Powszechna Sterylizacja N°2.

isabell36 pisze:
Axa76 pisze:Moja wetka nawet mnie nie pytała o zdanie, a potem się dowiedziałam od znajomej, że jestem morderczynią małych kotków w imię nie wiadomo czego...

no to może wetka, albo Twoja znajoma będą brały wszystkie kotki, które urodzą się bo jakiś debil nie chce zrobić sterylki aborcyjnej ? chętnie im podrzucę jeszcze te z Dziwnowa

A nie, wetka kotkę w ciąży wysterylizowała, zresztą sama bierze co jakiś czas kota na tymczas, tak że jest super

A znajoma bynajmniej nie ma zamiaru adoptować kota. Ale wie, co ja powinnam

Jak się człowiek zainteresuje jakimś problemem, choć nie musi, to jakoś wszyscy zaczynają uważać, że to jego obowiązek, a sami się w ogóle nie poczuwają...

no t wetka jest w porządku :ok:

ja zrozumiałam, że dzięki koleżance dowiedziałaś się co myśli o Tobie wetka :oops:

a to tylko ta jedna krowa głupia :twisted:

Nie no, wetka mnie poinformowała, że były 3 kotki w drodze, chociaż raczej zarodki, bo to był marzec...

mnie kiedyś, ktoś zapytał, czy sama dałabym się wysterylizować ....
... bez wahania powiedziałam, że tak :mrgreen:

taka mina na twarzy pytającego - powiedziałam: córkę mam, w pewnym wieku jestem, to po co mi macica, skoki humorów i inne przypadłości z tym związane - osoba odeszła strasznie zdegustowana :ryk:

... a najgorsze jest to, że ja tak naprawdę myślę :mrgreen:

Ja jeszcze chciałabym mieć dzieci, ale potem - czemu nie. Jaka to oszczędność na podpaskach i tamponach :mrgreen:

No i brak okresu i dolegliwości z tym związanych.

na razie masz czwórkę czworonożnych to jeszcze parka dwunożnych by się przydała ?????

teleportus pisze:bardzo dobrze, że prowadzicie takie akcje, bo sam spotkałem się z bardzo głupio argumentowanymi odmowami zabiegu, a zwierzak się męczył... dlatego popieram i cieszę się że jasno i rozsądnie myślicie

Chiary nie ma, pewnie chwilowo, a to Gospodyni wątku i PS.
Ale pewnie się nie pogniewa, że przywitam :ok:

MalgWroclaw pisze:
teleportus pisze:bardzo dobrze, że prowadzicie takie akcje, bo sam spotkałem się z bardzo głupio argumentowanymi odmowami zabiegu, a zwierzak się męczył... dlatego popieram i cieszę się że jasno i rozsądnie myślicie

Chiary nie ma, pewnie chwilowo, a to Gospodyni wątku i PS.
Ale pewnie się nie pogniewa, że przywitam

Cudowna kotka ze wsi Piliki. W końcu mogę zaprezentować rozczulający wyraz wdzięczności w oczach. :lol:

Dedykuję to spojrzenie wszystkim, którzy z takim oddaniem wspierają Powszechną Sterylizację. :piwa:

N°240, koszt 80 zł.

Kochana kocina.

A tą śliczną kotką z ul. Żeromskiego w Bielsku Podlaskim opiekuje się pan emeryt, którego nie było stać na zabieg dla niej. Dlatego pomogliśmy w ramach Powszechnej Sterylizacji. N°241, koszt 80 zł.