Koci "trójkąt": Kropcia nie żyje. Adolfina w dt

To już 2 tygodnie od śmierci Kropci

I dwa lata od śmierci Bisi

Jak ten czas szybko biegnie...

Zorro [*]

Wiesiaczek - bardzo Ci współczuję.

5 października były zwierzęce zaduszki. To już ponad 10 lat od śmierci mojej Pumci, Nie da się cofnąć czasu.

Nie wiem, co jest za TM, ale dla naszych kotów i innych przyjaciół ważne jest to, że miały tu dobre życie, że czuły się kochane. A także to, że nie pozwoliliśmy im niepotrzebnie cierpieć. Te zdjęcia z ogródka mb - przecież to obraz kociego raju!

mb pisze:
wiesiaczek1 pisze:dziękuję za dobre słowo,
zawsze ze mną spał, przy mojej twarzy,
dziś był taki piękny dzień, myślę, że tam........ sa same ciepłe dni

Kropcia zawsze spała wtulona w moje plecy na wysokości nerek.

Ja też myślę, że tam są same piękne i szczęśliwe dni.

Też mam taką nadzieję :cry:

Te zdjęcia Bisi zostały zrobione 27 kwietnia 2008 roku.
To był taki cudowny, wiosenny dzień.

weatherwax pisze:5 października były zwierzęce zaduszki. To już ponad 10 lat od śmierci mojej Pumci, Nie da się cofnąć czasu.

Nie wiem, co jest za TM, ale dla naszych kotów i innych przyjaciół ważne jest to, że miały tu dobre życie, że czuły się kochane. A także to, że nie pozwoliliśmy im niepotrzebnie cierpieć.

Tylko że ja w pewnym momencie zapominam, że każdy mój kot był/jest kotem adoptowanym w dość zaawansowanym wieku i zaczyna mi się wydawać, że mamy przed sobą po kilkanaście lat.
Dlatego, gdy odchodzą, dla mnie zawsze jest to tak straszny szok.
Staram się, ale nie potrafię zmienić tego swojego sposobu odczuwania.

Ależ to boli.
Mam dzisiaj wyjątkowy dół.

mój Zorro przyśnił mi się dziś,
szłam przez zieloną łąkę a on leżał pod krzaczkiem,
sierść miał czarną, błyszczącą, a na niej złote pasma, oba oczka zdrowe,
uśmiechnął się do mnie, zwinął się i zasnął

A jednak, tuż obok, życie toczy się dalej.

Koci "trójkąt": Kropcia nie żyje. Adolfina w dt

Kto przegląda forum