Ja w tym roku tylko jeszcze raz złożę na suche bo dziewczyny bardzo chętnie jedzą i koniec z zamówieniami na ten rok. Żwirku ci u nas dostatek całe 40 l , po dzisiejszym zamówieniu puszeczek i saszetek będzie ok 140 szt a jedzą sztukę dziennie na dwie, zabawek mamy skolko godno więc już nic nam nie potrzeba.
Ja im daję według potrzeb. Dawałam po saszetce bądz puszce na łepek to jakiś czas zjadały wszystko ale po paru dniach zaczęło zostawać to zmieniłam na 1/2 saszetki bądź puszeczki i zjadają wszystko a jak sa głodne to dojadają suchym które mają do ciągłej dyspozycji.
U nas suche też cały czas w miseczce Tośka uwielbia puszki/saszetki, surowe mięsko, żółtko. Marcel z kolei kocha chrupy tak było od początku,że wolał chrupy niż puszki.
Surowizny u mnie to nie ruszy Pola a kiedyś potrafiła wyjadać mi z talerza pulpety z ostrym sosem chilly, smażoną rybę czy wędlinę z kanapki. Jak skończyła półtora roku przeszło jej i je tylko kocie jedzenie. Zuzia za to od czasu do czasu zje surowa pierś z kurczaka ale drobno pokrojoną i podaną tak by ani jeden kawałeczek nie stykał się z drugim bo jaak będzie to nie ruszy w ogóle. Lubi zlizywać mi z kanapki twarożek i masełko, lubi rybkę ale tylko na parze lub smażoną i wędzona makrelką nie pogardzi grunt coby nie było surowe. Kremik z ciastek też jest mniamniuśny i można wylizać reszta jedzonka to kocie wiktuały.
Żebyś ty wiedziała jaka Pola była. Jak dostawały z Zuzią po miseczce to rzucała się na swoje a jka zobaczyła że Zuzia niemrawo je to leciała i wyjadała jej z miseczki mimo że swoje jeszcze miała. Jak obiadła Zuzię to leciała kończyć swoje. Zuzia kiedyś sosikowa była. Ale z czasem zaczęła lubić musy gurmetka i z feliksa oprócz sosiku zasmakowało jej też mięsko.