BDT u madie - Plamkowe wieści :)

Te najmniejsze Maluszki mają bardzo wzdęte brzuszki (do rymu:), moim zdaniem trzeba je delikatnie ale wielokrotnie odrobaczyć. Co do fukania, to u mnie po codziennej porcji głaskania fukały dużo mniej i pozwalały się brać na ręce, więc Ciociu Madie głaszcz Maleństwa:)
Nasza Mała też ma problemy z brzuszkiem, na początku tygodnia wybieramy się do weta. Poza tym roznosi mieszkanie

Dostała imię. Kornelia czyli Nela.

Boni siedziała z Dantem w pokoju, bo przecież czekaliśmy na wyniki kokcydiów..

Carmen, głaszczę, a jak. Byłam z całą gromadą u weta. Wszystko OK, tylko strasznie zagazowane. Dostałam przykazanie espumisanu i już nie wymiotują.

**Adopcje: 7 >>**

Nie slyszalyscie moze o jakims niezapchanym DT? Nasza kolezanka z Dogo podrzucila mi takie fotki. Kociaki sa ponoc w niebezpiecznym domu, skad sie wywala koty, do tego bez kontroli kolezanki, bo w innej miejscowosci. Jak oglaszac bez kontroli i informacji? A kotki chyba cud miod

Obrazek

Pasta na odrobaczanie to : banminth.

Do wzięcia bardzo na wczoraj jest też czarno-biały kocur pod domem Patmol (Legnica chyba). Właściciel go wywalił i kot ma deprechę chyba (o ile już nie jest chory). Patmol nie może go wziąć, ja też nie (pomijając odległość, bo to się da załatwić). Będę wspomagać DT w utrzymaniu bądź leczeniu kota, tylko żeby go stamtąd zabrać

.

**Adopcje: 7 >>**

Madie, żyjesz?

Alienorku, obawiam się, że Madie ma juz nadkomplet

A probujecie oglaszac na FB i gdzie się da?

Arcana pisze:Madie, żyjesz?

Alienorku, obawiam się, że Madie ma juz nadkomplet A probujecie oglaszac na FB i gdzie się da?

No właśnie napisałam, bo kiedyś miała wolne miejsce a i Twój wpis mnie napawał nadzieją, że wolne DT gdzieś jest

. Bo na wątku o DT poszukiwanych też jest, FB na razie na pewno nie ma, ale spróbuję namówić Patmol, żeby mu założyła, bo ja niefejsbucza no i on jest koło jej bloku a ja duuużo dalej.

Zdjęcie zębów kotki przed operacją:

Obrazek

Kieł jej bardzo przeszkadzał. Miała też nadgnite dziąsła i kamień. Oprócz tego wysterylizowałam ją, odbieram jutro od weterynarza.

Małe radzą sobie nieźle, dziś je po raz 2 odrobaczam. Zakładam książeczki...Połowa jest już na tyle oswojona, że można ogłaszać. Kto pomoże????

Z dobrych wiadomości na 99% Boni ma dom. Mieszka z psem i nim rządzi. Ludźmi z resztą też. Maile są obiecujące, wizytę mam za trochę ponad tydzień. Reszta wieści od kociaków wyadoptowanych wcześniej też pozytywna.

Co do Klatkusiów (chociaż klatka służy im już tylko za stołówkę) trzeba by wreszcie nadać im imiona. Mam tylko część obfoconą, ale może uda mi się trochę więcej zdjęć porobić. Czas na miot "C". Jakby ktoś nas chciał wspomóc karmą albo żwirem to też nie pogardzę. Cała 9tka ma apetyty jak dorastający nastoletni chłopcy.

Madie, prosze o pilny kontakt na pw.

Kociaki, nie licząc najmniejszego maluszka, który wolno rośnie i non-stop ma kłopoty z oczami czują się dobrze. Naprawdę wypiękniały.
Dzięki Arcanie (kłaniam Ci się kobieto!) i odświeżanym przez nią ogłoszeniom maluchy mają aż 4 wizyty w ten weekend i wszystkie wydają się być obiecujące.

Inne telefony ( dziś było ich aż 12!!!) odrzucałam z różnych względów. Nie ukrywając tylko dwa nadają się do porządnej adopcji (mruczą, nie uciekają) dwa następne są bardzo płochliwe i nieśmiałe, ale też spokojnie się przełamują. Z pozostałą 4 czeka nas wiele pracy....

Kotka jeszcze do poniedziałku w lecznicy, niestety rozlizała sobie paskudnie ranę mimo zabezpieczenia. I oczywiście mogłabym ją wziąć do domu, ale stresowałaby się niepotrzebnie maluchami i psami zainteresowanymi jej garderobą...Ale czuje się dobrze.

Jeden z czarno-białych miał zrobione testy przeze mnie na FIV/Felv - wyszły negatywnie. Co rokuje nadzieję, bo ma iść jako towarzystwo do 3,5 letniej kotki.

Z racji tego, że mój TZ nadal jest bez pracy a i u mnie zaczęło być ciężkawo, proszę o jakiś bazarek na żwir albo karmę.

W weekend wstawię rachunki i zdjęcia kotów/książeczek/leków

**Adopcje: 7 >>**

Madie pisze:
Dzięki Arcanie (kłaniam Ci się kobieto!) i odświeżanym przez nią ogłoszeniom maluchy mają aż 4 wizyty w ten weekend i wszystkie wydają się być obiecujące.

Inne telefony ( dziś było ich aż 12!!!) odrzucałam z różnych względów.

Fajnie, ze jest odzew. Moja zasluga w tym minimalna, ludzie reagują na wiek kociaków, bo wierzą, ze oswoją i jeszcze wychowają... Nie zazdroszczę wyboru domów, ale im wiekszy wybor, tym lepiej

Trzymam kciuki, ale w razie watpliwosci odwalaj. Lepiej troszkę poczekac i wybrac dobrze. Widze, ze w ogloszeniach jest juz wiekszosc starszych kotkow, wiec na małe będzie odzew. Mozna poczekac na dobre domy.

Musiałam dziś odrzucić jeden dom, wszystko fajnie ale 4 letnie dziecko, dla którego kotek ma być przyjaciele...mówię więc, że dzikawe i że nie będą przyjacielskie. I żeby się zastanowili, nie oddzwonili.

Druga Pani się wycofała po przeczytaniu umowy. Chyba poszło o karę i okna...

No ale 3 wizyty przed nami - pierwsza o 11

Kciuki

Aaaaaaa i koty są ś l i c z n e!!!!!!!

I stało się:)

Dwie dziewuszki już w swoich domach.

Czarno-biała Hela o charakterze buddy zamieszka na Ochocie jako jedynaczka. Będzie rozpieszczanym i kochanym kotem. Państwo oboje póki co pracują z domu i są szczęśliwi, że mogą mieć taką istotę jak ona obok. Byliśmy się też razem zaczipować i zrobić dla małej zakupy w sklepie.

Za to piękna buro-pregowana Pusia zamieszka na Pradze z 6-miesięczną czarną koleżanką. Okna ma już osiatkowane, 4 ludziów do kochania i nic tylko się oswajać. Zostało 6 kociakó - 2 dziewuszki i 4 chłopaków. Niestety, najmniejszy czarnulek ma zapalenie spojówek + zapalenie oskrzeli. W związku z tym ma tydzień dostawać zastrzyki i mieć smarowane maścią oczka. Na razie wycofujemy go z adopcji.

Poza tym kociaki robią tyleż samo postępów co bałaganu.

Jutro 3 wizyta dla Pięknej Ćwiartki. Miałaby być towarzyszką 3,5 letnie koteczki, w bliskiej rodzinie weterynarz, Państwo w średnim wieku.

BDT u madie - Plamkowe wieści :)

Kto przegląda forum