Rude jest piękne i bure też ♥♥♥ cz.9- Gucio w DS

[mir.ka]

Rudzia jest bossska

Skarpeteczki

I co z Psotkiem ? Wrócił do Ciebie ?

nie, dziewczyna strasznie się do niego przywiązała i chciałaby go zostawić pomimo alergii, sama nie wie co robić
tylko to moze nie jest alergia na kota, bo ona od zawsze miała z nimi kontakt i jest zaskoczony tym co się z nią dzieje
a może to od jakiegoś preparatu na pchły co Psotek był pryskany, sama nie wiem
może go wykąpać?

[mir.ka]

melduję się także na nowym wąteczku

witamy

[mir.ka]

Ależ piękny jesienny wstęp.....
Cudne fotki a już kolor róży mnie rozwalił.... Cudownej urody...
A moje różyczki chyba się przyjęły, bo widzę malusie listeczki
Za to choruje mi rododendron
A tak w ogóle to melduję się z kociarnią moją

witaj
jak róże były w doniczkach to łatwo się przyjmują
ja też miałam jednego rododendrona, z tych dużych co ciagle mu listki brązowiały tak pod koniec lata , chyba coś mu u mnie nie pasowało, dałam go znajomej pani na działkę i tam mu nic nie jest
mam kilka miniaturowych i z nimi nigdy nie miałam kłopotu

[mir.ka]

No pięknie, na ten wątuś też sie spóźniłam
Cześć Miruś z wesołą gromadką

jak zawsze
ale dobrze, że jesteś

[mir.ka]

[mir.ka]

u mnie tyle ptaków lata , szczególnie wróbli, ze koty spędzają całe dnie na oknie

[mir.ka]

Mruczuś z ciocia Rudzią

[mir.ka]

i sam , bo prezesowa uciekła

[agusialublin]

i sam , bo prezesowa uciekła

nie nadaje się na niańkę

jakie maleństwo słodkie

[agusialublin]

u mnie tyle ptaków lata , szczególnie wróbli, ze koty spędzają całe dnie na oknie

Miruś jeszcze jeden kot i parapet sie urwie
u mnie w kuchni też ciągła okupacja parapetu

[aannee99]

i sam , bo prezesowa uciekła

[Rilla07]

Mruczuś z ciocia Rudzią

Jejku jaki on malusi przy Rudzi

i sam , bo prezesowa uciekła

Słodki szkrabik

[shira3]

Ależ piękny jesienny wstęp.....
Cudne fotki a już kolor róży mnie rozwalił.... Cudownej urody...
A moje różyczki chyba się przyjęły, bo widzę malusie listeczki
Za to choruje mi rododendron
A tak w ogóle to melduję się z kociarnią moją

witaj
jak róże były w doniczkach to łatwo się przyjmują
ja też miałam jednego rododendrona, z tych dużych co ciagle mu listki brązowiały tak pod koniec lata , chyba coś mu u mnie nie pasowało, dałam go znajomej pani na działkę i tam mu nic nie jest
mam kilka miniaturowych i z nimi nigdy nie miałam kłopotu

Róże nie były w doniczkach.
Ale pogoda chyba łaskawa

[mir.ka]

Mruczuś z ciocia Rudzią

Jejku jaki on malusi przy Rudzi

5 kg mniej

[barbarados]

Co do alergii , jako alergik wieloletni i doświadczony , uczulony na wszystko z kotami włączni . Na każdego zwierza się reaguje inaczej . Ja na Lonię wcale nie zareagowałam a przy Mai na przykład się dusiłam i drapałam przez dwa tygodnie . Teraz się jakoś ,, przyzwyczaiłam " . jestem na lekach i jakoś funkcionuję . A była badzo cięzko bo na trzecie piętro na cztery odpoczynki wchodziłam . Nie wiem od czego to zależy ale na jedne koty reaguje , na drugie nie .
Foty