Pika i Morena znalazły nowe domki :)

[fiona.22]

Mama nna gornym zdjeciu Corcia rozni sie od mamy plamka na udku - kolo ogonka - wiecej roznic nie widze. Mamusia nie moze wyprzec sie coreczki

Na górnym zdjęciu jest córcia
Dzisiaj okaże się która kicia jest mamą a która dzieckiem. Morena jest już po zabiegu i Pani doktor miała zajrzeć jej w ząbki.
Po wyglądzie Pika rzeczywiście wygląda na młodszą, ząbki też ma jeszcze bardzo kociakowate. Może się okazać, że pomyliłyśmy się w określeniu relacji rodzinnych ale wcale bym się nie zdziwiła bo koteczki są strasznie do siebie podobne.

Później wstawię zdjęcia posterylkowej Moreny i możemy już zacząć szukać jej dobrego domku

[fiona.22]

Morena już po zabiegu, jak przyszłyśmy w odwiedziny była już obudzona i w między czasie zrobiła siku. Oczko wygląda super nie ma nawet śladu wskazującego, że coś było nie tak

[Alyaa]

A jak sprawdzenie wieku? Która kicia jest starsza?

[fiona.22]

Właściwie to nie wiadomo w dalszym ciągu, która kicia jest mamą a która córką
Najśmieszniejsze jest to, że może też być taka opcja, że koteczki są siostrami bo w miocie były dwa buro-białe kociaki i możliwe, że w ubiegłym roku nie zaginął kociak tylko mama.
Skoro maluchy z kolejnego miotu były otrute, możliwe jest że wtedy została otruta też ich mama.
A na ulicy zostały dwie siostry z pierwszego miotu.
Po ząbkach trudno ocenić dokładny wiek ale Morena została też określona na ok 2 lata. Chociaż wydaje mi się, że Pika to jeszcze kociak więc może jednak ona jest młodsza ?
Zagadka pozostaje nie rozwiązana, nikt nie zna dokładnych losów kotek w okresie kiedy pojawiły się pod blokami i chyba trudno będzie do tego dojść.
Także zostajemy przy opcji, że koteczki są spokrewnione bo takiego podobieństwa fizycznego i charakerologicznego, żadna się nie wyprze

Mam troszkę nowych zdjęć posterylkowej Moreny, byłyśmy dzisiaj odebrać fakturę za sterylizację i przy okazji odwiedziłyśmy kicię. Jutro szykują się kolejne odwiedziny, ponieważ mam sklerozę i zapomniałam poprosić o pieczątkę na wniosku do fundacji

Chwilka odpoczynku od kaftanika Niestety kicia była bardzo ruchliwa dlatego większość zdjęć rozmazanych.







A tu już dziewczyna w przebraniu, bardzo twarzowym











Morena już całkowicie doszła do siebie po zabiegu. Została już wypuszczona z klatki, ponieważ na tyle oswoiła się z otoczeniem, że nie panikuje jak się ja odwiedza, nie ucieka, daje się głaskać. Mimo tego i tak bardzo lubi swoja klatkę i nie korzysta z opcji spania w innym miejscu tylko po zabawie i jedzeniu grzecznie wraca do środka

[fiona.22]

Dawno nie było wieści od Piki i tym razem dzisiejsza zabawa plus próba wspólnej zabawy Florki i Piki. Tak w ogóle wczoraj minął pierwszy miesiąc odkąd Pika u nas zamieszkała.

Zabawy Piki

http://youtu.be/vACf8GADjyc

http://youtu.be/b8RV4PdJxuM

http://youtu.be/v1lxzfslW4w

Pika i Florka

http://youtu.be/C_aY2qSWnYQ

http://youtu.be/0yV705_eKjU

http://youtu.be/wMXvvw9KA2A

I jeszcze troszkę zdjęć

[Alyaa]

Ilonko, jak z płatnością za hotelik Moreny za październik? Do kiedy płatność?

[fiona.22]

Morena ma opłacony hotelik do 18.10 jeśli będzie kilka dni poślizgu to oczywiście nic się nie dzieje

Morena po sterylizacji super, w tym tygodniu zostanie zaszczepiona z pieniążków, które udało się zebrać na bazarku. Czekam też na ogłoszenia, które będzie robiła CatAngel

Od Piki niestety nie mam dobrych wieści.
Wczoraj znów wysikała się na stojąco także znów poluje na siku bo pewnie znów coś się dzieje w pęcherzu. Po ostatnim leczeniu przez 2 tygodnie było ok a teraz jakby nawrót jakiś

W ubiegłym tygodniu byłam z nią u lekarza, ponieważ cycuchy bardzo się powiększyły. Czekaliśmy do dzisiaj co się będzie działo bo właściwie nie było wskazań do podawania leków przeciwzapalnych ani hormonów, mleka nie było, zapalenia też nie stwierdzono. Niestety okazało się, że hormony szaleją do tego stopnia, że po prawie dwóch miesiącach od sterylizacji w cycuchach znów wróciło mleko. Pika jest podenerwowana nie daje się dotykać ani po cycuchach ani nawet z boku od razu strzela łapą. Dzisiaj całą noc nosiła myszkę, zaglądała w różne dziury i wołała dzieci. Rano rozkładała się przed Morelką i chciała ją karmić. Nie było na co czekać i niestety Pika musiała dostać lek hormonalny. W niedziele jedziemy na kontrolę i zobaczymy co dalej. Martwię się o Pikę bo strasznie długo to wszystko się ciągnie

[fiona.22]

Rozliczenie bazarku 14.10 razem wpłynęło 122 zł
61 zł zostanie przeznaczona na szczepienie Moreny, ewentualna nadpłata zostanie przeznaczona na hotelik
61 zł na potrzeby Piki - 56 zł przeznaczyłam na zakup leku Galastop.

[fiona.22]

Wczorajsze badanie moczu potwierdziło u Piki struwity Nie ma ich dużo ale teraz już wiemy czemu kicia sika na stojąco. Po ostatnim leczeniu było ok sikała normalnie a we wtorek znów siknęła na stojąco. Na razie dostała urovet przez 10 dni. Poprawa powinna być tak jak poprzednim razem ale jeśli problem z sikaniem wróci Pika będzie musiała przejść na dietę.
pH moczu jest ok i w sumie to nie wiadomo czemu struwity się wytwarzają

[Alyaa]

Wyszło życie kici "na wolności"? Moja Pestka jest na RC Urinary, więc mogę Ci tochę karmy dać.
Oby to była tylko chwilowa niedyspozycja
A jak samopoczucie Piki? Poprawiło się po hormonach? A może to one powodują kryształy? Tak mnie teraz "natchnęło"...

[fiona.22]

Pytałam panią doktor o powiązanie hormonów z kryształkami ale okazuje się, że jedno nie ma wpływu na drugie.
Pika dziś wzięła ostatnią dawkę leku i z tego co widać jest lepiej. Nie płacze już po nocach, cycuchy się zmniejszyły a Pika stała się mniej nerwowa. Mam nadzieję, że udało się zwalczyć jej urojoną ciążę. Gdyby objawy wróciły musimy przeprowadzić kuracje jeszcze raz ale oby nie było potrzeby.
Po lekach na sikanie też jest lepiej. Pikunia dużo sika i co najważniejsze ładnie kuca czyli już nie ma dyskomfortu przy oddawaniu moczu.

Dziękuję za propozycję podzielenia się karmą ale na razie będziemy obserwować Pikę, może wszystko się unormuje i karma nie będzie potrzebna A swoją drogą "nasza" Pani doktor sprzedaje RC Urinary na wagę i nawet cenowo dość ekonomicznie to wychodzi także w razie czego damy radę

Co do życia na wolności
Pika wyglądała dzisiaj przez uchylone drzwi jak odprowadzałam siostrę. Wzięłam ją profilaktycznie na ręce, żeby nie wyszła na klatkę schodową. Kitka dostała takiej paniki, że ją z domu wynoszą, zdecydowanie wyrwała się w stronę mieszkania, przestraszona uciekła na drapak i schowała się w budce. Także życie na ulicy dało jej po dupce skoro tak się broni przed wyjściem z mieszkania biedulka

[Alyaa]

Co do życia na wolności
Pika wyglądała dzisiaj przez uchylone drzwi jak odprowadzałam siostrę. Wzięłam ją profilaktycznie na ręce, żeby nie wyszła na klatkę schodową. Kitka dostała takiej paniki, że ją z domu wynoszą, zdecydowanie wyrwała się w stronę mieszkania, przestraszona uciekła na drapak i schowała się w budce. Także życie na ulicy dało jej po dupce skoro tak się broni przed wyjściem z mieszkania biedulka

Poczekaj aż trochę czasu upłynie
Gdy Ogryzek pierwszy raz zobaczył Pestkę na spacerze, to płakał strasznie na oknie. A gdy wzięłam Go na spacer to najpierw wbił mi się pazurami w ramię, a potem stał cały zesztywniały z przerażenia. To był wybitnie krótki spacer. Teraz już chyba zapomniał, jak to jest na ulicy (albo Olek dał Mu się tak we znaki), bo stara się zwiewać z mieszkania, jak tylko widzi okazję.

[fiona.22]

Dawno nie było nowych wieści od Moreny ale zapewniam, że kitka miewa się bardzo dobrze i jedynie do pełni szczęścia brakuje jej własnego domku. Nie wiem dlaczego nikt jej nie chce
Po całym pakiecie ogłoszeń nie było nawet jednego zapytania, nawet głupiego telefonu w sprawie Moreny nie było. Nie wiem czy taki zastój w adopcjach się zrobił czy Morena po prostu jest zbyt "zwykłym" kotem.
Szkoda bo Morena jest bardzo podobna z charakteru do mojej Piki i wielka szkoda żeby takie kochane kocisko nie miało swojego człowieka do miziania.
Morena jest strasznie towarzyską koteczką co widać na zdjęciach. Obecnie ma nowego kolegę zgarniętego z osiedla przez jakąś Panią. Lekarkom zrobiło się szkoda kocurka i został w lecznicy na bezpłatnym tymczasie. Kocurek ma na imię Ryszard jest wykastrowany i odświerzbiony i oczywiście też szuka domu. Szkoda było, żeby Morena siedziała całymi dniami sama a w drugim pokoju kocurek również sam a oba koty okazały się być kotolubne od kilku dni futrzaste urzędują razem i mają do dyspozycji całe zaplecze

Zanim pojawił się Ryszard Morena przez kilka dni miała koleżankę z którą również zaprzyjaźniła się od pierwszego wejrzenia. Na prawdę Morena jest idealnym kotem na dokocenie. Powoli przełamuje też swe lęki związane z psem. Jedna z lekarek przychodzi do pracy ze swoim kotolubnym psem. Morena napatrzyła się jak rezydentka Zosia psa olewa a on ja i sama też przestała popadać w panikę na jego widok.

Teraz fajnie byłoby gdyby Morena znalazła domek razem z Rysiem, bo koty dość fajnie się uzupełniają. Rysiu jest wsparciem dla Moreny i ośmiela ją a ona ustawia go gdy tamten za bardzo rozrabia. Po prostu związek idealny na zasadzie kompletnego przeciwieństwa. Morena to dama z manierami a Ryszard uliczny rozrabiaka

Dotarły wpłaty za październik od Alienor, MAU oraz za październik i listopad od Carmen201 i listopad i grudzień od Pani Ani. Bardzo dziękuję za pamięć o koteczce






























Wojna na spojrzenia, która zakończyła się łapoczynami ale bez agresji.



































Rysiu

























Zbiegowisko kotów w składzie Morena, Zosia i Rysiu w oczekiwaniu na przekąskę.
Zosia to kotka rezydentka lecznicy, którą kilka lat temu przywieźliśmy z Gemem na sterylizację a po zdjęciu szwów miała wrócić pod blok. Zosieńka zdecydowała jednak, że w lecznicy jej się podoba, super się zaaklimatyzowała i tym sposobem nie wróciła już pod blok.

[Gem]

Zosieńka zdecydowała jednak, że w lecznicy jej się podoba, super się zaaklimatyzowała i tym sposobem nie wróciła już pod blok.

Należy dodać, że zdecydowała się adoptować panie lekarki

Zosia już ma domek, ale Morena i Rysiek bardzo go potrzebują. Może być w pakiecie

[Alyaa]

To juz wiem, jak jest historia Zosii Miło z Jej strony, że zaadaptowała wetki

Ilonka, a kiedy odwiedzisz Olka? Obiecałam dołożyć do hoteliku Moreny, a od razu możesz poznać Paszczaka

Jak tylko przeczytałam o kocurku Ryszardzie, to szukałam rudzielca na zdjęciach