
Chyba by świat fikołka pier****oł

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
e tam, zdarza mi się coś spierdzielićAYO pisze:No zaś TOBIE by źle wyszło![]()
Chyba by świat fikołka pier****oł
szczerze? z jednej strony wolałabym... ale po cichutku w góry wyjedziemy po ślubieAYO pisze:A nie wolałabyś tak po cichutku, gdzieś w górach, albo nad morzem? Tylk Wy we dwoje?
charm pisze:szczerze? z jednej strony wolałabym... ale po cichutku w góry wyjedziemy po ślubieAYO pisze:A nie wolałabyś tak po cichutku, gdzieś w górach, albo nad morzem? Tylk Wy we dwoje?(jedziemy w bieszczady)
mój pierwszy ślub być cichy, skromny, bez wesela, bez całej tej otoczki, itd... tylko usc, obiad dla najbliższych w domu, itd.. teraz tak nie chcę...
no i wesele nie jest dla nas, ale dla rodziny, znajomych, ogólnie dla gości, chcemy, żeby cieszyli się z nami i dobrze się bawili
budowa poooowoooooli... wprowadzamy się chyba wiosnąmir.ka pisze:a jak budowa? wprowadzacie sie po ślubie?
jeszcze nie wiemy, ale najpierw na parę dni do spa się zrelaksować - odpoczynek, basen, sauna,.... a potem w góry pochodzić i pobiegaćmir.ka pisze:gdzie jedziecie w Bieszczady? myśmy kiedyś byli w Wołosatem, na samym końcu tam już nic nie ma...nawet zasięgu, cisza i spokój
![]()
oj tak, najgorsze, że nie mam kiedy pobiegaćsolangelica pisze:Najbardziej stresujące sa ostatnie dni. Ta swiadomosc ze logistyka spoczywa na Twoich barkach, ze jeszcze to trzeba a tamto, ze o tym i tamtym ze ten nie dojedzie a ten dojedzie, ze to jest tak a nie siak.... I to napiecie które kumuluje się nie wiadomo gdzie....
biało-lawendowysolangelica pisze:A wystroj sali podobny do naszego, czy mi się wydaje?
charm pisze:w końcu dotarliśmy do domu... rano jadę z kociętami do mamy... i zaczynam się stresować....
Użytkownicy przeglądający ten dział: MAU i 186 gości