Po drugiej stronie siatki - schr. Łódź XX

[ewa_mrau]

Liściu pozdrawia

przytył i futro ma już piękne
... mry!

[ruru]

ranyyyy, Liściu full wypas

[ewa_mrau]

ranyyyy, Liściu full wypas

i ze śniadaniem do wyrka!
... mry!

[wiesiaczek1]

miło Cie widzieć Liściu,

[Sis]

Dziś, może z racji pięknej pogody, adptujących jak na lekarstwo. Za to były dwie osoby pytać o zaginione koty. Nauczka na przyszłość - czipować koty wychodzące. Pani ze łzami w oczach, widać, że bardzo kocha, mam nadzieję, że się jej tygrysek znajdzie.

Zrobię opis szylce buczącej ze szpitalika, Madzia plisku o kartę.

Hipolit, oddany że niby sika. No nie sika w schronie. Może w domu coś nie odpowiadało. może behawioralne, choć ja o bym badanie moczu robiła w takim przypadku, czy nie kryształy albo zapalenie pęcherza. Kot przepiękny, zadbany, niezwykle umaszczony, lgnący do ludzi.
Drugi zwrot, biało-czarny Bazyl. Adoptowany w 2011 roku. Muszę porównać fotki, który to był kot.

Nadal sporo maluszków, takich ok. 3-miesięcznych. Im szybciej wyjdą do domu, tym lepiej dla nich, póki nie podłapią kk.

Dwa koty starsze, o których wspominała ruru - biało-bury i bury. Fatalne zęby, do zrobienia, nie myją się, więc futra w dredach. Jeden ma wyniki nerkowe niefajne, drugi nerkowe i morfologię w normie, ale potrzebuje dalszych badań, jest jakiś powód, dlaczego tak źle wygląda - może wątroba? trzustka? Bardzo przydałby im się dt, dobra diagnostyka, pełne badania krwi, może usg. W schronie koniec roku, budżet na styk, nie ma środków. Szkoda mi tych kotów jak nie wiem. Co dziwne - oba mają apetyt, nawet ten nerkowy.
Oprócz nich jest jeszcze jedna kotka, pilny kandydat do dt - kotka, której pani trafiła do szpitala na ok. 2 miesiace. Kotka zdrowa, w schronie tak długo będąć, ryzyko, że przyplącze się jakieś dziadostwo, grzybica albo kk. Kicia kilkuletnia, biało-bura, przemiła i rwąca się do ludzi. Jak pani wyjdzie ze szpitala, odbierze ją, tak więc kotka nie do adopcji.

Z nówek jest jeszcze Zezowate Szczęście. Ale może mamariana coś napisze
Miło było poznać wreszcie
No i spotkać Magic

Zdjęcia później.

[ewan]

Zaznaczę sobie kolejną część. Jestem Waszą wierną fanką, choć pomóc mogę nie wiele

[jolabuk5]

a tu wątek Bułeczki (kotki adoptowanej ze schroniska) z hepi endem:
viewtopic.php?f=1&t=165140
jolabuk5 opisze wszystko w łikend
... mry!

Historię Bułeczki opisałam też tutaj:
http://domowepiwnicznepilne.blogspot.com/
Identyczność Bułeczki i Laluni jest absolutnie pewna. Ale chętnie upewniłabym się, czy Bułeczka/Lalunia i Piszczałka to te same kotki. Piszczałkę - kotkę ok. 4-letnią oddano do schroniska po śmierci jej opiekunki w ubiegłym roku w sierpniu. Może pamiętacie taką burasię (mogła nie figurować pod imieniem Piszczałki, bo nie wiemy, jak opiekunka ją nazywała), bardzo miauczącą (stąd imię Piszczałka) i nieakceptującą innych kotów? Lalunia (też nie wiem, czy imię schroniskowe, czy nadane przez opiekunkę) została adoptowana w październiku. Też jest strasznie miauczaca i nie akceptująca innych kotów. Czy to może być ta sama kotka?

[magicmada]

A jaki ma numer chipa?

[jolabuk5]

A jaki ma numer chipa?

Nie wiem (nie wiem nawet, czy ktoś sprawdzał, czy ma chipa). Zapytam, ale ponieważ kotka wróciła do własnego domu, ustalenie numeru może być trudne - opiekunka (głuchoniema) może nie być zainteresowana wiezieniem kota gdzieś tylko po to, żeby odczytać numer i zaspokoić naszą ciekawość. Ale rozumiem, że tak z opisu trudno rozstrzygać, szczególnie, że to mało charakterystyczna burasia.

[ruru]

Jolu znalazłam Bułeczkę- to ja pisałam ogłoszenie i kicię nazwałam Suzia


taki był tekst ogłoszenia:

numer: 114
imię: Susia
płeć: kotka
wiek: ok. 8lat
rasa: domowy
data przyjęcia: 2013-08-24
przebywa: klatka w szpitaliku


Susia koteczka która kocha tylko ludzi

Susia to wspaniała, mądra kotka o pięknych wielkich oczach, i ogromnej miłości do człowieka.
Koteczka rozpaczliwie, cały czas nawołuje, prosi o uwagę. Jest przeszczęśliwa, kiedy ją wziąć na ręce, pogłaskać...

Bardzo potrzebuje swojego domu, człowieka, miłości.

Susia tak niewiele potrzebuje, domu kochającego, bezpiecznego,który nigdy nie porzuci, zapewni kuwetkę, miseczkę, posłanko, piłeczkę, a odwdzięczy się całą sobą i będzie cudownym mruczącym członkiem rodziny.
Susia jest delikatna i łagodna, nie ma w niej cienia agresji, kocha człowieka bezgranicznie.
Natomiast zupełnie nie akceptuje innych zwierząt, dlatego nie nadaje się do domu w którym jest już jakiś zwierz.

Susia jest gotowa do adopcji i czeka na swój szczęśliwy dom w schronisku na Marmurowej 4.....

[Sis]

Zdjęcia z wczoraj.

Nerkowy staruszek:




w trakcie kroplówki



i po:


Drugi staruszek, wyniki morfologii, krea i mocznik w normie. Innych badań brak. Apetyt jest.
Ale cały czas tak leżał:

[Sis]

Kot obronny czyli bucząca Markiza





Nowy kociak - Cielaczek:




Borys - zwrot z adopcji z 2011r.



kolejny zwrot - Hipolit (ten, co niby sikał). Łazi za człowiekiem jak pies, mega towarzyski i miły. Przepiękny.






Zezowate Szczęście (kocurek)





I trochę innych kociaków

[mamamariana]

Tak na szybko. Wyżej wymieniony Zezowate Szczęście jeszcze wczoraj znalazł domek

Dziś niestety ZERO adopcji. Podobno u piesków dziś też posucha.

[Sis]

Szczęściarz
Za ładna pogoda na adopcje...

[ewan]

Ja pierdziu ile tych bidusiów Ten kocio na ostatnim zdjęciu w drewnianym łóżeczku z baldachimem