Operacja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 07, 2014 14:13 Re: Operacja

Zwróć się moze do Powszechnej Sterylizacji, tu , na miau, opisz sytuację.
Dziś właśnie koleżanka polecała mi żwirek z tesco, tani, bentonitowy, o zapachu trawy - wychodzi 2 zł za litr.
Drapak stosunkowo prosto zrobić samemu - obić/okleić kawałek deski skrawkiem wykładziny dywanowej, na początek wystarczy. Zamiast wypasionej kuwety - plastikowa miska za grosze. Legowisko - hmmmm, moze od razu jakiś karton :lol: :lol: Miseczki - przejrzyj własną szafę, moze masz jakieś nie używane. Ja np staram sie nie uzywać miseczek plastikowych, są koty, które mają uczulenie i dostają kociego trądziku.
Pamietaj - nie od razu Kraków zbudowano :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16573
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 07, 2014 14:20 Re: Operacja

100zł za kastrację kocurka to bardzo drogo. Nasi weci sterylizują kotki za 70 - 80zł (z kosmosu są :D ).
Może dziewczyny ze Śląska polecą Ci jakiegoś tańszego weta?
Jakby ciachał za około 60zł od kocurka, to możemy sfinansować zabiegi w ramach Powszechnej Sterylizacji. :)
Szukaj, negocjuj i daj znać, co wytargowałaś. :)
ObrazekObrazek

Zosik

 
Posty: 3797
Od: Pt sty 25, 2013 17:10
Lokalizacja: Częstochowa

Post » Wto paź 07, 2014 15:17 Re: Operacja

anula7777 pisze:Dziewczyny, a jakich żwirków wy używacie, może polecicie mi jakiś tani i w miarę dobry żwirek?

Ja używam takiego:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/zwirek_ ... best/30773
Kupuję wór 40 l.
Może są tańsze, ale ten jest bardzo wydajny.

Zosik pisze:100zł za kastrację kocurka to bardzo drogo.

Ponad dwa lata temu kastrowałam Fikandra, zapłaciłam wtedy 120 zł.
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Wto paź 07, 2014 16:41 Re: Operacja

W Katowicach z tego co wiem była (a może jest nadal) akcja sterylizacji kotów wolnożyjących - o ile ten kotek o którym piszesz jest bezdomny. Dziewczyny z wątku Katowickich Niekochanych powinny Ci być w stanie podpowiedzieć gdzie. Jeśli chodzi o Twojego kota (no i o Bryczka) to dobra jest z tego co wiem klinika na Giszowcu (zwłszcza dr Wojtyczka, cen nie znam) oraz http://www.zwierzyniec-tychy.pl/slawomir.html (ale to Tychy). I dr. Ewelina Pałys.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto paź 07, 2014 22:04 Re: Operacja

anula całusy w mokry nochal dla Bryczka :D Mówiłam,że jestem wiedźma i że wiem,że będzie dobrze? :D No. :D a teraz na szybciocha, jeśli masz gdzieś w okolicy Rossmanna to osobiście polecam żwirek Mruczek, 3,8 litra kosztuje przynajmniej u mnie 16 złotych i starcza na 20- 30 dni. Ja kupuję moim smrodkom i bardzo sobie chwalą, zwłaszcza Artem arystokrata cholerny specnazowiecwmordępluty :D On w inny żwirek nie pójdzie, nie ma na to szans betonit go w nóżki kole więc jak nie mam kasy i kupię jakiś tańszy żwir to ni walca nie chce paskudzić w kuwetę, drze paszczękę pod drzwiami i paskudzi w moim ogródku pod krzewem róży herbacianej :D Co do kuwety zanim kupiłam Artemowi jego własną to paskudził w zwyczajną, plastikową miedniczkę z supermarketu za o ile mnie pamięć nie myli około 5 zeta, więc w razie gdyby od biedy może być i to. Karma- moje koteły trąbią kitikata z puszki szczególnie upodobały sobie makrelę ( Masza ) i wątróbkę ( Artem) kupuję w opakowaniach zbiorczych czasem trafiają się promocje czteropaków. Jak na karmę w tym przedziale cenowym muszę przyznać,że nie jest najgorsza, moi weci nie mają nic przeciwko, koteły ładnie rosną i futro im się świeci że hoho a co do suchej karmy to Artem je Friskies ewentualnie kitikata a Masza Purinę Junior one. A miseczki? Bardzo fajne miski kupiłam w IKEA po 3 zeta za sztukę, zaraz potym jak Artem pojawił się u mnie w domu a ja nic nie miałam dla niego, są łatwe do mycia bo ceramiczne, ewentualnie rzuć okiem na allegro na przykład coś takiego, teraz oboje mają takie michy i bardzo sobie chwalą też są łatwe do mycia i w razie czego można je też wyparzyć wrzątkiem http://allegro.pl/miska-podwojna-dla-ps ... 72773.html. Co do drapaka niestety nic Ci kochana nie poradzę albowiem oba moje pomioty z piekła rodem ostrzą pazury na meblach najchętniej na moim ulubionym fotelu ale kto wie, może jak małżowin wyprodukuje im drapako- legowisko w wersji deluxe to się wtedy nauczą? Legowisko też nie problem, Artem ( wiem jak to brzmi ale uwierzcie mi,że on tak woli...) śpi w kartonowej paczce po przesyłce z poczty polskiej wyłożonej polarowym kocykiem i wełnianą poszewką na poduszkę. Masza śpi gdzie popadnie najczęściej na mojej głowie, w łóżku, na parapecie, na posłankach moich psów, a w czasie upałów w umywalce lub w wannie. A jak chce mieć święty spokój to w takim o, kontenerku http://allegro.pl/transporter-psa-kota- ... 09315.html. Trzymaj się ciepło kobito, ucałuj BB ( Beznóżkowego Bryczka ) w sam czubek tego rozkosznego nochala i w razie czego pisz, spróbuję ewentualnie coś jeszcze Ci poradzić. :D

A , przypomniałam sobie, w Tesco bywa żwirek o nazwie Hilton, też silikonowy, i o ile pamiętam płaciłam chyba 9,90 za 3,8 litra. A silikon polecam gorąco bo tak jak w moim przypadku ( jeden kot wychodzący drugi nie ) odpady stałe można usuwać drogą sanitarną czyli wrzucać do klopka, nie pyli, nie zbryla się i na dnie kuwety nie tworzy się bagno. No i jednak co by nie mówić, jest wydajny, ja kuwety zmieniam co dwa- trzy tygodnie a w łazience nic nie czuć, żeby były koty. Raz jeszcze buziory dla BB. :D No i dla Ciebie też :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Wto paź 07, 2014 22:12 Re: Operacja

Sorki za post pod postem ale jestem przerażona, w Busku wet zaśpiewał za sterylkę Maszy 150,za Truflę 350 8O 8O 8O 8O. Niedaleko bo w Pińczowie wet śpiewa 160 za kotkę, o psicę już nie pytałam bo mnie przeraziła cena aczkolwiek jest możliwość o ile ktoś jest zameldowany w Pińczowie wysterylizować kotkę za połowę ceny... Chyba muszę popytać wśród znajomych czy ktoś by się nie zgodził podpisać papierka na Maszę.... Czasem aż mnie nerw bierze bo cholera, Pińczów był w stanie z budżetu miasta dofinansować sterylizację zwierzaków ale Busko nie, mają ważniejsze sprawy na przykład sfinansowanie skateparku dla trzech skejtów i żeby okoliczne żule miały gdzie winiacze obalać i tłuc butelki.... Przecież to szlag może człowieka trafić serio....
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Śro paź 08, 2014 10:53 Re: Operacja

Hej Dziewczyny.
Strasznie się cieszę że Twój Bryczek czuje się już dobrze :ryk: takie historie to ja uwielbiam :1luvu:
Nie wiem czy będzie Ci się chciało to czytać, ale podzielę się moimi doświadczeniami w poszukiwaniach najlepszego i najtańszego żwirku.
Jeśli chodzi o sprawy żwirków, to sprawa bardzo indywidualna. Mój Pako silikonowych nie akceptują (było bardzo źle, bo grzebanie tam w tym żwirku powodowało moczenie łapek w zalegających na dnie siuśkach - kałuża była już na drugi dzień po wymianie ;/, i nie zauważyłam żeby to się jakoś wchłaniało) mój kumpel też próbował swojemu rudzielcowi zapodać to silikonowe cudo, ale skończyło się na sikaniu poza kuwetą.
Z moich doświadczeń wynika że w tym silikonowym nie da się za bardzo grzebać, a na spodzie robi się kałuża z siusków i grzebanie w niej powoduje moczenie w tym łapek. No ale co kot to inne zwyczaje :)
Jak mieszkałam w wawie to zamawiałam 4 żwirki: benek super compact raz na dwa miesiące - wychodziło mi 12 PLN za opakowanie 5l i starczało na 2 miesiące (czyli zużywałam dwa benki w miesiącu - co wychodziło 24 PLN/miesiac - i to jest bardzo dobra cena).
http://animalia.pl/produkt,2195,41,cert ... ny-5l.html
Ten compactowy benek jest bardzo wydajny i świetnie się bryluje, co pozwala na jego mniejsze zużycie, a co za tym idzie na oszczędności.
Niestety odkąd się przenieśliśmy na wieś to mamy problem z dostawami z animali, są po prostu trochę droższe i dłużej się na nie czeka ;/ a w stacjonarnym sklepie zoolgicznym w Mińsku Mazowieckim, ten sam żwirek: comaktowy benek jest strasznie drogi (5 l kosztuje 25 PLN!!! - totalne złodziejstwo) ;/ kupowałam więc większe opakowanie (kosztuje 37 PLN - toż to też granda normalnie) które przy jednym kocie wystarczało mi na miesiąc. Łatwo policzyć że 24 PLN miesięcznie a 37 PLN to jednak jest różnica :!:
Przy dwóch kotach, które teraz posiadam, musiałam kupować już dwa takie żwirki na miesiąc, a to już przerosło moje możliwości.
Mój TŻ zakupił wiec na próbę w rossmanie 5 litrowy żwirek betonitowy za 9,90 i jest nieźle, jest to żwirek trochę gorszej jakości niż benek compaktowy (jest po prostu grubszy). Jedno opakowanie wystarcza na tydzień (przy dwóch kotach - przy jednym wystarczyłoby jedno na tydzień), ale nie robi się błoto i bryluje nieźle.
Moja mama robi za to własne mieszanki - kupuje ten tani żwir z tesco (który jest jak sama wiesz beznadziejny) i jeszcze benka ale takiego pomarańczowego, (on się nazywa uniwersalny), na animalii kosztuje 7,78 PLN, a w sklepie stacjonarnym w Mińsku Mazowieckim już 15 PLN (złodzieje!!!) i miesza je razem. U moich rodziców są też dwa koty i na moje oko cała ta mieszanina jest nieopłacalna, bo ten żwir z tesco praktycznie cały się wyrzuca a ponieważ cały jest skostniały na dnie to sprzątanie w takiej kuwecie jest męką. Benek uniwersalny ma super cenę - zwłaszcza w necie, bo 7,78 to naprawdę fajna cena, ale jest dużo gorszej jakości niż ten benek compatowy, a nawet tez i gorszy od tego z rossmana za 9,90, ale za to sto razy lepszy od tych tescowych czy carefurowych skostniałych żwirów błotnistych, także polecam go, bo jak ktoś nie używał tego benka kompaktowego (jak moja mama) to będzie uważał ten uniwersalny pomarańczowy benek za super jakościowo a przede wszystkim tani żwirek.
A ja chyba powrócę do zamówień internetu i do benka compaktowego, który mimo że najtańszy nie jest, jest najbardziej moim zdaniem efektywny i starcza na dużo dłużej niż inne tanie i kiepskie żwirki.
No to tyle jeśli chodzi o żwirki.
Jeśli chodzi o drapaki - to nigdzie nie widziałam tańszych niż na allegro (i animalia i zooplus mają drożej) ja kupiłam na allegro drapak za 100, który w zoologicznych w necie kosztuje prawie 200 (o sklepach stacjonarnych już wspominać nie będę, tam ceny są z kosmosu).
Wczoraj oglądałam na allegro super drapak, taki 186 cm za trochę ponad 200 PLN, który mi się strasznie podoba i na który zachorowałam, ale kasy nie mam, może na gwiazdkę mi się uda z bonów taki prezent kupić moim sierściuchom.
A co do sterylki, to ceny są rzeczywiście skandaliczne - i to najdrożej jest właśnie w małych miejscowościach ;///
5 lat temu w warszawie za kastrację Paka zapłaciłam 90 PLN i to nie było żadnej promocji - normalnie zwykła cena.
Teraz jak pytałam w Mińsku to kastracja kosztuje 120 PLN a sterylka kotki 220 PLN.
Dlatego radzę ci zrobić tak jak jak zrobiłam - poprosiłam o pomoc fundację, Oni mają podpisane umowy na robienie tych sterylek dla kotów wolnożyjących i mają jakieś upusty w lecznicach, Jak pytałam to za sterylkę kotki płaca 130 PLN - poprosiłam więc o pomoc i dziewczyny zgodziły się wziąć moją nową Kotkę z sedesu pod swoje skrzydła i będzie miała zrobioną sterylkę w tej tańszej wersji, Ja za to oczywiście zapłacę. Ale wiem że naprawdę potrzebującym robią to za darmo całkiem, to znaczy że ludzie w ogóle nie płacą, tylko opłacane są te operacje z pieniędzy fundacji.

Pako_mrrr

Avatar użytkownika
 
Posty: 170
Od: Wto sie 26, 2014 19:01

Post » Śro paź 08, 2014 15:38 Re: Operacja

Hej, hej :)

kocia_mendka :1luvu: odsyłam buziaczki :)

Dziewczyny dziękuję Wam za rady. Chyba najpierw wypróbuję żwirek z Rossmanna. Cat Best z strony zooplus też jest w przystępnej cenie i widziałam, że ma pozytywne opinie. Tylko jeśli miałabym zamawiać przez internet to wolę poczekać na fundusze i kupić kilka rzeczy w ramach jednej wysyłki, żeby ograniczyć koszty :oops: A strasznie podoba mi się ten drapak gąsieniczka i to, że jest taki postopniowany, chyba idealny dla trzyłapka (już widzę jak Bryczuś sobie na nim lezy :D ), kuwetę z niskim rantem tez tam można kupić za 19,90 i są promocje na karmy. W ogóle można kupić wiele rzeczy w promocyjnych cenach (nie żebym robiła jakąś reklamę, po prostu niedawno odkryłam ten sklep i od tygodnia odkładam każdy grosz do świnki :lol: na zakupy tam)

izka53
"Drapak stosunkowo prosto zrobić samemu - obić/okleić kawałek deski skrawkiem wykładziny dywanowej, na początek wystarczy. Zamiast wypasionej kuwety - plastikowa miska za grosze. Legowisko - hmmmm, moze od razu jakiś karton :lol: :lol: Miseczki - przejrzyj własną szafę, moze masz jakieś nie używane. Ja np staram sie nie uzywać miseczek plastikowych, są koty, które mają uczulenie i dostają kociego trądziku.
Pamietaj - nie od razu Kraków zbudowano :mrgreen:"

izka wiem, że coś tam mogę pokombinować sama. No i póki co tak właśnie mam prowizorycznie :D Ale tak czy siak chciałabym mu stworzyć jakieś lepsze warunki, w końcu biedaczek ma gorzej niż inne kotki. Ale jeżdżenie po marketach (mieszkam na wsi gdzie nic nie ma :D) w poszukiwaniu taniego plastikowego pojemnika mija się z celem, bo więcej wydam na bilety autobusowe :oops: Więc uznałam, że lepiej internetowo kupić w jednym miejscu potrzebne rzeczy. A w marketach zwykłe pojemniki plastikowe też kosztują powyżej 20 zł, ja nie znalazłam za grosze nigdzie :x Ostatnio oglądałam najzwyklejsze i nie było żadnych tańszych, zwykła miska plastikowa taka na pranie odpada bo będzie dla niego za wysoka. Myślałam też żeby sama zrobić mu drapak, ale po zakupie sznurka siazlowego, kleju itp. wyjdzie chyba drożej niż zakup gotowego (nie mam wykładziny dywanowej) a myślę że póki co taki tekturkowy by mu wystarczył :roll: Ze spaniem u niego jest tak, że teraz wchodzi do koszyczka plastikowego, w którym go woziłam do weta (wcześniej służył mi na różne kosmetyki i drobiazgi :D ) ale widzę, że jak do niego wchodzi to czasem miauczy i się stresuje, bo jest dosyć wysoki i musi podskoczyć, no odbić się z tej jednej łapki... Kiedyś robiłam ręcznie biżuterię filcową i z doświadczenia wiem, że żeby stworzyć coś samemu też trzeba zainwestować w półfabrykaty. Czasem lepiej kupić gotowe niż kombinować... Miseczkę mam jedną plastikową, ale jak w domu będę dwa kotki to muszę sie zaopatrzyć w jeszcze jedną, bo wątpię czy się zgodzą jeść z jednej i na wodę. Daje im też jeść w takich jednorazowych piankowych tackach, które mi zostają po zakupie żywności, ale wtedy kotek lata z jedzeniem po całej kuchni :lol: A wodę wlewam do plastikowego pojemniczka po sałatce śledziowej :D i jakoś nie chce w ogóle pić... Sama nie wiem, może nie lubi plastiku i powinnam spróbować z metalową albo ceramiczną?

Pako_mrrr z przyjemnością przeczytałam o Twoich "żwirkowych doświadczeniach" :lol: Ja właśnie myślałam o Benku albo Cats Best Eko... bo ma dobre opinie na stronie sklepu no i jest tańszy niż inne. A taki drapak, o którym piszesz... po prostu cudny, u mnie teraz to w sferze marzeń :roll: :D Widziałam też takie mniejsze wersje z budką na dole, tez fajne :) Ale dla zdrowego kotka który może skakać wysoko to musi być niezła frajda :lol: Dla swojego na razie chciałabym tekturową gąsieniczkę :D

:201461

anula7777

 
Posty: 149
Od: Pt wrz 19, 2014 14:56

Post » Śro paź 08, 2014 15:46 Re: Operacja

anula7777 pisze:Pako_mrrr z przyjemnością przeczytałam o Twoich "żwirkowych doświadczeniach" :lol: Ja właśnie myślałam o Benku albo Cats Best Eko... bo ma dobre opinie na stronie sklepu no i jest tańszy niż inne. A taki drapak, o którym piszesz... po prostu cudny, u mnie teraz to w sferze marzeń :roll: :D Widziałam też takie mniejsze wersje z budką na dole, tez fajne :) Ale dla zdrowego kotka który może skakać wysoko to musi być niezła frajda :lol: Dla swojego na razie chciałabym tekturową gąsieniczkę :D

:201461

Mam taka, troszke z przodu uszkodzona, bo moje sie nia na poczatku zainteresowaly, a potem juz nie. Chcesz?
Moge CI podeslac, tylko podaj mi adres na priv. U mnie po prostu zawadza.
Obrazek

miszelina

Avatar użytkownika
 
Posty: 13549
Od: Nie maja 06, 2007 13:31
Lokalizacja: Krakow

Post » Śro paź 08, 2014 15:48 Re: Operacja

kocia_mendka pisze:anula całusy w mokry nochal dla Bryczka :D Mówiłam,że jestem wiedźma i że wiem,że będzie dobrze? :D No. :D a teraz na szybciocha, jeśli masz gdzieś w okolicy Rossmanna to osobiście polecam żwirek Mruczek, 3,8 litra kosztuje przynajmniej u mnie 16 złotych i starcza na 20- 30 dni. Ja kupuję moim smrodkom i bardzo sobie chwalą...


Prawdę mówiąc mam mały zamęt z tymi żwirkami jeśli chodzi o rodzaje: silikonowy, zbrylający, niezbrylający, bentonitowy, kompaktowy, roślinny... :ryk: Nie mam pojęcia co mu podpasuje, a nie mam kasy żeby testować :D W każdym razie ten który mam teraz to żwirek bentonitowy najtanszy z możliwych kupiony w realu chyba i jest taki problem, że po jednym siku od spodu cały sie ubija, nie da sie usuwać nieczystości, bo zanieczyszcza sie cały wiec jest bardzo niewydajny :( No a kotek nie chce w nim kopać, bo jest za twardy jak się ubije. Wychodzi na to, że jedna 5 litrowa paczka wystarcza na góra 3 dni, bo po tym czasie robi się bagienko :-/ Na pewno wypróbuję któryś z polecanych sugerując się ceną :) Dzięki :1luvu:

anula7777

 
Posty: 149
Od: Pt wrz 19, 2014 14:56

Post » Śro paź 08, 2014 15:55 Re: Operacja

miszelina pisze:
anula7777 pisze:Pako_mrrr z przyjemnością przeczytałam o Twoich "żwirkowych doświadczeniach" :lol: Ja właśnie myślałam o Benku albo Cats Best Eko... bo ma dobre opinie na stronie sklepu no i jest tańszy niż inne. A taki drapak, o którym piszesz... po prostu cudny, u mnie teraz to w sferze marzeń :roll: :D Widziałam też takie mniejsze wersje z budką na dole, tez fajne :) Ale dla zdrowego kotka który może skakać wysoko to musi być niezła frajda :lol: Dla swojego na razie chciałabym tekturową gąsieniczkę :D

:201461

Mam taka, troszke z przodu uszkodzona, bo moje sie nia na poczatku zainteresowaly, a potem juz nie. Chcesz?
Moge CI podeslac, tylko podaj mi adres na priv. U mnie po prostu zawadza.


Ojej pewnie :1luvu: :1luvu: Jesteś Kochana, Bryczek chyba oszaleje ze szczęścia :D i nie szkodzi, że uszkodzona, przecież i tak ma służyć do drapania. A przy okazji to paczuszka dla Ciebie dotrze w tym tygodniu na pewno :oops: Przepraszam, że tak długo trwa ta wysyłka, złapałam jakieś przeziębienie a u mnie nie ma poczty i tak to wyszło... Napiszę na pw :) Buziaki :*

anula7777

 
Posty: 149
Od: Pt wrz 19, 2014 14:56

Post » Śro paź 08, 2014 16:09 Re: Operacja

Zosik pisze:100zł za kastrację kocurka to bardzo drogo. Nasi weci sterylizują kotki za 70 - 80zł (z kosmosu są :D ).
Może dziewczyny ze Śląska polecą Ci jakiegoś tańszego weta?
Jakby ciachał za około 60zł od kocurka, to możemy sfinansować zabiegi w ramach Powszechnej Sterylizacji. :)
Szukaj, negocjuj i daj znać, co wytargowałaś. :)


Dziękuje za pomoc :) Będę szukała i spróbuje coś wynegocjować, w końcu kotki są dwa to powinna być jakaś zniżka ;)

anula7777

 
Posty: 149
Od: Pt wrz 19, 2014 14:56

Post » Śro paź 08, 2014 17:38 Re: Operacja

Anula, mam dobre wieści :-). Rozmawiałam dzisiaj z dr Pałys z Katowic (super wet z wielkim sercem :-)) - weźmie 100 PLN za kastrację obu kocurków. Tylko mówiła, że musi minąć minimum 10 dni od ostatniej narkozy Bryczka. Jak coś to mogę pomóc ogarnąć logistycznie dowiezienie i odwiezienie futer.

ultra75

 
Posty: 856
Od: Śro wrz 14, 2011 10:14
Lokalizacja: Katowice

Post » Śro paź 08, 2014 18:28 Re: Operacja

Słuchajcie dziewczyny ja w sprawie żwirku jeszcze,bo mi coś przyszło do głowy. Otóż tak sobie myślę,że skoro wszystkie mamy futra i one wszystkie paskudzą to może by tak kiedyś zaszaleć i kupić hurtem gdzieś? o ile pamiętam żwirki niekiedy bywają w wielkich pakach znaczy kilka paczek na raz za znacznie niższą cenę niż pojedyncze opakowanie. I jakby tak zebrać kilkoro chętnych, złożyć zamówienie jedna osoba kupuje a potem ewentualnie rozsyła chętnym zamawiającym po otrzymaniu zwrotu pieniążków? No wiecie o co mi chodzi? Tylko nie wiem jakby to wtedy wyglądało od strony technicznej, bo jedno futro paskudzi w silikon, drugie w betonit a trzecie arystokratyczne wyłącznie w lawendę czy inną śmendę.... Osobiście bym reflektowała na większą pakę żwirku w rozsądnej cenie nie wiem jak wy, bo mam wrażenie,że moje futrzątka nic innego nie robią tylko siedzą w kuwecie i paskudzą... :D


anula7777 chwilowo nic nie chcę mówić, musisz poczekać do przyszłego tygodnia tak mniej więcej do środy, ale możliwe,że jakaś paczuszka z pierdołkami dla BB do Ciebie pójdzie, ale to najpierw muszę pogrzebać w szafach bo po tym cholernym remoncie przedpokoju sama nie wiem gdzie co mam :D A jakoś tak mi się majaczy, że miałam takie fajne poduszeczki z gąbki w sam raz do pudełeczka :D No i oczywiście pokrowczyki na te poduszeczki. :D Nie wiem tylko gdzie bo jakoś tak wyszło,że straciłam kontrolę nad tym co się dzieje w domu. Możliwe też że i jakieś miseczki się znajdą.... Ale tak jak mówię, w przyszłym tygodniu powinnam już skończyć sprzątanie i przekładanie gratów a pierdołek po moich kotach mam w domu sporo po gwizdek mają leżeć i się kurzyć skoro mogą się komuś przydać? :D
Obrazek
Obrazek
Obrazek

kocia_mendka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1385
Od: Pt paź 11, 2013 18:40

Post » Śro paź 08, 2014 19:25 Re: Operacja

kocia_mendka bardzo miło z Twojej strony, dziękuję <3 :1luvu: A z tym żwirkiem to niezły pomysł, tylko musiało by się zebrać więcej osób. Mi tam wszystko jedno jaki, byle byłby wydajny i niedrogi ale z tego co się zorientowałam jest dużo rodzajów i każdy ma swój ulubiony i sprawdzony więc nie wiem jak by było z realizacją tego pomysłu :roll:

anula7777

 
Posty: 149
Od: Pt wrz 19, 2014 14:56

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google Adsense [Bot], kasiek1510 i 1098 gości