Herbaciana norka Alienorka - 98 exo DT/DS

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 27, 2014 15:27 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Alienorku, dbaj o zdrówko!
Ja też dzisiaj trochę nieprzytomna, rano nasypałam kawy nie do tego kubka...
Nawet moje pannice padły i śpią aż chrapią.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35163
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Sob wrz 27, 2014 16:29 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Alienor pisze: ....................................... Ty wiesz, że ona się zmieściła na legowisku kocim na balkonie? Bo chciała być blisko mnie.



no i kto miał rację :roll:
a nie mówiłam :roll:

psica sobie wybrała - ona ma już swojego ludzia :roll:

i niewiele ma to wspólnego z michą
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob wrz 27, 2014 16:55 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Kinnia, nie wpieraj mi ty tego psa w brzuch, bo :evil: ...
Kupy mamy zdrowe. Z ostatniej kolacji udko z kuraka spałaszowała, natomiast wg Sivir ryż z marchewką niekoniecznie jest jadalny. Nie wiem czy wiecie, ale w biedronce 4ropak Reddsa żurawinowego to tylko 9 zł z hakiem 8O . I dziś Basileus na balkonie dostał ipinanore - szalał, skakał, wspinał się (prawie) po ścianie, bo mu tam u góry pajączek chodził :roll: . Pozostałe kotki rozsądnie wyjadły trawkę z donicy z jeżyną, powylegiwały się na słonku i wróciły do domu. A teraz wracam schodzić dalej. Na hennę do Rudego Goblina znów nie dotrę :( .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob wrz 27, 2014 17:27 Re: Deszczowa norka u Alienorka

nic Ci nie wpieram - stwierdzam fakt
ona wybrała przewodnika a Ty o tym piszesz
możesz mój wpis interpretować jak chcesz - powyżej piszesz o faktach,
pies chodzi za Tobą, śpi z Tobą, je z Tobą
pies wybrał Cię za przewodnika - inaczej, swojego człowieka
:201492
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob wrz 27, 2014 17:30 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Alienor pisze:Ola, czy to znacz że nie muszę jutro jechać z Sivir do weta? Bo omal nie zemdlałam w Biedronce (chyba ciśnienie leci a tuż przed wyjściem jadłam) i jak bym się tak czuła jak dziś to wolę nie jechać. Na spacer wyjdę po espresso i blisko domu (na szczęście ilość terenów zielonych z ławkami ogromna), więc dzidzia się załatwi. Ty wiesz, że ona się zmieściła na legowisku kocim na balkonie? Bo chciała być blisko mnie.


nie jedź. Myślę, że ryzyko jest zbyt duże jeśli chodzi o tą adopcje, a Twoje zdrowie najważniejsze. Szczepienie/chip nie zając, nie ucieknie.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Sob wrz 27, 2014 19:56 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Byłyśmy na spacerze - dzięki kawie z likierem kawowym dało radę, ale wracałam już "z migającą baterią". A teraz trza towarzystwu kolację zapodać i za niedługo do łóżeczka będzie można się udać. Szkoda, że nie jednego na całą noc :roll: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob wrz 27, 2014 20:17 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Redds żurawinowy był mniamuśny - ale się wziął i zepsuł. Tzn. zepsuli go. Był lepszy jak był różowy, teraz jest blady i tylko z posmakiem żurawiny, na bank sztucznym :evil:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35163
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie wrz 28, 2014 9:30 Re: Deszczowa norka u Alienorka

MB&Ofelia pisze:Redds żurawinowy był mniamuśny - ale się wziął i zepsuł. Tzn. zepsuli go. Był lepszy jak był różowy, teraz jest blady i tylko z posmakiem żurawiny, na bank sztucznym :evil:

Wcześniej był z wyciągiem z czarnej marchwi i kilkoma innymi składnikami a teraz z syropem o smaku żurawiny (z żurawiną nie mającym nic wspólnego). A wiesz, że wcześniej myślałam po prostu, że mi się znudził? No cóż - następne po czerwonym Koszerze piwo dołączyło do grona "nigdy więcej..." :(

Wczoraj Sivir zjadła prócz swojej kolacji mus z wątróbki, który oddał jej Justin (bo się jej cokolwiek boi) oraz orzecha włoskiego - rozłamała i wydłubała kawałki z dużym zapałem. Czy psie puszki są totalnie fe? Bo wolałabym mieć jakiś plan awaryjny na wypadek np. zapaści sklepowej... I Sivir włazi pod łózko czasami i jak chcę, żeby poszła do łazienki (bo muszę wyjść) to się chowa w półce na buty 8O .
Cielęcinie odpinkoliło totalnie i został zamknięty w transporterku do przemyślenia. Niestety potrzebuję zjeść śniadanie w spokoju a nie latając za nim i powstrzymując go od napadania na Justina lub Fio.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Nie wrz 28, 2014 12:39 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Cielęcinie odpinkoliło totalnie i został zamknięty w transporterku do przemyślenia. Niestety potrzebuję zjeść śniadanie w spokoju a nie latając za nim i powstrzymując go od napadania na Justina lub Fio.[/quote]

Hahaha chyba będę musiała tę metodę wychowawczą na Miśka zastosować :ryk:
15.07.2014 - Tymusiu [*] zawsze będę Cię kochać....

Czorny Miś

Avatar użytkownika
 
Posty: 200
Od: Czw wrz 05, 2013 18:33
Lokalizacja: Śląsk

Post » Nie wrz 28, 2014 17:01 Re: Deszczowa norka u Alienorka

No co, Cielęcinek najwyraźniej uznał, że potrzebny mu trening i szukał partnerów do sparingu :wink: :lol:

A ja w nocy wypatrzyłam piękny widoczek. Obie pannice spały ze mną w wyrku. Przebudziłam się, spojrzałam za siebie, a tu Ofelia z zapałem wylizuje spoczywający koło niej czarny łepek! :1luvu:
Czemu one częściej się nie przytulają...
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35163
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Nie wrz 28, 2014 17:45 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Ale fajnie masz :) u mnie się cieszę jak siedzą w jednym pokoju razem ze mną bez syków i podchodów do polowania....
15.07.2014 - Tymusiu [*] zawsze będę Cię kochać....

Czorny Miś

Avatar użytkownika
 
Posty: 200
Od: Czw wrz 05, 2013 18:33
Lokalizacja: Śląsk

Post » Pon wrz 29, 2014 6:40 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Jak śpię u białaczków, to mam Rukię na klatce piersiowej, niżej Fuks lub Lara, trzeci kot w nogach. Potrafią leżeć blisko siebie (zwłaszcza Lara i Rukia), ale za tym nie przepadają.
Za to u zdrowych :D - Basileus oprócz spania na moim dekolcie/szyi/twarzy i peelingowania mi twarzy i szyi często i chętnie liże i jest wylizywany przez Fionkę, Ciela i oba Justiny. Kotori na ewentualne czułości wybiera mnie, lub liźnie w przelocie małego lub Fionkę, reszta po zbliżeniu obrywa łapą. Maurycy to kot wyłącznie ludzki.
Sivir nie raczy jeść ryżu z marchewką - wybiera samo mięso. Czy to nie spowoduje problemów zdrowotnych? Chętnie też dojada resztki po kotach - o ile zdąży przed Cielem i Basilem. Swoją drogą wczoraj wykazała się ogromną cierpliwością względem malca - jak mu dupcia i nożyny zjechały ze mnie, to go podsadziła pyskiem na moje biodro; potem maluch część nocy spędził pleckami do pleców suni, bo tak mu było najwygodniej wylizać mi ucho, a potem się zasnęło kociakowi.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pon wrz 29, 2014 8:00 Re: Deszczowa norka u Alienorka

A może by podawać psince póki co więcej mięsa, a ryżu i marchewki tylko troszkę?
Fakt, że psy to mięsożercy, nic dziwnego że mięsko jej smakuje. A w schronisku pewnie za dużo tego mięska nie dostawała.

Tak na marginesie, na barfnym forum jest też dział dot. żywienia psów. Nie wgłębiałam się nigdy, bo nie byłam zainteresowana, ale tam coś pisali o właściwych proporcjach psiego jedzenia.
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35163
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Pon wrz 29, 2014 19:20 Re: Deszczowa norka u Alienorka

Na spacerach z Sivir odkrywam jak się zmieniły moje nieco dalsze okolice. Przecież wcześniej tam chodziłam jak Ala chodziła do przedszkola a to już czas jakiś... A w ogóle Sivir ma smycz 5-metrową a nie 2,5m. Nie wiem co mnie zakręciło, że nie spojrzałam. Więcej jutro, bo jeszcze muszę ostatni raz dziś wyjść z sunią.
A z zupełnie innej beczki - jak mówię to dalej skrzypię i chrypię. Ale nie mam gorączki, katarek minimalny, kaszel tylko funkcjonalny (już bez "wypluwania płucek). Iść do lekarza czy przeczekać? Bo nie chciałabym sobie zrobić kuku, ale w pracy mogą zacząć mieć wąty.
I Maurycy poorał ścianę nad telewizorem. Normalnie jesień średniowiecza i apokalipsa zombie w pigułce. Ale nie mam się siły złościć.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Wto wrz 30, 2014 10:33 Re: Deszczowa norka u Alienorka

jak skombinowac tanio drapak dla kota?
myslalm zeby przytachac z lasu duzy kawal drzewa ale.....boje sie ze tam jakies robale czy kleszcze czy jakies zarazki np bablowca przyniose do domu???
Kotka Milka
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, imatotachi, puszatek i 407 gości