Mam do Was ogromną prośbę o pomoc w analizie wyników krwi u mojego kota.
Wszystko zaczęło się jakieś 3 tygodnie temu. Zauważyłam ze kocina jest osowiała, ma mniejszy apetyt niż zwykle, dużo poleguje i ma lekko wzdęty brzuch. Wiadomo: cos się dzieje wiec od razu do weta.
Weterynarz (do którego ogólnie mam zaufanie i uważam ze jest kompetentny )pobrał krew, stwierdził bolesność brzucha; kazał zrobić usg . Stefek miał wysoką temperaturę wiec dostał antybiotyk, jakiś zastrzyk wzmacniający i przeciwbólowy (nie dopytałam jaki

W domu kot poczuł się lepiej, widać było poprawę, pojadł i przestał łazić taki naburmuszony.
Wyniki krwi wyszły o takie se :
Morfologia
Leukocyty 6,7 (6-20)
Erytrocyty 7,57 (6,6-10)
Hemoglobina 7,4 (6,21- 9,31)
Hematokryt 0,37 (0,30-0,45)
MCV 48,7 (39-55)
MCH 0,98 (0,81-1,05)
MCHC 20 (18,6-22,3)
RDW 19,3 (14-31)
Płytki krwi 268 (300-800) L
MPV 13 (14-18) L
Rozmaz manualny wg Schillinga:
Kwasochłonne 2 (2-12)
Pałeczkowate 19 (0-3) H
Segmentowane 65 (35-75)
Limfocyty 14 (20-55) L
Obraz krwinek czerwonych: Bez zmian
Oznaczenia biochemiczne:
AspAT 13 (6-44)
AIAT 43 (20-107)
ALP 21 (23-107) L
Glukoza 136 (100-130) H
Kreatynina 2,7 (1-1,8) H
Mocznik 88 (25-70) H
Białko całkowite 86 (60-80) H
Amylaza 1475 (433-1248) H
OB 91 (2-8) H
Lekarz powiedział, że mimo przekroczonych parametrów nie da się określić który narząd kotu doskwiera najbardziej i stwierdził że jak na kociego seniora (Stefan ma ok.13-15 lat) to wyniki nie są najgorsze (sic!). Zwrócił uwagę na bardzo podwyższone OB, wspominał o procesach nowotworzenia , kazał umawiać usg u dr. Marcińskiego a do tego czasu kontynuował podawanie antybiotyku.
W usg: wątroba nieznacznie powiększona (nieznaczna przebudowa zwyrodnieniowa) układ żółciowy i naczyniowy b/z. Śledziona nieznacznie powiększona , miąższ b/z. Nerki powiększone (ok. 4,8x3 cm), miąższ o miernym zatarciu zapalnym przewlekłym, z nieznacznie podwyższona echogennościa . Nieznaczne pogrubienie torebki, zróżnicowanie korowo-rdzeniowe zachowane, brak cech zastojowych. Nadnercza, moczowody b/z. Pęcherz moczowy znacznie wypełniony, bez złogów. Cewka moczowa nieposzerzona, bez widocznych złogów. Trzustka , żołądek, jelita bez uchwytnych zmian. Brak płynu wolnego w otrzewnej, brak cech zastoju krążeniowego.
Podsumowując usg nie wskazało przyczyny problemów zdrowotnych kota, kolokwialnie mówiąc guza w brzuchu nie ma . Weterynarz dał nam tabletki na regeneracje wątroby (fosfolipidy+ ornityna), antybiotyk odstawił i kazał nie panikować ale obserwować zachowanie dziadka Stefana, no i zalecił jak najszybsze usuwanie kamienia bo kocina ma trochę bałagan w paszczy .
Ogólnie Stefan ma apetyt jak zawsze, przychodzi się przytulać i wydaje się ze jest ok. Jedyna zmiana w jego zachowaniu jest taka ze zaczął dużo pić i więcej sikać (w kuwecie nie ma pustego parcia tylko sika częściej a trochę mniej niż zawsze -wcześniej sikał 2-3 razy dziennie ale duuużo).
Mam do Was prośbę o spojrzenia na wyniki i opinię czy ja przesadzam (bo jak na niemłodego kota znalezionego na ulicy naprawdę nie ma tragedii) czy warto by jeszcze coś przebadać aby mieć pewność do stanu zdrowia Stefana?