ŁAKOTKA =^.^= Komu, komu piękną kotę?/Łakotka zostaje!!!

Opornego kota przed podaniem tabletki zawijamy w koc, a czynność wykonujemy w małym, zamkniętym pomieszczeniu. Najłatwiej wepchnąć tabletkę w paście odklaczajacej Gimpeta, bo fajnie przylepia się do palca i daje w pyszczku poślizg.

Dzika Rutko - przypomniała mi się ta instrukcja- może choć trochę poprawi ci humor ;P
***
1. Weź kota na ręce, otocz go lewym ramieniem tak, jak się trzyma niemowlę. Umieść palec wskazujący i kciuk prawej ręki po obu stronach pyszczka i naciśnij, lekko trzymając tabletkę w pozostałych palcach prawej ręki. Gdy kot otworzy pysk, wpuść tabletkę, pozwól mu zamknąć pysk i przełknąć.
2. Podnieś tabletki z podłogi i wyciągnij kota spod tapczanu. Ponownie otocz kota lewym ramieniem i powtórz cały proces jeszcze raz.
3. Wyciągnij kota z sypialni i wyrzuć rozmemłaną tabletkę.
4. Wyjmij nową tabletkę z opakowania. Otocz kota lewym ramieniem, jednocześnie trzymając lewą ręką wierzgające tylne łapy. Rozewrzyj pysk kota i palcem wskazującym prawej ręki wepchnij tabletkę tak głęboko, jak się da. Przytrzymaj kotu zamknięty pysk i policz do dziesięciu.
5. Wyciągnij tabletkę z akwarium, a kota z garderoby. Zawołaj do pomocy żonę.
6. Przyduś kota do podłogi, klinując go kolanami, a jednocześnie trzymając wierzgające przednie i tylne łapy. Nie zwracaj uwagi na niskie, warczące odgłosy, wydawane w tym czasie przez kota. Niech żona przytrzyma jego głowę, jednocześnie wpychając mu drewnianą linijkę między zęby. Następnie wsuń tabletkę między rozwarte żeby i intensywnie pogłaszcz kota po gardle, co skłoni go do przełknięcia.
7. Rozpakuj następną tabletkę. Ściągnij kota z karniszy. Zanotuj sobie, żeby kupić nowe firanki. Pozbieraj kawałki porcelany z potłuczonej wazy, możesz je sobie posklejać później.
8. Owiń kota w ręcznik kąpielowy, a następnie niech żona położy się na kocie tak, aby spod jej pachy wystawała tylko jego głowa. Umieść tabletkę w środku plastikowej rurki do napojów. Przy pomocy ołówka otwórz kotu pysk i wcisnąwszy rurkę między rozwarte zęby, mocno wydmuchnij tabletkę do środka.
9. Sprawdź na opakowaniu, czy tabletki nie są szkodliwe dla ludzi. Wypij jedną butelkę piwa, żeby pozbyć się nieprzyjemnego smaku w ustach. Zabandażuj żonie ramię, a następnie przy pomocy wody z mydłem usuń plamy krwi z dywanu.
10. Przynieś kota z altanki sąsiada. Rozpakuj następną tabletkę. Przygotuj następną butelkę piwa. Umieść kota w drzwiczkach kredensu tak, żeby przez szczelinę wystawała mu tylko głowa. Rozewrzyj mu pysk łyżeczką od herbaty i za pomocą gumki recepturki strzel tabletką między rozwarte zęby.
11. Przynieś śrubokręt i przykręć wyrwane zawiasy z drzwiczek. Wypij piwo. Wydobądź butelkę wódki. Nalej do kieliszka, wypij. Przyłóż zimny kompres policzka i sprawdź, kiedy ostatnio byłeś szczepiony na tężec. Przemyj policzek wódką w celu zdezynfekowania rany i wypij kolejny kieliszek, aby ukoić ból. Podartą koszulę możesz już wyrzucić.
12. Zadzwoń po straż pożarną, żeby ściągnęli tego pieprzonego kota z drzewa. Przeproś sąsiada, który wjechał samochodem w płot, usiłując ominąć kota przebiegającego przez ulicę. Wyjmij z opakowania kolejną tabletkę.
13. Skrępuj drania za pomocą sznurka od bielizny, związując razem przednie i tylne łapy, a następnie przywiąż go do nogi od stołu. Weź grube, skórzane rękawice ogrodnicze. Wciśnij kotu tabletkę, popychając dużym kawałkiem polędwicy. Przytrzymaj głowę kota pionowo i wlej mu dwie szklanki wody wprost do gardła, żeby spłukać tabletkę.
14. Wypij pozostałą wódkę - możesz wprost z butelki. Pozwól żonie zawieźć się na pogotowie. Siedź spokojnie, żeby doktor mógł zszyć ci ramię i wyjąć resztki tabletki z oka. Po drodze do domu wstąp do sklepu meblowego i kup nowy stół.
15. Sprawdź, czy w pobliskim sklepie zoologicznym nie mają chomików.
***

Instrukcja przezabawna, naprawdę się śmiałam

.

mziel52 pisze:Opornego kota przed podaniem tabletki zawijamy w koc, a czynność wykonujemy w małym, zamkniętym pomieszczeniu. Najłatwiej wepchnąć tabletkę w paście odklaczajacej Gimpeta, bo fajnie przylepia się do palca i daje w pyszczku poślizg.

Nie będę kombinować, sama nie dam rady.
Po południu przejdę się do lecznicy i zapytam, czy mogę po kolei przynosić koty na odrobaczenie.
Trudno, najwyżej wyjdę na kretynkę.
Jak pisałam wcześniej, tabletki są bardzo gorzkie, wystarczy, że kot poczuje smak i "koniec balu, panno Lalu" - jak mawiał Henio Lermaszewski z serialu "Dom", poza tym są dość duże (gnojki dostają połowę).

Nawet masło nie pomogło, tak długo z nimi (Fikandrem i Pluszatą) walczyłam, że rozpuściło mi się w palcach :evil:

.
Jeśli chodzi o Łakotkę, to serek nie zabił smaku.
Totalna porażka!

http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=11267

piotr568 pisze:http://www.karusek.com.pl/produkt.php?prod_id=11267

Nie znałam tego, fajne, tylko jeszcze trzeba potwory przytrzymać i otworzyć ich paszcze.
A Łako?...to już zupełnie inna bajka.

Na Allegro znalazłam taki: http://allegro.pl/lolo-pets-aplikator-d ... 25396.html

Fikander i Pluszata już po wizycie.
Wet zrobiła to sprawnie i bezboleśnie, aż było mi wstyd :oops:

.
Ale co zrobić, dzisiaj nie dałam rady i już.
Może, gdybym miała kogoś do pomocy byłoby prościej?
Została jeszcze Łakotka, na razie na smakołyk w transporterku nie daje się zwabić

.
Lecznica jest do 20:00, mam nadzieję, że przed zamknięciem coś wymyślę.

Jutro ponownie czeka mnie koci dramat w trzech aktach :placz:

.

Edit: Cała trójca już zaliczyła odrobaka :ok:

.
Wydłubałam Łako zza wersalki - taka byłam zdeterminowana :wink:

.
U weterynarza zachowywała się idealnie

.
Zasłużyła nie na jedną, ale na kilka naklejek:

dzika ruta :king:

Chylę czoła, piękna akcja, jak widać przy odpowiednim zagęszczeniu determinacji nie podskoczą Ci ani koty, ani robale.

Glisty u Fikandra mają się dobrze.
Dzisiaj zwymiotował żywymi robalami :strach:

.
Bleeee...

Wiem, że prawie nikt tu nie zagląda, ale może...
Zaczęłam robić Łakotce ogłoszenie na OLX, napisałam tekst, chciałam wstawić zdjęcia, okazało się, że są za duże - rozmiar musi być do 5 MB.
Jak zmniejszyć?
Jestem kompletnie atechniczna

.

http://www.picresize.com/
http://www.dobreprogramy.pl/Light-Image-Resizer,Program,Windows,33293.html

Ja zaglądam.
Temat robali akurat mnie też w tej chwili bardzo interesuje

ja na razie nic nie znalazłam - łachu ma ładniejszy brzuszek już nie taki pękaty i nie sadzi już bąkoli, więc nieśmiało zaczynam się cieszyć że przynajmniej glisty udało nam się wytłuc. Niestety te uszy ;////

A jeśli chodzi o zmniejszanie zdjęć, to najprościej zrobić to w paint'cie

Otwórz zdjęcie za pomocą - paint
i tam zmień rozmiar - w procentach spróbuj o 50 procent w pionie i w poziomie i spróbuj wtedy wrzucić, jak jeszcze za duże to o kolejne 20 %...

Znalazłam http://zmniejszacz.pl/ , podobne do wstaw.org
Zmniejszyłam, tylko nie wiem, jak zapisać u siebie w folderze.
Ze zdjęciami robionymi starym aparatem nie było problemu, ale teraz mam lepszy i...problem też mam :mrgreen:

.
Tekst zapisałam, później popróbuję ze zdjęciami.
Dzięki

.

Może i jesteś atechniczna, ale za to potrafisz oswoić dzikie łakotki.

Ja zmniejszam zdjęcia programem IrfanView - mozna go sobie doinstalować za darmo (pobrać można np. tutaj).
Zaglądam do Was, bo to fajny wątek (mimo robali).

Dziękujemy za odwiedziny Obrazek

Naczelny glistnik:

Dzisiaj nie wymiotował.

dzika ruta pisze:Znalazłam http://zmniejszacz.pl/ , podobne do wstaw.org
Zmniejszyłam, tylko nie wiem, jak zapisać u siebie w folderze.

Przed chwilą odkryłam, że udało mi się zapisać te fotki.
Cud!

ŁAKOTKA =^.^= Komu, komu piękną kotę?/Łakotka zostaje!!!

Kto przegląda forum