Revontulet jest w tym niezastąpiona. Lepiej wychodzi jej tylko wciskanie kotów

Monika_Wolska pisze:A jak Lana - jak znam życie to zupełnie zdrowa a wszystko przeszło na Ciebie

Ja choruję bardzo rzadko, Lana nigdy. W niedzielę bolało ją gardło, więc została dwa dni w domu. W poniedziałek była marudna, od wtorku nówka sztuka, za to ja poległam. Pilnuje się, żeby dziecko jadło codziennie warzywa i owoce, piło świeże soki, nie daje się słodyczy, zapewnia codzienne zajęcia sportowe, to dziecko nie choruje. A samemu je się kanapki, pije kawę, pali i dupsko przed laptopem trzyma to się ma
