Piąta odsłona kociego ogona .Fuku i Perełka zapraszają

[magdar77]

Arbuz i melon pochodzą z tej samej rodziny.

Grapefruit i mandarynka też

W sensie że melon jest odmianą arbuza a mandarynka nie jest odmianą grapcia.

Ta odmiana arbuzowi nie wyszła

[Ewa L.]

Zawsze możemy mu skończyć na 99 stronie.

[Ewa L.]

Arbuz i melon pochodzą z tej samej rodziny.

Grapefruit i mandarynka też

W sensie że melon jest odmianą arbuza a mandarynka nie jest odmianą grapcia.

Ta odmiana arbuzowi nie wyszła

A mnie smakuje.

[Ewa L.]

No i zostało nam tylko 8 stron.

[magdar77]

Zawsze możemy mu skończyć na 99 stronie.

Zawsze miałaś miękkie serce Ale od czego są młodsze siostry? Żeby nie pozwolić starszym robić głupot

[Ewa L.]

Obawiam się że niebawem mogę odpaść.

[Ewa L.]

Co chwila mi jakaś cholera światło gasi.

[Monika_Wolska]

Holender, to musimy się kiedyś wybrać na arbuzy bo nie umiem tego opisać słowami

[Ewa L.]

Znaczy nie w domu tylko w całym bloku.

[Ewa L.]

U moich rodziców pół godziny temu były takie świetlne szopki.

[MaryLux]

Ja lubię wszystko, co zresztą widać Ale o ile nie będzie za słodkie i za tłuste. Kolorowe jogurty, cukier do kawy czy herbaty, chlebek ze smalcem odpadają.
A co - też się przyłożę do wykańczana wąteczku.
Dziś zaliczyłam mega schizę - pojechałam do Praktikera na rowerze i w połowie drogi zaczęłam się zastanawiać czy oby napewno zamknęłam drzwi na balkon Na napiszę z jaką prędkością wracałam.

Chleb ze swojskim smalczykiem - niebo w gębie

[Ewa L.]

A przy tym odłączają mi neta.

[MaryLux]

A lubicie arbuzy ?

fuj!

[Monika_Wolska]

Co do melonów to też lubię, choć pierwszy kontakt był niespecjalny. Mama odwiedziła ojca na kontakcie w Libii, chyba w 1992 i przywiozła jakieś niedojrzałe paskudztwo Ale i tak się zajadałyśmy z sąsiadką

[Ewa L.]

Ja lubię wszystko, co zresztą widać Ale o ile nie będzie za słodkie i za tłuste. Kolorowe jogurty, cukier do kawy czy herbaty, chlebek ze smalcem odpadają.
A co - też się przyłożę do wykańczana wąteczku.
Dziś zaliczyłam mega schizę - pojechałam do Praktikera na rowerze i w połowie drogi zaczęłam się zastanawiać czy oby napewno zamknęłam drzwi na balkon Na napiszę z jaką prędkością wracałam.

Chleb ze swojskim smalczykiem - niebo w gębie

A do tego świeżo ukiszony ogórek.