Łatoszek i gromadka. Wiosennie i pachnąco :)

[CatAngel]

[morelowa]

Piękne!
Buty też masz fajne

[CatAngel]

musze isc pochowac niunie Oczko ( ( ( ( wlasnie znalazlam ja w budce

[Alienor]

Oczko [*]
Przytulam, Gosiu

[isabell36]

Niunia Oczko [*]
dopiero teraz zauważyłam co się stało nie wyglądała na chorą

[morelowa]

[*]

[CatAngel]

Niunia Oczko [*]
dopiero teraz zauważyłam co się stało nie wyglądała na chorą

Wczoraj idąc wieczorem nakarmić kociaste znalazłam Oczko w budce [*] Od kilku dni dużo piła i lekko schudła. Ale poza tym nic złego się nie działo. Miziała się, wspinała po drzewach. Prawdopodobnie to nerki Nie mogę sobie darować tego że nie zeszłam w południe do kociastych
Pamiętam Oczko dobre naście lat. Przechadzała się pod oknami. Pamiętam czas jak rodziła małe -które zawsze znikały-gdzieś je wynosiła i wracała bez nich. Wiele przeszła-zapalenie płuc, potrącenie przez samochód, druty w pyszczku, koci katar.
Ona była naprawdę mocnym kotem.

Kicia żyła na ulicy ponad 10lat. Przeżyła wśród kociastych spokojne szczęśliwe lata. Została pochowana koło swojego przyjaciela Czarnuszka który także odszedł na nerki. Wiedziałam, że te zimy już z Oczko nie spędzimy razem Coś czułam, że to będzie ostatnie nasze spotkanie. Siedziała mi na kolanach jak zawsze wtulona. Potem poszła jeść...

Czarnuszek i Oczko byli najlepszymi przyjaciółmi. Jak Czarnuszek odszedł Oczko posmutniała Ale znalazłam oparcie w innym kociastym którego też tak samo kochała.

[AgaPap]

Przykro bardzo

Zanim się przeprowadziłam tutaj na Śląsk ze Świdnicy pracowałam na wsi w szkole rolniczej. Dokarmiałyśmy tam z koleżankami koty wiejskie, które przychodziły do nas regularnie. Zanim zaczęłam tam pracować one już to robiły od lat. Ja jak przyszłam to po raz pierwszy zaczęły się sterylki i zrobiło nam się takie nieduże stałe stado (najmłodsze urodzone w 2006 roku), które codziennie meldowało się rano na śniadanie. Te koty nas znały, niektóre nawet częściowo się oswoiły. Zdarzały się jakieś dodatkowe sztuki, ale "nasze" szybko je przeganiały. Inne nowe, tzn te, które były rokujące albo ewidentnie podrzucone domowe brałam do domu i albo u mnie zostawały albo znajdowałam im domy. Mieszkam tutaj już 3 lata i z moich osobistych wziętych ze wsi są w domu jeszcze dwa, moja mama ma jednego i u koleżanki jest chyba jeden. Zawsze jak dzwoniłam do koleżanki, która tam dalej pracuje to pytałam się o te koty. Niedawno dowiedziałam się, że z tamtego stadka już nie ma żadnego. Ostania kocica odeszła w tym roku. Zabolało



Śpij spokojnie Oczko (*)

[CatAngel]

Troszkę zdjęć z rana na poprawę humoru Smutno bo Oczko nie było z nami

[CatAngel]

[isabell36]

ale śliczne

[CatAngel]

U nas dzisiaj spokojnie. Tylko pogoda brzydka Kociaste cały dzień spały na budkach.
Ktoś później wyrzucił dywan i kilka futrzastych poszło na niego spać Ciekawie to wyglądało
Za niedługo zaczynają odnawianie klatek hałas i brud juz na inny jest Trzeba kociaste przypilnować coby jakiegoś uczulenia nie dostały.
Smutno bez Oczko nie przyjdzie po 15min od zawołania jej. Ona powolna była więc jak ją wolałam to czekałam 10-15min zanim do mnie dotrze taka cudna kotka

Te odejścia kociastych tak bolą

[CatAngel]

[Meteorolog1]

Szkoda wielka Oczko Czarnuszka też śliczne były, ale te inne koty też śliczne.

[CatAngel]

11.12.2013 minie rok od odejścia Czarnuszka Oby dwoje pochowani koło siebie
Każde z naszych kociastych jest wyjątkowe, każde tak samo kochamy. Ponoć powinniśmy być po czasie odporni na odejścia kotów kiedy przeżywamy śmierć tak często. A wcale tak nie jest Może nie ryczę już tydzień w poduszkę, ale łzy nadal się pojawiają i ta tęsknota.

Pocieszam się tylko tym, że ona wróci w postaci innego kota-bo przecież koty mają 9żyć żeby do nas wrócić Wystarczy zobaczyć że z przybyciem nowego kota jest w nim coś takiego co miał wcześniejszy kotek.
Czarnuszek wrócił pod postacią burego kota niektórzy mogą się śmiać, ale ja to wiem . Ma to samo spojrzenie i zawsze przed karmieniem siada najpierw na kolanach Czyli mamy dwa koty w jednym futerku Kota o imieniu Szczypiorek który ma niektóre cechy Czarnuszka

Niedawno pojawiła się dzikawa koteczka biała z czarnymi kropkami która śpi na fotelu na balkonie u jednej Pani.
Kotka Adhd[*] zdjecie niżej

która nam zaginęła na tydzień(w tym czasie była cały czas poszukiwana po całym osiedlu i piwnicach wróciła sama, ale niestety z fip ) Adhd także przesiadywała na tym samym balkonie i też na początku była nie ufna. Ta nowa jest dokładnie taka sama.