Postpaluszanek wątek szósty .Perełka i Fuku.

Dzień doberek :201461

Chyba nad tym tuczem to się jeszcze zastanowię... Tej nocy pannice zmieniały miejscówki i w pewnym momencie na moich nogach zaległo Czarnidełko. O żesz miauwa, jaka ona jest ciężka!!!

MB&Ofelia pisze:Chyba nad tym tuczem to się jeszcze zastanowię... Tej nocy pannice zmieniały miejscówki i w pewnym momencie na moich nogach zaległo Czarnidełko. O żesz miauwa, jaka ona jest ciężka!!!

tiaaaa... że niby małe czarne, tak?

mag828 pisze:
MB&Ofelia pisze:Chyba nad tym tuczem to się jeszcze zastanowię... Tej nocy pannice zmieniały miejscówki i w pewnym momencie na moich nogach zaległo Czarnidełko. O żesz miauwa, jaka ona jest ciężka!!!

tiaaaa... że niby małe czarne, tak?

No małe... było :wink:

(jak znalazłam).
Ale czarne jest nadal! :ryk:

MB&Ofelia pisze:
mag828 pisze:
MB&Ofelia pisze:Chyba nad tym tuczem to się jeszcze zastanowię... Tej nocy pannice zmieniały miejscówki i w pewnym momencie na moich nogach zaległo Czarnidełko. O żesz miauwa, jaka ona jest ciężka!!!

tiaaaa... że niby małe czarne, tak?

No małe... było (jak znalazłam).
Ale czarne jest nadal!

ja tak mówiłam o Frydze

dopóki nie miałam Mati, która jest od niej niemal 2 razy mniejsza

i niemal 2 razy lżejsza... Fryga 5 kilo, Mati 3 kilo kota

chociaż w sumie to i tak ciągle moje maleństwa, mimo że nie znałam ich jako kociaki :mrgreen:

Moje obie mają troszkę ponad 4 kilo (przy ostatnim ważeniu Ofelia 4,25, Carmen 4,10), ale wyglądają zupełnie różnie. Ofelia z krótkimi łapkami i ogonkiem, Mała Czarna długołapa i długoogoniasta. Obie szczupłe, tych 4 kilo wcale nie widać. No, może bardziej u Ofelii, bo ona taka "niziutka" :wink:

No i oczywiście obie są malutkimi kiciusiami :1luvu:

MB&Ofelia pisze:Moje obie mają troszkę ponad 4 kilo (przy ostatnim ważeniu Ofelia 4,25, Carmen 4,10), ale wyglądają zupełnie różnie. Ofelia z krótkimi łapkami i ogonkiem, Mała Czarna długołapa i długoogoniasta. Obie szczupłe, tych 4 kilo wcale nie widać. No, może bardziej u Ofelii, bo ona taka "niziutka"
No i oczywiście obie są malutkimi kiciusiami

Mati w takim razie budową podobna do Carmen

Fryga to raczej duży kot i jeszcze ma bardziej puchatą sierść, więc wygląda na naprawde sporo większą

Mam wrażenie, że czarne kotki mają taką charakterystyczną budowę. Często mają bardziej "rozbudowany tył". I to nawet wtedy, gdy nie są grube.
A Carmen też jest co nieco puchata. Na barfie ładnie porosła; pomyśleć, że gdy ją znalazłam, była bardziej brązowa niż czarna, na dodatek po zjedzeniu barfa z cielęcinką wydrapała sobie połowę sierści z szyi i zrobił się z niej strasznie paskudny wypłosz :strach:

MB&Ofelia pisze:Mam wrażenie, że czarne kotki mają taką charakterystyczną budowę. Często mają bardziej "rozbudowany tył". I to nawet wtedy, gdy nie są grube.
A Carmen też jest co nieco puchata. Na barfie ładnie porosła; pomyśleć, że gdy ją znalazłam, była bardziej brązowa niż czarna, na dodatek po zjedzeniu barfa z cielęcinką wydrapała sobie połowę sierści z szyi i zrobił się z niej strasznie paskudny wypłosz

moje szczególnie jak siedzą mają bardzo podobne figury, ale na stojąca niekoniecznie :roll: