ryśka pisze:Oj, to jej niska waga jest pewnie wynikiem silnego zarobaczenia od początku życia. Kiedy je odrobaczałaś i czym?
One są cały czas w klatce?
Tak są w klatce... Milka ma problem z kuwetkowaniem. Dotąd sikała nawet na kanapę. Dodatkowo po wypuszczeniu, nie dadzą się złapać.
Co do jej wagi i roballli to dostawały Milbemax. A może to rozwijająca się choroba? Bo odkąd MIlka dostaje antybiotyk na koci katar robi się pękata;) Pięknie je, zaczyna interesować się wreszcie otoczeniem, wyciąga łapki do rezydentów i wreszcie razem ze siostrą rozrabiają w klatce aż miło popatrzeć:);Ale przy następnej wizycie u weterynarza sprawdzę i serduszko i okropne roballle:P