wiesiaczek1 pisze:mój Zorcio będzie jutro miał zdjęcia rtg główki, pod kątem nowotworu, na tomografię w obecnej chwili mnie nie stać,
dziś już nie chciał jeść, karmię go strzykawką, ale to jest straszne dla niego, broni się jak szalony, zaciska pyszczek,
przez moment miał drgawki i nie mógł utrzymać równowagi,
wolałabym żeby umarł cichutko w domu, naprawdę
To straszne przeżycia i dla Zorcia i dla Ciebie.
U nas też z dokarmianiem było już tak, że go zaprzestałam. I dobrze zrobiłam.
Zdaję sobie sprawę, co masz na myśli pisząc o cichutkiej śmierci w domu.
Ale nawet jeśli ta śmierć jest cichutka, to tak naprawdę nie wiemy, co odczuwał umierający.
W przypadku eutanazji przynajmniej jest pewność, że śmierć nie łączyła się z bólem.