Herbaciana norka Alienorka - 98 exo DT/DS

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 08, 2014 14:46 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Mądra Sivir. Jakby łapała te 'jeże...myszy' to i na koty trzeba by uważać :?

Patmol, pozwalasz psom - domowym, zabijać??
Kotom-domowym na balkonie gdyby np ptaszka złapały , też?
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25690
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro paź 08, 2014 16:26 Re: Deszczowa norka u Alienorka

od zawsze czyli dziesiat lat moje psy miały na stałe 24 na h suche w misce, które pojadały jak im się chciało i kiedy chciało
2x dziennie posiłek mokry - pucha lub gotowane lub surowe, obecne futra preferują surowe
nie stosowałam nigdy norm i wyliczeń - pies dostawał porcje mokrego (takiego czy innego) raz więcej raz mniej
jesli był niedojedzony - uzupełniał suchym
psy zagłodzone u mnie zwykle dostawały michę gotowanego mięcha z ryżem i warzywami klika razy dziennie (czesto i niewiele - jak koty) - jesli już nie było sensacji żołądkowych, to jadły tyle ile chciały - puki były, to porcjami niewielkimi i tylko gotowane
odkarmione j.w.
sunia jest mała, przypuszczam, że wielkości Sajgona (10-11kg) u mnie dostawałaby litrową miskę gotowanego 2x dziennie + suche 24 na dobę dostępne (jesli nie ma sensacji żołądkowych)

odkarmiałam w ten sposób nawet psy, które z głodu potraciły wzrok (zanik plamki) - zawsze przyzwyczajałam do takiego rytmu z dobrym efektem końcowym
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro paź 08, 2014 16:32 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Sivir suche je tylko jak chce mi zrobić przyjemność, albo jak się do kociego dorwie :roll: . OK, czyli 2 x dziennie litrowa micha. :ok: :ok:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 08, 2014 19:57 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Ponieważ Sivir kilka razy na spacerze przerwała zabawę, żeby wylizać brzuch, pojechałam z nią do weta. Odczyn zapalny od nici z wyciskaniem zawartości i płukaniem. Plus stan zapalny w uszach. Leki zapodane, dostałam do uszu lekarstwo do zapodawania 2x dziennie, kontrola całości w piątek. Mamy wypożyczone piękne wdzianko w kolorze dżinsu
Reszta wg wszelkich objawów na ziemi i niebie OK :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 08, 2014 20:09 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Kciuki za zdrowie psinki :ok: :ok:

Poka Sivir w ubranku!!!
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35166
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Śro paź 08, 2014 20:20 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Może kiedyś...
Jest szansa na DS dla Sivir, tylko potrzebny jest ktoś na PA w Gliwicach.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Śro paź 08, 2014 20:51 Re: Deszczowa norka u Alienorka

"pachnie" nadzieją :roll:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro paź 08, 2014 21:37 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Swoją drogą owoce rokitnika rosnącego na rekultywowanej od lat 80-tych hałdzie nie nadają się do przerobu, prawda? Bo ślicznie wyglądają, aż kręci, żeby przerobić na różne pyszne rzeczy. :smokin:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw paź 09, 2014 7:04 Re: Deszczowa norka u Alienorka

A taka hałda to poza jakimś żużlem czy czymś ma w składzie jakieś toksyczne materiały?
Patrz, nigdy się nie zastanawiałam.. Taki zarośnięte już są ładnymi górkami :D
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25690
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 09, 2014 7:19 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Chyba głównie gruz, odpady pokopalniane etc. A wygląda to tak:
Obrazek
Głównie brzoza, wierzba i rokitnik (plus trawy, trzcina, etc.). Trochę sosenek i kilka świerczków. Wczoraj na spacerze wystraszyliśmy trochę chyba zająca lub dużego ptaka, bo coś się nagle zatrzymało jak nas usłyszało/zobaczyło. Na człowieka za mało hałasu było. Aha, w weekendy tam quadowcy szaleją - tak w temacie zanieczyszczeń.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw paź 09, 2014 7:21 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Caillou nie przychodzi ze złapana myszą zapytać o pozwolenie
początkowo mnie przynosiła myszy, ale poniewaz kazałam jej wypuszczać = to teraz łapie i je, tak żebym nie widziała
jest w stanie złapać mysz w każdym miejscu i w kazdym momencie, nawet zimą w mrozy, przy wysokim śniegu
nawet na smyczy, jak idzie przez łąkę

nigdy bym się nie domyśliła, że wszędzie jest tyle myszy
gdyby nie Caillou

byłaby w stanie wyżywić siebie i całą moja rodzinę złapanym mięsem
ale nie korzystam
może jak kiedyś zgubimy się w górach

Caillou w lesie wie gdzie się schować, jak nagle spadnie ulewny deszcz - korzystam
bo wybiera takie miejsca gdzie naprawdę nie pada
wie, które rośliny jeść -zawsze w lesie i na łące dużo rzeczy je
i które owady, robaki są jadalne tez wie

bardzo pilnuję żeby nie łapała większych zwierząt
bez problemu złapałaby wiewiórkę, ptaka czy bezdomnego kota

Sweetie naśladuje Caillou, tak samo skacze, biega -jest nawet szybsza i zwinniejsza
ale sama nigdy niczego nie złapała
dostała parę razy mysz od Caillou, ale nie wiedziała co z nią zrobić -i mysz sobie szczęśliwie poszła
nie wie tez co zrobić z surowym mięsem, i jej porcje w domu zjada Caillou

koty nie polują, bo są nie wychodzące
w domu nie mam myszy ani ptaków
okna zasiatkowane

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28709
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw paź 09, 2014 7:50 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Moje pannice, niewychodzące, polują. Na wszelkie owady, jakie wlecą do domu. Ubaw miałam, jak Ofelia uczyła polować Małą Czarną - ewidentnie uczyła, bo przynosiła w pysku owada do mieszkania, kładła na podłogę, pokazywała jak się paca łapą i chwyta w pysk, po czym odsuwała się i robiła miejsce dla Czarnidełka. Widocznie dobra z niej nauczycielka, bo Mała Czarna już całkiem nieźle łapie "bzykacze".
Póki Ofelia wychodziła na smyczy, próbowała łapać ptaki. Pilnowałam jak mogłam, ale raz o mało co nie złapała sroki (sroka siedziała za krzakiem, Ofelia ją widziała, ja nie). Na szczęście pticy udało się uciec.

Alienorku, malowniczo wygląda ta hałda. W tych brzózkach mogą być kozaki!!!
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35166
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw paź 09, 2014 7:53 Re: Deszczowa norka u Alienorka

trzeba by sie dowiedzieć co w tej hałdzie jest zakopane 8)

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28709
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw paź 09, 2014 8:09 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Tam są odpady pokopalniane z KWK Klimontów, gruz z domów, które tam były etc. Chyba nic toksycznego naprawdę (zwłaszcza biorąc pod uwagę jak ładnie zarasta), ale tak chciałabym tego rokitnika, ale boję się.
Sivir nie zjadła dziś śniadania - wołowina ani surowa, ani podgotowana nie zasmakowała, więc chyba wrócimy do weta dziś a nie jutro.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw paź 09, 2014 15:43 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Sivir zjadła w ciągu dnia całość mięsa, więc pojedziemy jutro :ok: . Nie wiem jak Wam, ale mnie ulżyło niemożebnie jak przyszłam, ona tańczyła jak zwykle z radości że przyszłam no i miska była pusta. A jako że siedziała sama zamknięta w łazience wątpliwości co do tego kto jadł nie mam :D .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 127 gości