrzał.
pwpw
 

Post » Sob paź 18, 2014 14:51 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Nieustannie smutno

Tak takie ja mam je już 2 lata i są super , tylko musisz zwrócić uwagę na szerokość miedzy prętami bo są szersze i węższe ...Wybierz te węższe .Nie wsadzą łepków , spokojnie ..Tylko będą się wspinać po tym na góre jak moje :) ..Mam gdzieś zdjęcia u siebie na wątku , widać kratki.

lidka02

 
Posty: 15918
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob paź 18, 2014 14:54 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Nieustannie smutno

Lidka02
Dzięki. Nie wiedziałam, że są dwa rozstawy, bo u mnie widuje jeden typ, ale poszukam i obejrzę, bo wizualnie chyba najlepsza opcja, a i fachman chce z nich robić, na inne pomysły narzeka strasznie :wink:
Jeszcze raz sorrki za OT.
pwpw
 

Post » Sob paź 18, 2014 14:54 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Nieustannie smutno

pwpw pisze:Lidka02
Dzięki. Nie wiedziałam, że są dwa rozstawy, bo u mnie widuje jeden typ, ale poszukam i obejrzę, bo wizualnie chyba najlepsza opcja, a i fachman chce z nich robić, na inne pomysły narzeka strasznie :wink:
Jeszcze raz sorrki za OT.

:ok:

lidka02

 
Posty: 15918
Od: Czw cze 09, 2011 9:22

Post » Sob paź 18, 2014 15:15 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Nieustannie smutno

pwpw to plastikowe okno balkonowe, może po prostu opadło i tyle...
zbieram się na karmienie bezdomniaczków :1luvu: pogoda się trzyma...idę się ubierać...
kicikicimiauhau
 

Post » Sob paź 18, 2014 18:01 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Nieustannie smutno

kicikicimiauhau pisze:W życiu napewno dużo przeszedł :(
wystarczy spojrzeć na jego uszy, które pokazują jak ciężkie życie wiódł :(
jego całe ciało jest poorane bliznami...
Bardzo, bardzo biedny staruszek :(
kochany nasz Szpieguś :1luvu:


Ale w mlodosci pewnie bandzior, dominator i, ehm, rozplodowiec. Co uzyl, to jego. :)

A teraz ma spokojna emeryturke.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4936
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 18, 2014 19:02 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Nieustannie smutno

Lifter pisze:
kicikicimiauhau pisze:W życiu napewno dużo przeszedł :(
wystarczy spojrzeć na jego uszy, które pokazują jak ciężkie życie wiódł :(
jego całe ciało jest poorane bliznami...
Bardzo, bardzo biedny staruszek :(
kochany nasz Szpieguś :1luvu:


Ale w mlodosci pewnie bandzior, dominator i, ehm, rozplodowiec. Co uzyl, to jego. :)

A teraz ma spokojna emeryturke.

Ale wiele złego doświadczył mimo wszystko :(
A tutaj Laluś :kotek:
Obrazek Obrazek Obrazek
kicikicimiauhau
 

Post » Sob paź 18, 2014 19:47 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Nieustannie smutno

Nauka mu się znudziła? :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25498
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

Post » Sob paź 18, 2014 20:08 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Nieustannie smutno

Laleczek dziś rozszarpywał książki,targał zeszyty,gryzł długopisy...wszystko dookoła było porozrzucne...szaleństwa straszne :1luvu:
Laluniek jest bardzo wesolutki,zajada ze smakiem swoją ulubioną karmę...ważyłam go dzisiaj,ma 2,5 kg...
Jest bardzo kochany,takie moje małe kochane słoneczko :1luvu: cudne dziecko...
kicikicimiauhau
 

Post » Sob paź 18, 2014 20:18 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Nieustannie smutno

kicikicimiauhau pisze:pwpw to plastikowe okno balkonowe, może po prostu opadło i tyle... (...)

Wpisz w youtube frazę "regulacja okna" i poszukaj Twoich okuć, czyli tego, co masz w oknach. To nie powinno być trudne, potrzeba tylko odpowiednich kluczy. Pierwszy z brzegu link: http://www.youtube.com/watch?v=DSA5_637sSc Nie przerażaj się, tylko poszukaj typu Swoich okien i do dzieła :ok:
pwpw
 

Post » Sob paź 18, 2014 20:44 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Nieustannie smutno

pwpw ślicznie Ci dziękuję :1luvu:
kicikicimiauhau
 

Post » Sob paź 18, 2014 21:30 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Nieustannie smutno

Podczytuję Twoje wątki, Kici, ten wątek czytam regularnie i od początku. Bardzo lubię Twoje koty, masz dla nich naprawdę dużo serca :201461 Pozdrawiam
ObrazekObrazekObrazek
Wicuś [*], Lolek, Buka

cathella

Avatar użytkownika
 
Posty: 17
Od: Sob wrz 20, 2014 18:34
Lokalizacja: pod Poznaniem

Post » Nie paź 19, 2014 11:23 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Nieustannie smutno

cathella pisze:Podczytuję Twoje wątki, Kici, ten wątek czytam regularnie i od początku. Bardzo lubię Twoje koty, masz dla nich naprawdę dużo serca :201461 Pozdrawiam

Witam serdecznie i bardzo mi miło <3 Dziękuję za ciepłe słowa :1luvu:
Na obiadek dla bezdomniaczków ugotowałam wątróbkę, ryż i mokre :kotek: Do tego ciepłe mleczko :catmilk: Rano na jednej ze stołówek spotkałam młodego jeża, koty patrzyły na niego z zaciekawieniem 8O
Obrazek
Troszkę zdjęć:
Szpiegulek:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
:cry: :cry: :cry: Nasze maleństwo :cry: :cry: :cry:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Mały rozrabiaka:
Obrazek Obrazek Obrazek
I jeszcze my :)
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
kicikicimiauhau
 

Post » Nie paź 19, 2014 13:07 Re: MOJE KOCIE BIEDY. Wyznania żebraczki. Nieustannie smutno

No jak zwykle, laleczek pokazuje brak chęci do nauki :mrgreen:
Dobro raz dane, wraca z podwójną siłą.
Kacperku[*]przepraszam Cię za to, co musiałam Ci dziś zrobić. Dziękuję Ci za 16,5 roku bycia razem.
05-1995-27-12-2011.:( :(
Rysio-16-02-2013 [*] :( :( Przecinak-Synuś-13-12-2016[*] :( :(
ObrazekObrazek

Hieny na pokład.
Dążymy do szczęścia, nie zadeptując trawników innym.
“Człowiek, który nie ma się czego bać, to człowiek, który nie ma czego kochać.”

meg11

 
Posty: 25498
Od: Wto sty 11, 2011 15:22
Lokalizacja: Radom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: kasiek1510 i 167 gości