cześć . W tym tygodniu z doskoku . Mam na 18 do 6 rano z sobotą włącznie U nas na razie ok . Koty jedzą , zamieniają się w terrorystów . Nawet Maja . Jak sie kładę spać to mała przychodzi się tulić . Jak nie głaskam ... gryzie . Wczoraj mnie w bok użarła .Lonia ganiała sie dziś z Lunką Też byłam w szoku . Pogoda deszczowa . Wstać się nie chce .
W Koszałkowie tylko szaro-buro, bez deszczu. Ale też się nie chciało wstawać - o 6.30 Fajnie masz, że się kocię przytula. Ofelia ostatnio zasypia na moich nogach (chyba mi leczniczo wygrzewa kolano, które i tak boli ), a Czarnidełko śpi albo na parapecie, albo na stole, albo obok mnie z przedkociem na moim udku. No i do żadnej nie mogę się poprzytulać Jedyny plus to taki, że mam całą poduszkę dla siebie
Cześć Basia MB , one się wylają . I Luna I Lonia , Larka a najbardziej Maja . Filip , jak mu się przypomni też . Najfajniej jest jak się zaczną tłuc na mnie o lepszą miejscówkę . Ludzie , idę sie zdrzemnąć . dzięki za pamięć . Jutro postaram się odwiedzić wszystkie wątki .
U mnie bójek o miejsce nie ma, ale raz Ofelii udało się "wylizać" Małą Czarną z najlepszej miejscówki Tzn. stanęła przy Carmen i tak długo lizała ją po łepetynce, aż Czarnidełko miało dosyć i uciekło. Wtedy zadowolona Ofelia wyłożyła swoje cielsko na wolnym miejscu, na moich nogach. Następnego wieczoru Ofelia spróbowała tej samej sztuczki, ale Carmen się zawzięła i nie dała się "wylizać". Zawiedziona Ofelia musiała położyć się na moich plecach
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarekhttp://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058 "Tylko dwie rzeczy są nieskończone: wszechświat oraz ludzka głupota, choć nie jestem pewien co do tej pierwszej" Albert Einstein