Łosiek rośnie w szerz ,jest uroczym kotem ,przytulaśny ,nie drapiący ,słodziak jakich mało ,
decyzja o adopcji jego to adopcja płynąca z serca .

Tosiaczkowe wietrzenie futra zostało zakończone ,sezon uważam za zakończony.

Szylcia Cykoria ,wciąż nie ufna ale na żarło przybiega.

Budy i wc na zimę już prawie ,prawie przygotowane jeszcze tylko ogrzewanie zamontować i wiatrołapy.

Silas z przeżarcia tylko leży ,już wyszedł z klatki ,to na pamiątkę ,że nie warto bić młodszych.

Babcia Strzałka ma się dobrze.

Kyncio jakiś taki ,ale zapewniam ,że funkcjonuje wewnętrznie świetnie ,psycha też ok.

Mała Pynia .

Mały Ptasiek.

Dymniaczek co był chwilkę.

Teraz Florka tłuścioszek potworek ,potocznie Grubcia i jej pod rośniety ogon,

Królowa jest tylko jedna Mrówka.

Mynia rozrywkowa dziewczyna.

Zuzia łapie ciepłe promyki słonka.

Dziunia.

Wieśniaki pozdrawiają czytających.
