No wiesz?! Wychodzisz za tydzień za mąż, a ja w Orzeszu prawie sąsiadka i nic mi/nam nie gadasz?!
och, szkoda, że nie w niedzielę, bo... schron jest..
martwię też o Duriana, gdzie się podział, czy się szwęda gdzieś, czy żyje, czy jest gdzieś blisko, daleko
ech...
Etiudka na kociarni drugiej już dziś się łasiła, miziała, mruczała i trzęsła jednoczesnie. Na kolankach tak barankowała, z kolan zejść nie chciała..
śliczna smukła jak posążek
Ramisia bardzo złagodniała, dostała pstryczka wnocha niezłego, już nie jest taka oschła i nie drapie tak, doceniła ludzia..
I taki pstryczek przydałby się też teraz
Toreyi, którra na pierwszej kociarni jako nowa terroryzowała też nowe Salmę, Felka i Tarę. Może Durian też się jej tak wystraszył i dał nura jak miał sposobność? Nawet Coffinka się jej boi choć sama ma charakterek.
Więc
Toreya poszła na drugą otwartą kociarnię. Mam nadzieję, że.. dostanie wykład od innych Podopiecznych i nie dadzą sobie w kaszę dmuchać. Najbardziej boję się o Bonię, Buli, Kijafkę, Etiudkę i Rocha - to takie spłoszone, przyjemne ciapki
Może dojść do scysji z Szandorem, zobaczymy
Reszta kociastych bez zmian
Tofinku Majarani poszła wtedy pewnie, kiedy my byliśmy na tym zebraniu wiesz
adopcje zamieszanie, Mała, Kamakolo i Tangerine
zapiepszały
ja niestety coraz bardziej chora
Majarani - kciuki wielkie za domek bo znów katarek i słabsza odporność zaczynała się
Frotolla - ciciu ty tak się naczekałaś dla porównania jej zdjęcie patrzcie jak wyglądała
bo ogłoszenia nie zdążyłam zrobić, a tu ona chorowitka z oczkami była
więc końcówka sierpnia:

miesiąc później ta sama kotka
Frotolla
dzięki wszystkim za dziś, za pojawienie i ogarnięcie

no i coby uśmiech jakiś wywołać Wam to zdjęcie z serii:
''ale się naj...ałem..''

to jeden ciciuś z tej parki, taak urosły a miały 4/5 tyg i nadal są, czekają o domek walczą o uwagę, a piorą się jak tra la la
